tag:blogger.com,1999:blog-10553774193732129952024-03-12T18:48:47.809-07:00Wiewiórka w kolorze indygoAirishttp://www.blogger.com/profile/03668490325737444446noreply@blogger.comBlogger39125tag:blogger.com,1999:blog-1055377419373212995.post-78497046652733903032014-07-30T20:45:00.001-07:002014-07-31T02:04:25.008-07:00Kocia yakuza<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Ja wiem, że ostatnio słowo kot kojarzy się głównie z obrazkami śmiesznych kotów zalegającymi grubą warstwą internety. A jak się jeszcze do tego doda Japonię, to nic tylko maneki neko albo zgoła Hello Kitty. Otóż nie. Japońskie koty to zupełnie inna bajka.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgMgTLt8qqEo0HyGV0h5E3Yfxd5aUv7X43otOEnrWBK0ELMVTM7o4vocV1igCct9D2xjKG62NMIkatrgzPeOouGxcH7hyphenhyphenjfaHSf0UEBxhvMNbbRbGK15FkdC_S-dR1KYWH7-3L24m1nKOwK/s1600/DSC_0372.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgMgTLt8qqEo0HyGV0h5E3Yfxd5aUv7X43otOEnrWBK0ELMVTM7o4vocV1igCct9D2xjKG62NMIkatrgzPeOouGxcH7hyphenhyphenjfaHSf0UEBxhvMNbbRbGK15FkdC_S-dR1KYWH7-3L24m1nKOwK/s1600/DSC_0372.JPG" height="426" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Od pierwszego spotkania z prawdziwym japońskim kotem wiedziałam, że coś jest na rzeczy. Ale postanowiłam nie poddawać się uprzedzeniom. Może to tylko ten pierwszy wyglądał, jakby zastanawiał się, czy spuścić mi wpierdol samemu, czy poczekać na kolegów? Może to tylko ten drugi miał minę, jakby nie mógł wyjść z podziwu, że jakiś samotny gaijin w ogóle śmiał postawić stopę na jego terytorium? Może to tylko trzeci i czwarty odprowadzały mnie z muru takim wzrokiem, że miałam wrażenie, że tylko dzięki rowerowi uszłam z życiem? Ale piąty, szósty i siedemnasty japoński kot wyglądały dokładnie tak samo. One wszystkie tak wyglądają...</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgA3jJDNUEmuYab_4l43IBFeeXvI6uzKkn3MQiB5ZECw0BJHCNS09zvwbfpnOJeVMrerfdrg1x321GYV4CWhwvbO6FyuTJRm5_U4gSjnycy7-QEz6_YB6h0LoPXdV36wPMxobi4a3lYGuo8/s1600/DSC_0300.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgA3jJDNUEmuYab_4l43IBFeeXvI6uzKkn3MQiB5ZECw0BJHCNS09zvwbfpnOJeVMrerfdrg1x321GYV4CWhwvbO6FyuTJRm5_U4gSjnycy7-QEz6_YB6h0LoPXdV36wPMxobi4a3lYGuo8/s1600/DSC_0300.JPG" height="426" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjNIhX6dkP3_GOnDoM8SPaob3firm-TdVvU4qb-N0eubsljO8nkNHWU3Uh1cuD4cjQvSEPdP9qyFOhk7LqeceYGwJTNPr10PX3hLXkKst_BGhdLNHdBjJGUchIP2DAyppHjQysBkh9QyecN/s1600/DSC_0307.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjNIhX6dkP3_GOnDoM8SPaob3firm-TdVvU4qb-N0eubsljO8nkNHWU3Uh1cuD4cjQvSEPdP9qyFOhk7LqeceYGwJTNPr10PX3hLXkKst_BGhdLNHdBjJGUchIP2DAyppHjQysBkh9QyecN/s1600/DSC_0307.JPG" height="426" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg1bV7Uj9VLxj2mZq4xSvNl4fgFVkuw1SycCVRlGZEBqurRM-eSqZ7s0pcOCRf_TxoXdsbm60a1nCr5hgZHjE4lKHz8G5TDDgoHw6kPtBoEEGuoy6fsabHDMxaWOMz_sQSi9J6b-IzVYc8N/s1600/DSC_0079.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg1bV7Uj9VLxj2mZq4xSvNl4fgFVkuw1SycCVRlGZEBqurRM-eSqZ7s0pcOCRf_TxoXdsbm60a1nCr5hgZHjE4lKHz8G5TDDgoHw6kPtBoEEGuoy6fsabHDMxaWOMz_sQSi9J6b-IzVYc8N/s1600/DSC_0079.JPG" height="426" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhiGhke7f5wzGzHeotXu7qYExQ7x0ui7OkaMV5OwgslPVvvtcMa6R447PsRE35uweiiRCWBqzb22GtqJnzrriPTrLrolbd-1rTe5_-80od8caZeE2dDiNfV2isz_95BuD3WMc11bzUfNjuo/s1600/DSC_0247.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhiGhke7f5wzGzHeotXu7qYExQ7x0ui7OkaMV5OwgslPVvvtcMa6R447PsRE35uweiiRCWBqzb22GtqJnzrriPTrLrolbd-1rTe5_-80od8caZeE2dDiNfV2isz_95BuD3WMc11bzUfNjuo/s1600/DSC_0247.JPG" height="426" width="640" /></a></div>
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Japoński kot to kawał twardego skurczysyna, bo i jego życie jest niełatwe. Teraz może i kawaii, ale od niepamiętnych czasów Japończycy mieli z kotami na pieńku. Głównie ze względu na liczne podania dowodzące magicznych zdolności i złośliwego wyrachowania kociego rodu. Wśród historii, jakimi od dawien dawna Japończycy straszyli się wieczorami, istnieje legenda o <i>nekomata</i>, "kotołakach". Mówi się, że kot, który dożyje pięćdziesiątki zyskuje magiczne zdolności, w tym umiejętność przybierania ludzkich kształtów. Kota takiego można poznać po rozszczepionym na dwoje ogonie (stąd nazwa: neko <span style="background-color: #ffffea;">猫 "kot" plus mata </span><span style="background-color: white;">又 "znowu, podwójny"). </span>Znane są opowieści o zmiennokształtnych lisach, <i>kitsune</i>, ale w kotołaki to mniej przyjemne stworzenia - koty nie potrafią udawać żyjącej osoby i muszą upatrzoną ofiarę wpierw zabić - a często także zjeść... Jedna z historii, wspomniana przez profesor Tubielewicz w "Mitologii Japonii" opowiada o samuraju, który koniec końców zmuszony był zabić własną matkę - a raczej jej kota, który podstępnie doprowadził staruszkę do śmierci i sam po zmianie postaci zajął jej miejsce.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Można się zastanawiać, czy aby na pewno tylko względy praktyczne decydowały o popularności shamisenów obitych kocią skórą...</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi7-REBqKlyeNpEJ7-13st1XPFNG04Tm1w8p9Ee5lZggWRg1dDqz-3RfsiIrnVlzL-Kk3NRoY8ScXvFrmr0h_U9MqK841aYCaOBOX9dxCf12naga-RyRPw8We46Eh0qh4a8gmDMELIW9Nfj/s1600/Suuhi_Nekomata.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi7-REBqKlyeNpEJ7-13st1XPFNG04Tm1w8p9Ee5lZggWRg1dDqz-3RfsiIrnVlzL-Kk3NRoY8ScXvFrmr0h_U9MqK841aYCaOBOX9dxCf12naga-RyRPw8We46Eh0qh4a8gmDMELIW9Nfj/s1600/Suuhi_Nekomata.jpg" height="640" width="538" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Inny rodzaj <i>nekomata </i>zamieszkiwał góry. Od kiedy naoglądałam się drzeworytów zaczynam bawić się myślą nasłania na graczy w Legendzie wielkiego demonicznego kocura. Cóż to by była za epicka walka! O, coś w tym klimacie:</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgZQJsLf4B_1ZNlaF8mE7j_KT23Gx0L3ItE04jUrytNny8swOH8VIEfsBgYRt3TuT1e0Y6sk1Ey-Ttrw1iHdx1L3Uot54MYA_iRFbOujr9pb48R-Z8DxislSNBnKVWUuUm_L1aGbeJa6Y4L/s1600/img_2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgZQJsLf4B_1ZNlaF8mE7j_KT23Gx0L3ItE04jUrytNny8swOH8VIEfsBgYRt3TuT1e0Y6sk1Ey-Ttrw1iHdx1L3Uot54MYA_iRFbOujr9pb48R-Z8DxislSNBnKVWUuUm_L1aGbeJa6Y4L/s1600/img_2.jpg" height="640" width="450" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh4rVCTxmB0XbxZTCmB3iMfNNtzNyLu_cmWbRfxr1HgvN7RGnaeXegdJ_dqyujNvvEzD9rUQWl5aKlTU_gDwxi0xPNwN-4iDZdfvwjipz9MhFXYnxJ-Sy510lR5OEMfi6kNl5-aP0kbq9Bg/s1600/Kuniyoshi_Ume_no_haru_gojusantsugi.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh4rVCTxmB0XbxZTCmB3iMfNNtzNyLu_cmWbRfxr1HgvN7RGnaeXegdJ_dqyujNvvEzD9rUQWl5aKlTU_gDwxi0xPNwN-4iDZdfvwjipz9MhFXYnxJ-Sy510lR5OEMfi6kNl5-aP0kbq9Bg/s1600/Kuniyoshi_Ume_no_haru_gojusantsugi.jpg" height="300" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">W ogóle drzeworyty w Edo były takim siedemnasto/osiemnastowiecznym odpowiednikiem internetu - pornografia, przemoc i obrazki śmiesznych kotów. </span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgU80Nb8PDgGPMUYWBm2O4AHN25QFpVjANlpVfb1SxyrFOjJgc_Up9BXY01Q350EJoFsqjBzvX1fS15cwn1dzs5FliyiKM3pl3lZ5fRIEcAEAvpzxXeDtm8v9Qi4bC6dl7HCI-25UY4ArLw/s1600/kiyochika.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgU80Nb8PDgGPMUYWBm2O4AHN25QFpVjANlpVfb1SxyrFOjJgc_Up9BXY01Q350EJoFsqjBzvX1fS15cwn1dzs5FliyiKM3pl3lZ5fRIEcAEAvpzxXeDtm8v9Qi4bC6dl7HCI-25UY4ArLw/s1600/kiyochika.jpg" height="426" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgPfcVzk4Tu25VHjlekQ4W7574cCdewWuXQKH2zW1Qy-6n1uja_G6rvckNQq105T5PCPkyov34d6ZFXzpvYZAzL8Mvtx8aSkFPdaqgwtXpzv4mWPccEVHun1EVpLekcD6sUad2nLP61hLsV/s1600/image11071_3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgPfcVzk4Tu25VHjlekQ4W7574cCdewWuXQKH2zW1Qy-6n1uja_G6rvckNQq105T5PCPkyov34d6ZFXzpvYZAzL8Mvtx8aSkFPdaqgwtXpzv4mWPccEVHun1EVpLekcD6sUad2nLP61hLsV/s1600/image11071_3.jpg" height="488" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiiPv910SejscPJeR7hlJOW13JGhoLWoO6slnD7trlTOa6SHaLMWHxekMBcTyAoNc4EKyBZgK50LOWMLhp5IfOVQD-l7Kpcgd20qwGIhbBTFm_Rso2YQZKpjVdjvKoW8vfWNvIVKouLIubD/s1600/Japanese_traditional_furry_art1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiiPv910SejscPJeR7hlJOW13JGhoLWoO6slnD7trlTOa6SHaLMWHxekMBcTyAoNc4EKyBZgK50LOWMLhp5IfOVQD-l7Kpcgd20qwGIhbBTFm_Rso2YQZKpjVdjvKoW8vfWNvIVKouLIubD/s1600/Japanese_traditional_furry_art1.jpg" height="496" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Oraz rzeczki, które dziś zostałyby oznaczone jako "enough internet for today".</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhR5CCLZUiBSw7FYhyphenhyphenXRpbt7sysCP5ky8xZr7d3WOa8JuamsJ-oCjlNpQ9Fs-nqTe6qXgb4UNYblmywZwlqX11BikFZndx0aqSpgP_2Rof2keRP3WEg60u_8vnlDRnokz75fo0L9QsqoylP/s1600/cut9.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhR5CCLZUiBSw7FYhyphenhyphenXRpbt7sysCP5ky8xZr7d3WOa8JuamsJ-oCjlNpQ9Fs-nqTe6qXgb4UNYblmywZwlqX11BikFZndx0aqSpgP_2Rof2keRP3WEg60u_8vnlDRnokz75fo0L9QsqoylP/s1600/cut9.gif" height="640" width="436" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">A na koniec już zupełnie współczesne prace Hirotomo, innego wielbiciela kociej yakuzy. Twój kot tatuowałby się u Hirotomo! (<a href="http://www.tumblr.com/tagged/horitomo" target="_blank">Tutaj więcej</a>)</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEguBTnJYINXoymeRUQacEIwmwWXdiLI57eYos2UQyYCVAVgIiosyyVFT0E4L2dCEVyfq2j82OPf3PxyPKwDaXtd-FVADzO5hfIcqWg-NkT6U_42f3ZnxpbgPhcgZUuHoaq7mkIkWeq1i0dx/s1600/b8043e11003d15ce139f042271131792.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEguBTnJYINXoymeRUQacEIwmwWXdiLI57eYos2UQyYCVAVgIiosyyVFT0E4L2dCEVyfq2j82OPf3PxyPKwDaXtd-FVADzO5hfIcqWg-NkT6U_42f3ZnxpbgPhcgZUuHoaq7mkIkWeq1i0dx/s1600/b8043e11003d15ce139f042271131792.jpg" height="640" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhit5-VT0vicKtqYOp4wntlNJwqlU0XUBg95yqAJIHF9JZ2WiUWLWB4QSDBCycPQt8m5xArKr-vHepxJD-bqajQUvnl5U934PjbsNVA-PXXrV821FKaYAycCky_1-ioRaHfhioAk-UxTh83/s1600/horitomo-rat-tattoo-cat.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhit5-VT0vicKtqYOp4wntlNJwqlU0XUBg95yqAJIHF9JZ2WiUWLWB4QSDBCycPQt8m5xArKr-vHepxJD-bqajQUvnl5U934PjbsNVA-PXXrV821FKaYAycCky_1-ioRaHfhioAk-UxTh83/s1600/horitomo-rat-tattoo-cat.jpg" height="640" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjU9hxiCXRRSAI-DuKEtYw94kNd4sgsaFE8Kb60EyXi7AFJqwcRI7cPiRgOiHsXwAsbRT0MuVoxumZfClCqRSSUsJ8EXynEsgpgOacE31m_4Bg3zrCkwrj_OhjLjNilEoJAK6hRe9FA1mTy/s1600/tumblr_m8ee36OYyx1qbfahxo1_500.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjU9hxiCXRRSAI-DuKEtYw94kNd4sgsaFE8Kb60EyXi7AFJqwcRI7cPiRgOiHsXwAsbRT0MuVoxumZfClCqRSSUsJ8EXynEsgpgOacE31m_4Bg3zrCkwrj_OhjLjNilEoJAK6hRe9FA1mTy/s1600/tumblr_m8ee36OYyx1qbfahxo1_500.jpg" height="640" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi1MtYnFfYtCx9_Wt7IFgPUep5ck6aQ0AqxA0nyAGE8jcaG6H-Byt01bpm6QtmgJgoqU3IerMrAxU0EV5fbrBxMNz7ZmdknEUpId4agQy3ko9_qaVxGMDrvt4HX-6YHnCgcMztL_GSGD6N2/s1600/tumblr_mgsl1pey0D1r2dqayo1_1280.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi1MtYnFfYtCx9_Wt7IFgPUep5ck6aQ0AqxA0nyAGE8jcaG6H-Byt01bpm6QtmgJgoqU3IerMrAxU0EV5fbrBxMNz7ZmdknEUpId4agQy3ko9_qaVxGMDrvt4HX-6YHnCgcMztL_GSGD6N2/s1600/tumblr_mgsl1pey0D1r2dqayo1_1280.jpg" height="640" width="640" /></a></div>
<br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Nie ma się co oszukiwać - japońskie koty nie zapomniały o shamisenach...</span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjbK0k2E9jmQMMU5zudJv8QzS1qBPkV4UWDPxOlN1gbShlmiWkeU4ALwus80KTJMC3w5CgzljagXAZASRs0sV8KpJGeSzLpID-xGYdRLJFXC-tCIjEoUJ1bhfGH-H4Adpz6tHPex08XqyWF/s1600/tumblr_n6qrxwVvXa1rpfswho1_500.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjbK0k2E9jmQMMU5zudJv8QzS1qBPkV4UWDPxOlN1gbShlmiWkeU4ALwus80KTJMC3w5CgzljagXAZASRs0sV8KpJGeSzLpID-xGYdRLJFXC-tCIjEoUJ1bhfGH-H4Adpz6tHPex08XqyWF/s1600/tumblr_n6qrxwVvXa1rpfswho1_500.jpg" height="640" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Musicie przyznać, że w porównaniu z powyższymi japońskie psy wypadają dość blado...</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEio_p8ZBSdZGVJ2Z1SDrye3FriVDqfIhzYSSsCn3VWZLS1GxEYmGeiFLhnVvof5gdwmDUpABJv3NrVhUxtTTsA-gCnfi6mNxKgdqLuTwWy4KqU6QgBXpHlRp8IK1Jax1XXo7ngo2ALrWY2S/s1600/DSC_0311.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEio_p8ZBSdZGVJ2Z1SDrye3FriVDqfIhzYSSsCn3VWZLS1GxEYmGeiFLhnVvof5gdwmDUpABJv3NrVhUxtTTsA-gCnfi6mNxKgdqLuTwWy4KqU6QgBXpHlRp8IK1Jax1XXo7ngo2ALrWY2S/s1600/DSC_0311.JPG" height="442" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
</div>
Airishttp://www.blogger.com/profile/03668490325737444446noreply@blogger.com10tag:blogger.com,1999:blog-1055377419373212995.post-50238373873453307632014-06-04T09:28:00.000-07:002014-06-05T00:55:20.538-07:00Przypadkowo spotkany Budda<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Sakamoto, niewielka wioska obok Yatsushiro, drugiego pod względem wielkości miasta w prefekturze Kumamoto. Trafiłam w to miejsce przypadkiem (czy aby na pewno przypadkiem?). Jutro pojadę na wycieczkę, pomyślałam, może do Yatsushiro. Szukając dojazdu trafiłam na zdjęcie małej wioski, które bardzo mi się spodobało (mokra od deszczu zieleń, mgła unosząca się z doliny), więc jej nazwa została mi w pamięci. A kiedy po przyjeździe do Yatsushiro okazało się, że pociąg z peronu obok zatrzymuje się właśnie w Sakamoto - czemu nie, pomyślałam - i wsiadłam.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiYDgH0yIYHEXgsQLlfC2dpQo5WLttjKmwhiQspkIJ48CfNuxLS6oWWYJOyXVPWYCFYT9q3xDrRAwOOTHYXxB05QNkHB6tfhVF2nKB79d37jPa7WEL2kOD6oEkaPWiWz7y-ZZGc0ux6KcI-/s1600/DSC_0039.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiYDgH0yIYHEXgsQLlfC2dpQo5WLttjKmwhiQspkIJ48CfNuxLS6oWWYJOyXVPWYCFYT9q3xDrRAwOOTHYXxB05QNkHB6tfhVF2nKB79d37jPa7WEL2kOD6oEkaPWiWz7y-ZZGc0ux6KcI-/s1600/DSC_0039.JPG" height="420" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEic3TQH4aHp-Wska8-jicS8vGGahusX5sW4VftTSMbp-PT0Riv1QRT63c8w6FyDCVwiZAXh_xKn7QHLF5jC1EBsBbTbbRgzTIJXv9Bltc38FinclxDz8n930xYcqox1c1Wl8PZoQhKKTcfh/s1600/DSC_0023.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEic3TQH4aHp-Wska8-jicS8vGGahusX5sW4VftTSMbp-PT0Riv1QRT63c8w6FyDCVwiZAXh_xKn7QHLF5jC1EBsBbTbbRgzTIJXv9Bltc38FinclxDz8n930xYcqox1c1Wl8PZoQhKKTcfh/s1600/DSC_0023.JPG" height="422" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjWuBAPsJLv72hTAIf0RmBJbWLmKQAFcSma156XHZHSm5nrbAfK8H8X6YQVa5gwwhKc7NzZizjbG0_Wxi3Ei6SqYdExwqkw7HWJosJvNNn2CAUI4ENuU0Z1DIPWq8BcVKEGS2lqAY4iDCxP/s1600/DSC_0225.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjWuBAPsJLv72hTAIf0RmBJbWLmKQAFcSma156XHZHSm5nrbAfK8H8X6YQVa5gwwhKc7NzZizjbG0_Wxi3Ei6SqYdExwqkw7HWJosJvNNn2CAUI4ENuU0Z1DIPWq8BcVKEGS2lqAY4iDCxP/s1600/DSC_0225.JPG" height="422" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Stalowo szare dachy, czerwony most kolejowy ponad rzeką, świeża, wiosenna zieleń porastająca gęsto wypiętrzające się tuż za granicami wioski góry. Sielanka. Przynajmniej teraz.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjCjznT7gmHek-RfuT_TVmdx0dsS0LKU5xHSAsZ9iVfROD2Y9okunv0A2HdHxBr9VLnK3pBCNSHQyWMW1m-VzFfY_hvM7gMr24kEflHn6lsKCCdYjAOD_sTmgu3S5aOokfclZriwNeAPxa4/s1600/DSC_0064.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjCjznT7gmHek-RfuT_TVmdx0dsS0LKU5xHSAsZ9iVfROD2Y9okunv0A2HdHxBr9VLnK3pBCNSHQyWMW1m-VzFfY_hvM7gMr24kEflHn6lsKCCdYjAOD_sTmgu3S5aOokfclZriwNeAPxa4/s1600/DSC_0064.JPG" height="422" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">- Tutaj się zbierali, przed tą świątynią - mówi dziadek - mieli swoje własne obrzędy i święta. Burakumin, teraz się o tym nie mówi, ale to była wioska burakumin. I inne też, w całej Japonii. To taka czarna karta w naszej historii...</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;"><i>Burakumin </i>部落民, inaczej <i>eta </i></span><span style="background-color: white; text-align: left;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">穢多</span></span><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">, japońska kasta "nieludzi", wyrzutków społecznych zajmujących się nieczystymi czynnościami takimi jak rzeźnik, grabarz, garbarz, kat...W dawnej Japonii wszystkie zajęcia związne ze zwłokami i krwią były uznawane za nieczyste ze względu na shintoistyczne pojęcie <i>kegare </i></span><span style="background-color: white; color: #252525; font-family: sans-serif; font-size: 14px; line-height: 22.399999618530273px;">穢れ</span><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">, skazy. Burakumin mieli przekichane na całej lini, kto gra w Legendę Pięciu Kręgów ten wie. Mieszkali w osobnych dzielnicach lub wioskach, wykluczeni ze społeczeństwa. Nie wolno im było zawierać małżeństw ani utrzymywać stosunków towarzyskich z ludźmi z innej kasty. Ba, nie wolno im było nawet rozmawiać z kimś wyżej postawionym bez ściągnięcia czapki, słomianego kapelusza czy co tam akurat nosili na głowie. Nie mieli praktycznie żadnych szans na awans społeczny. I "nieludźmi" nazywano ich całkiem nie w przenośni - gdzieś nawet czytałam o cesarskim urzędniku ustalającym, że eta jest wart tyle co 1/7 człowieka.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj-UtW-7HiIbtLnzOfnXndFrftkf27xDKWFFwpjlfojxwUlnTdmb-Z85ru1hOAV_I6Rf__EJwBWKpAbrsGMIFg9-zM2nIo7XStSX730PIFZTLtRFsqerfjKepzLdEHksF3ioNLP204ueK2Y/s1600/Eta.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj-UtW-7HiIbtLnzOfnXndFrftkf27xDKWFFwpjlfojxwUlnTdmb-Z85ru1hOAV_I6Rf__EJwBWKpAbrsGMIFg9-zM2nIo7XStSX730PIFZTLtRFsqerfjKepzLdEHksF3ioNLP204ueK2Y/s1600/Eta.jpg" height="484" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: small;">Na zdjęciu 6/7 człowieka</span></td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">W okresie Meiji burakumin zostali zrównani z resztą społeczeństwa na mocy cesarskiego edyktu - w teorii. Tak naprawdę dyskryminacja potomków burakumin ma miejsce jeszcze dziś. Chociaż dane o ich pochodzeniu są utajnione, a ich poszukiwanie nielegalne, wciąż istnieją sposoby, żeby odkryć czyjeś prawdziwe korzenie. Najczęściej korzystają z nich bardzo konserwatywne rodziny przed udzieleniem zgody na małżeństwo (no bo jakże to tak, "nieludź" w naszej samurajskiej rodzinie?!), ale jeszcze w latach siedemdziesiątych wybuchł skandal, kiedy udowodniono, że duże japońskie firmy (takie jak Honda czy Toyota) sprawdzały pod tym kontem potencjalnych pracowników. Ba, czytałam nawet o tym, że postacie z kilku gier komputerowych, które miały po cztery palce, musiały zostać przerobione przed wydaniem tych gier w Japonii- bo "cztery palce" to obraźliwy gest kojarzący się właśnie z eta. (<a href="http://jawnesny.pl/2012/06/delikatna-kwestia-czterech-palcow/" target="_blank">więcej na ten temat tutaj</a>). </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Dlatego w Japonii wciąż działa Liga Wyzwolenia Buraku (部落解放同盟 <i>Buraku Kaihō Dōmei</i>) i inne organizacje, które walczą (</span><span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif; font-size: large;">nierzadko w bardzo brutalny i kontrowersyjny sposób)</span><span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif; font-size: large;"> o poszanowanie praw człowieka potomków dawnych "nieludzi". A </span><span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif; font-size: large;">Japończycy o burakumin na ogół rozmawiać nie chcą. Dlatego zszokował mnie miły starszy pan, który podszedł do mnie, kiedy robiłam zdjęcia małej świątynce w Sakamoto i zaczął ni z tego ni z owego opowiadać o smutnej historii swojej wioski. Że turyści o tym nie usłyszą, ale burakumin też mieli swoje własne obrzędy i zwyczaje, i że zbierali się właśnie tutaj, przed tą świątynką.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhjjKdeyjhDkODH_hAg3202L96Ll3oigma4PNMo8DmTyOzDvyWbFJMwZMVs26Qqb5azk9Cyaf4C-Qg3ogalqfnRzOUojowyc0ddFPqiNiAq72lk72F9Gofwo2fDnzRTYL2iiNwH1oPeBWR_/s1600/DSC_0069.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhjjKdeyjhDkODH_hAg3202L96Ll3oigma4PNMo8DmTyOzDvyWbFJMwZMVs26Qqb5azk9Cyaf4C-Qg3ogalqfnRzOUojowyc0ddFPqiNiAq72lk72F9Gofwo2fDnzRTYL2iiNwH1oPeBWR_/s1600/DSC_0069.JPG" height="426" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Ale może nie tylko tam. Bo parę godzin później, kiedy po przejściu przez opuszczony tunel kolejowy, zupełnie zgubiona, przedzierałam się przez gąszcz, żeby ze szczytu góry jakoś wypatrzyć drogę powrotną poczułam na sobie czyjeś spojrzenie. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhZw__NccQUPpkLKnEz1X9Kg9L8jE_t7A9kDbZJ1N4BmkTgwcGGFX4JowX6sko-p9Vg_XL0My-bOpVkvEq-RwAoq33cJsY_kjBOHP2fsuyrWHqR1wRgTyYzKffKyRGbXbAMt9TG-dxVi2rw/s1600/DSC_0191.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhZw__NccQUPpkLKnEz1X9Kg9L8jE_t7A9kDbZJ1N4BmkTgwcGGFX4JowX6sko-p9Vg_XL0My-bOpVkvEq-RwAoq33cJsY_kjBOHP2fsuyrWHqR1wRgTyYzKffKyRGbXbAMt9TG-dxVi2rw/s1600/DSC_0191.JPG" height="426" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Na szczyt dotarłam znalezioną przypadkiem (czy aby na pewno przypadkiem?) ścieżką, odprowadzana trochę smutnym, a trochę zamyślonym wzrokiem kamiennych buddów. Nic więcej nie wiem na ich temat - poza tym, że miejsce wyglądało na opuszczone a kilkadziesiąt stojących po obu stronach figurek na bardzo stare. Może wystarczająco stare, żeby pamiętać wspinających się na szczyt góry ludzi, którym społeczeństwo odmawiało człowieczeństwa. Mój prywatny MG zaciera ręce, zadowolony z tego, jaki ładny symbol mu wyszedł - że tak zgrabnie połączył to, co na samym dole z tym, co na samej górze. Ale może wcale nie było to takie trudne.</span></div>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh_5M1Kf4LlNmELbY_mSuJxroUVLTDFH_yBP4Y8uNuLDGMPR_vTbyd3ZJ0jfgeFzTSPlg14m1C0W8hRJuVIoM6ZnA9zos_ZrhW5Pqu3xbp931_E11E7x9sdoUEIBQFZsHeWMCMIqEqgoFuk/s1600/DSC_0155.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh_5M1Kf4LlNmELbY_mSuJxroUVLTDFH_yBP4Y8uNuLDGMPR_vTbyd3ZJ0jfgeFzTSPlg14m1C0W8hRJuVIoM6ZnA9zos_ZrhW5Pqu3xbp931_E11E7x9sdoUEIBQFZsHeWMCMIqEqgoFuk/s1600/DSC_0155.JPG" height="422" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiB4YXoHOH1i60P4d-g7zfXagSVsD2dI-m5CnKpnKu2ILz1F0XD7qCVknpZrOT7VHDnZ8JRJFus0SY3T3KGTcvHXpQN94o9TYB7FjZBE7SDY_EN5psANRzb5elg8rHq1lk7WT-n9D2lrXsg/s1600/DSC_0159.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiB4YXoHOH1i60P4d-g7zfXagSVsD2dI-m5CnKpnKu2ILz1F0XD7qCVknpZrOT7VHDnZ8JRJFus0SY3T3KGTcvHXpQN94o9TYB7FjZBE7SDY_EN5psANRzb5elg8rHq1lk7WT-n9D2lrXsg/s1600/DSC_0159.JPG" height="422" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhdlFFO6OIiFwKHKvUj3FqYhNx0996J2LCCiF9p-yidXLvhO6khhN2SLCNQWAtK8UWiLbxXFRDtMDAVQOyKEx3aHTac-pmXjJWVzZFK7ODhBZzKM76z7A6Z4K5oCar2hIujsUqk6y3ynwua/s1600/DSC_0170.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhdlFFO6OIiFwKHKvUj3FqYhNx0996J2LCCiF9p-yidXLvhO6khhN2SLCNQWAtK8UWiLbxXFRDtMDAVQOyKEx3aHTac-pmXjJWVzZFK7ODhBZzKM76z7A6Z4K5oCar2hIujsUqk6y3ynwua/s1600/DSC_0170.JPG" height="422" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgxGkCEJyrZ3nwcUkhccX9QJeyJ40uUSYdteBN1XE3T-p_uxJXX4mgFDc4VsGxUyuHCpB8_7nMr7Fx75tdspEZzx6Kv0xy6dhjktIrmglDPYS3WQMWjFTvd819ncvPBeskNK0krTUjRd63W/s1600/DSC_0156.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgxGkCEJyrZ3nwcUkhccX9QJeyJ40uUSYdteBN1XE3T-p_uxJXX4mgFDc4VsGxUyuHCpB8_7nMr7Fx75tdspEZzx6Kv0xy6dhjktIrmglDPYS3WQMWjFTvd819ncvPBeskNK0krTUjRd63W/s1600/DSC_0156.JPG" height="422" width="640" /></a></div>
<br /></div>
Airishttp://www.blogger.com/profile/03668490325737444446noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-1055377419373212995.post-24694010939331469102014-05-13T07:01:00.000-07:002014-05-13T07:37:06.157-07:00Za pół roku będzie moc<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">W Japonii nowy semestr ruszył pełną parą i studenci pierwszego roku w większości mają już za sobą najważniejszą dla nich decyzję. Decyzję, która zdefiniuje całe ich studenckie życie, na kampusie i poza nim, na następne cztery lata. Krótko mówiąc - decyzję do jakiego klubu się zapisać.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEie5R3s-F5Wz8xS2XdrcxBE17u6MPtb9pqCvW8RzDENxZ1BfMgS0Jh5CFOHx7Jg69Teiv8byRYcb_7xQ8FexbHw83WisLuD5-7YcTdZx2ikBbAbeZ7Zsf4hUHnYCSzS7ObV-AlTFJp_sc7s/s1600/DSC_0004.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEie5R3s-F5Wz8xS2XdrcxBE17u6MPtb9pqCvW8RzDENxZ1BfMgS0Jh5CFOHx7Jg69Teiv8byRYcb_7xQ8FexbHw83WisLuD5-7YcTdZx2ikBbAbeZ7Zsf4hUHnYCSzS7ObV-AlTFJp_sc7s/s1600/DSC_0004.JPG" height="332" width="640" /></span></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Jeśli nie zabrzmiało poważnie, to tylko dlatego, że nie znasz kontekstu. Japońskie サークル sākuru czyli kluby, (choć może właściwie sensowniej byłoby powiedzieć "kółka zainteresowań" skoro słowo pochodzi od angielskiego circle) to poważna sprawa. Właściwie każdy student do jakiegoś należy. To trochę tak, jakby tuż po rozpoczęciu studiów oficjalnie wybrać sobie paczkę znajomych, z którymi będzie się trzymać przez następne cztery lata. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Na informację, że w innych krajach nie ma albo prawie nie ma sākuru Japończycy reagują niedowierzającym: "Ale to jak poznajecie nowych ludzi?" Bo w całym tym zamieszaniu z klubami aspekt towarzyski jest najważniejszy - japońscy studenci, którzy w większości dopiero co przyjechali na studia z innego miasta i nikogo tutaj nie znają, mają problem z odnalezieniem się w nowej grupie. Kluby są w tej kwestii bardzo pomocne, pozwalają wejść w zrozumiałą dla wszystkich relację sempai-kohai ("starszy kolega"-"młodszy kolega") i szybko poczuć się bezpiecznie częścią grupy, z jasną pozycją w hierarchii i odgórnie wyznaczonymi zadaniami.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif; font-size: large;"><br /></span><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Ilość i zakres sākuru mogą przytłoczyć. Nikogo raczej nie zdziwią standardy typu klub fotograficzny, wycieczkowy, astronomiczny czy żeglarski. Nie dziwi taniec towarzyski ani breakdance. Spodziewać się można było też klubów typowo japońskich, od kaligrafii przez tańce yosakoi po mangę i anime. Ale że w Kumamoto mają miłośników hokeja na lodzie to się jednak nie spodziewałam. Albo kameralny zespół mandolinowy. W ogóle kluby muzyczne są bardzo popularne, od gitary klasycznej przez orkiestrę dętą i zespoły jazzowe aż po warsztaty gry na djembe, bardzo zresztą oblegane. Są też dwa rywalizujące ze sobą kluby zajmujące się imprezowaniem z gaijinami pod przykrywką wymiany kulturowej i rozmówek angielskich. No i planszówkowo-RPGowy klub dla nerdów, oczywiście. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgBy11H6KByvydckNwbBQjlNDh3bWrm6K7UMj3QFEAYHZiSUm7wUZhAioBRofzpe9fsc6r9THUtZ-zqTQ4pGc9HiHB3QNJYazHzc0ilXQSWYKzmywAjK9RSsRogKyBpv323zmYgjIgIOIGU/s1600/DSC_0003.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgBy11H6KByvydckNwbBQjlNDh3bWrm6K7UMj3QFEAYHZiSUm7wUZhAioBRofzpe9fsc6r9THUtZ-zqTQ4pGc9HiHB3QNJYazHzc0ilXQSWYKzmywAjK9RSsRogKyBpv323zmYgjIgIOIGU/s1600/DSC_0003.JPG" height="428" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Sposób na zwabienie ludzi do konkretnego </span><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">s</span><span style="background-color: white; line-height: 22.399999618530273px; text-align: left;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">ākuru </span></span><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">jest prosty - przekupstwo i poczucie winy. Cały kwiecień wieczorami z uniwersyteckiego kampusu rozchodził się przyjemny zapach grilla. Strategia wygląda tak - skusić nowych studentów obietnicą darmowego mięsa w dużych ilościach, nakarmić i przekonać, że w żadnej innej grupie nie spędzą tak przyjemnie czasu jak właśnie w tej. Plus wzbudzić w nich motywujące poczucie zobowiązania - skoro już obżarłem klubowy budżet to trochę głupio się teraz na nich wypiąć... A budżet musi być niewąski, widziałam jakie ilości wołowiny znikały z grillów.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjlJt7Qz1aANlOFDUfjrWZrO_DuUUL_Kzos654tsu1ZVw5WtwCBVn_5H1-V0Ih0090JryxK71yGyk9_ZM-Rj5c2wTxns7mGR-U1yBDlSP-MoilRCfA9GhRHEH2VRc3nNp0z6uH_sKYaGzZC/s1600/DSC_0013.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjlJt7Qz1aANlOFDUfjrWZrO_DuUUL_Kzos654tsu1ZVw5WtwCBVn_5H1-V0Ih0090JryxK71yGyk9_ZM-Rj5c2wTxns7mGR-U1yBDlSP-MoilRCfA9GhRHEH2VRc3nNp0z6uH_sKYaGzZC/s1600/DSC_0013.JPG" height="422" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgwafOq_0fOuExyb2ADhGZPhVjK9ky8ns6A7Lse81_WLqukY3PMwz_RemrnpGjiuCEr__sY5wQAOVX3wr8_Un5Kc5VP_wk3rhTeP4bWSF0_XGR9sE9MHSWfIqQEfJ4O0j1kncxKkoL_z3yk/s1600/DSC_0011.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgwafOq_0fOuExyb2ADhGZPhVjK9ky8ns6A7Lse81_WLqukY3PMwz_RemrnpGjiuCEr__sY5wQAOVX3wr8_Un5Kc5VP_wk3rhTeP4bWSF0_XGR9sE9MHSWfIqQEfJ4O0j1kncxKkoL_z3yk/s1600/DSC_0011.JPG" height="428" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Jak ktoś chce być prawdziwym hardcorem, to zamiast </span><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">s</span><span style="background-color: white; color: #252525; line-height: 22.399999618530273px; text-align: left;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">ākuru </span></span><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">może wybrać sobie <i>bukatsu</i>. Ciężko mi było ustalić sztywną definicję, ale zdaje się, że bukatsu różnią się od </span><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">s</span><span style="background-color: white; color: #252525; line-height: 22.399999618530273px; text-align: left;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">ākuru tym, że</span></span><span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif; font-size: large;"> są to kluby głównie (może tylko?) sportowe - i bardzo na poważnie. To już jest profesjonalny trening, nie jakieś tam towarzyskie pitu pitu. Cztery, pięć razy w tygodniu, po kilka godzin, profesjonalny sprzęt, profesjonalne ciuchy, uczestnictwo w zawodach i tak dalej. Oczywiście korzyści towarzyskie i grillowe są w pakiecie.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Stanęło więc na tym, że przyłączyłam się do bukatsu... a konkretniej do K</span></span><span style="background-color: white; line-height: 22.399999618530273px; text-align: start;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">yūdō</span></span><span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif; font-size: large;">-bu. </span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">K</span></span><span style="background-color: white; line-height: 22.399999618530273px; text-align: start;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">yūdō</span></span><span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif; font-size: large;">, jak pewnie wszyscy wiecie, to japońskie tradycyjne łucznictwo, któremu tak jak sumo udało się utrzymać zakorzenienie w historii i obrzędowość mimo przeniesienia na grunt sportowy. Bardzo ciekawa sprawa dla kogoś zainteresowanego tym, jak tradycja radzi sobie w zderzeniu ze współczesną rzeczywistością. Do tego można pohasać w hakamie, co zawsze się liczy na plus.</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEisIsRnQLgxdHETME2RzS0ScN9PAJc4FF8i5U-dP6YXmsw8fRmZwVYQnAsaZ5ipsMRdlKI4A9Zm9B81gvyVm4gifWfOfZlm7gzda5d62JFGRL8Qc4hkHSo7V68s8DxS5U9YzQQikRQ-6l2T/s1600/DSC_0053.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEisIsRnQLgxdHETME2RzS0ScN9PAJc4FF8i5U-dP6YXmsw8fRmZwVYQnAsaZ5ipsMRdlKI4A9Zm9B81gvyVm4gifWfOfZlm7gzda5d62JFGRL8Qc4hkHSo7V68s8DxS5U9YzQQikRQ-6l2T/s1600/DSC_0053.JPG" height="422" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Sam trening bardziej przypomina naukę herbaty niż sztuki walki. Zaczynamy pół godziny przed oficjalnym rozpoczęciem od wspólnego sprzątania </span><span style="background-color: white; line-height: 22.399999618530273px; text-align: left;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;"><i>dōjō, </i>miejsca ćwiczeń. </span></span><span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif; font-size: large; text-align: justify;">Im niżej w hierarchii tym mniej przyjemnymi rzeczami się zajmujesz - początkujący generalnie szorują podłogę i myją brudne ściery. Ale żeby nie być niesprawiedliwym trzeba przyznać, że jak już wszystkie "zadania" się skończą, a czas przeznaczony na sprzątanie jeszcze nie, to wszyscy, niezależnie od pozycji, chwytają za ścierę i na kolanach przemierzają dōjō w poszukiwaniu jakichś przeoczonych plamek brudu. A ja już chyba wystarczająco długo zajmuję się herbatą, żeby sprzątanie przed treningiem sprawiało mi niekłamaną przyjemność. Żeby jeszcze w domu ta sztuczka chciała działać...</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif; font-size: large; text-align: justify;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;"></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Poza tym przed strzelnicą jest wąski pasek żwiru, który przed każdym treningiem musi być równo zagrabiony specjalnymi drewnianymi grabkami, co nieodmiennie sprawia, że moja rokugańska dusza śpiewa. Jest też cała masa klimatycznych zasad. Na przykład górkę po drodze do </span><span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif; font-size: large;">dōjō pokonuje się zawsze biegiem - i rzeczywiście wszyscy grzecznie przechodzą w tym miejscu do truchtu. A po skończonym treningu, wracając do domu, przystaje się na moment na szczycie górki i kłania reszcie, która jeszcze ćwiczy (sempaje zostają jeszcze długo po tym, jak my skończymy trening). Więc za każdym razem pożegnalny widok jest mniej więcej taki:</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjk7xVqjwm774Y7MnshyphenhyphenreHYv9SpQ08j7K_0RWRhO1GDFS8-Ye-Wp1Nr6bY3LTyNOvoNCS_ZPkMwG1gQsjkGz3L_dcAKBGDjV9TyhF9qCBPUVeSmmBY8xIXhhKC451p1OBRyDNFUKeCOauV/s1600/DSC_0005.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjk7xVqjwm774Y7MnshyphenhyphenreHYv9SpQ08j7K_0RWRhO1GDFS8-Ye-Wp1Nr6bY3LTyNOvoNCS_ZPkMwG1gQsjkGz3L_dcAKBGDjV9TyhF9qCBPUVeSmmBY8xIXhhKC451p1OBRyDNFUKeCOauV/s1600/DSC_0005.JPG" height="428" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Oficjalne rozpoczęcie treningu wygląda jak w każdej japońskiej sztuce walki - tylko bardziej. Płytki ukłon, dwa głębokie, wykorzyczane chórem powitanie, dwa klaśnięcia jak w świątyni (bo kłaniamy się przed ołtarzykiem z kami), głęboki ukłon, płytki ukłon i tak dalej. Nowym nie wolno się dołączyć dopóki nie zostaną dokładnie poinstruowani co należy robić i nie przećwiczą tego kilka razy na sucho.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Potem zaczyna się trening. Dla takich nowicjuszy jak ja oznacza to po pierwsze naukę odpowiedniej postawy - przed lustrem i w towarzystwie sempaia, który tłumaczy ci, co masz robić. A to, co masz robić, to nie taka prosta sprawa. Jak widać poniżej.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj6-XgpjebDcPsTO_jQ6wH_6AJsD-sWBzeQevAP7uGqN1ygBLPbAko7wYlGw_2cZ9eQ01eNcd4hoe_tQxxZ30GHfQbehnscBfl9aYavmqGRW2zGcUWtwcRGfiStGk1kLYvoqGafeGnZucVr/s1600/DSC_0001+%25282%2529.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj6-XgpjebDcPsTO_jQ6wH_6AJsD-sWBzeQevAP7uGqN1ygBLPbAko7wYlGw_2cZ9eQ01eNcd4hoe_tQxxZ30GHfQbehnscBfl9aYavmqGRW2zGcUWtwcRGfiStGk1kLYvoqGafeGnZucVr/s1600/DSC_0001+%25282%2529.JPG" height="422" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi-wyetRjXVaXTrn2RgvipDzxJ4PPk6T4mjyHY8pQJJD5KqL11FFujgHU_4XnM0re6NYc7bHEheK1bXGfKeouCsqRN0yB8VPNarj_6Ih4w0d959tGpGenZWSaPQICzhU8F6CE7QGqSfKUdP/s1600/DSC_0005+(2).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi-wyetRjXVaXTrn2RgvipDzxJ4PPk6T4mjyHY8pQJJD5KqL11FFujgHU_4XnM0re6NYc7bHEheK1bXGfKeouCsqRN0yB8VPNarj_6Ih4w0d959tGpGenZWSaPQICzhU8F6CE7QGqSfKUdP/s1600/DSC_0005+(2).JPG" height="422" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Potem, po jednym treningu na sucho, przychodzi czas na gumowy łuk, który wygląda jak bardzo źle skonstruowana proca. Wciąż stoisz się przed lustrem, wciąż w towarzystwie sempaia, który komentuje twoje "strzały" i poprawia błędy. I tak na okrągło - stanąć w pozycji, podnieść "łuk", naciągnąć, puścić "cięciwę", wrócić do pozycji. Próbujesz zastosować się do tego, co mówi i udawać z uśmiechem, że komentarze typu "postaraj się nie ciągnąć mięśniami tylko tak jakby łokciem" albo "wyobraź sobie, że środek ciężkości ciała jest na podłodze między twoimi stopami, ale tak bardziej z przodu" są rzeczywiście pomocne. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgLxKOU1hZgNHxYEEMc_NEU2AKfYECcdY8YAlqFFRyCFCOKUROXC2_jjdPp8VFT1BOfXDmbxCBD1suJt2ed3dZhKq_wz8zbuOakBjQL__C5-LQ2y1I1jSwk6mmAqfb2HDX2cO87exp3H7jY/s1600/DSC_0047.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgLxKOU1hZgNHxYEEMc_NEU2AKfYECcdY8YAlqFFRyCFCOKUROXC2_jjdPp8VFT1BOfXDmbxCBD1suJt2ed3dZhKq_wz8zbuOakBjQL__C5-LQ2y1I1jSwk6mmAqfb2HDX2cO87exp3H7jY/s1600/DSC_0047.JPG" height="426" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Po kilku treningach - w moim przypadku po jakichś czterech czy pięciu, ale mam wrażenie, że idę przyspieszonym gaijińskim trybem - można dostać do naciągnięcia łuk. Póki co bez strzały. I dalej to samo - pozycja, podnieść, naciągnąć, nie puszczać brońcie kami, bo się łuk popsuje, tylko delikatnie zluzować cięciwę i jeszcze raz... </span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Nie mogę się doczekać, kiedy dotrę do etapu wypuszczania strzały - ciężko to jeszcze nazwać strzelaniem, skoro celem jest słomiana makiwara wielkości przeciętnej stodoły. Stoi się tak blisko, że strzała niemal dotyka celu - ale tu nie chodzi przecież o celowanie,</span><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;"> kto czytał wyklęte "Zen w sztuce łucznictwa" ten wie ;).</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjXIBEYeAfxBXcPKkQLexe9k-sNsU9N9gDTiCRLqMN40V_9UH8_71cytyunCvF0htuT5FQT5dt1HFVTMyFzT9D0gBSsETLRwh2XaBak19w2kB1m08y6fyNLV79DIYYIxDg-65HiLE_VCBww/s1600/DSC_0048.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjXIBEYeAfxBXcPKkQLexe9k-sNsU9N9gDTiCRLqMN40V_9UH8_71cytyunCvF0htuT5FQT5dt1HFVTMyFzT9D0gBSsETLRwh2XaBak19w2kB1m08y6fyNLV79DIYYIxDg-65HiLE_VCBww/s1600/DSC_0048.JPG" height="422" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Po kilku miesiącach można dostąpić zaszczytu wystrzelenia prawdziwej strzały z prawdziwej odległości do prawdziwego celu i przypuszczalnie odczuć prawdziwe rozczarowanie, kiedy uderzy tuż obok z niemal bezgłośnym "puf". Ale jak już się zdarzy tak, że strzała zamiast bezgłośnego "puf" zrobi prawdziwe "stuk" wbijając się w cel, zaraz po tym rozlegnie się chóralne "sei!". Wszyscy współtrenujący, jak zobaczą albo usłyszą strzałę wbijającą się w cel, niezależnie od tego, czym się właśnie zajmują krzyczą "sei!" - problem w tym, że żaden nie potrafił mi dostatecznie wyjaśnić dlaczego. "Tak się po prostu robi" było najczęstszą odpowiedzią. Wreszcie udało mi się dowiedzieć, że to chyba pochodzi od sinojapońskiego czytania znaku na</span><span style="text-align: left;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;"> 勢い <i>ikioi </i>- energia, życie, moc itd. Czyli jak trafiasz koledzy ci krzyczą "Jest moc!" - w sumie miło :D</span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhxEzrB7yHkBdmfVYqyjFgAUqL9AGCbAOHV54C_m_bMusYkWMLxAeinXFwsTVJL_WzLRW3pmkX8pTXz_d6ogB374m4t9eHv6GZGItnura4JO4Zp7zOxnshjJdlGBiE2W6wW-lIXDCwSIaFR/s1600/DSC_0048.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhxEzrB7yHkBdmfVYqyjFgAUqL9AGCbAOHV54C_m_bMusYkWMLxAeinXFwsTVJL_WzLRW3pmkX8pTXz_d6ogB374m4t9eHv6GZGItnura4JO4Zp7zOxnshjJdlGBiE2W6wW-lIXDCwSIaFR/s1600/DSC_0048.JPG" height="422" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Jak się zapisywałam zapytali mnie ile jeszcze zostaję w Japonii. Po wyjaśnieniu, że niecałe pół roku usłyszałam: "O, to dobrze! To może nawet uda ci się raz wystrzelić do celu!"</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Cóż mogę powiedzieć... oby.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">A tak wracając jeszcze do tematu kółek zainteresowań - gdyby ktoś miał ochotę na porządną dawkę japońskiego absurdu polecam film 自殺サークル <i>Jisatsu sākuru</i> czyli "Klub samobójców". Wspomnienie sceny z palcami wciąż wywołuje we mnie ciekawą mieszankę nostalgii, fascynacji i obrzydzenia.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
</div>
Airishttp://www.blogger.com/profile/03668490325737444446noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-1055377419373212995.post-41389281517632840482014-05-03T05:13:00.000-07:002014-05-03T15:15:02.946-07:00Pięć godzin herbaty<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Słyszy się tu i ówdzie, że "ceremonia parzenia herbaty" może zająć nawet do pięciu godzin. Taka informacja całkiem naturalnie wywołuje pewną konsternację. I co - pytają mnie znajomi - mam tak przez pięć godzin siedzieć i patrzeć jak ktoś przygotowuje herbatę? </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Nie do końca...</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Dzisiaj przeskoczę nad tematem dlaczego nie ceremonia i dlaczego nie parzenia, i przejdę do razu do pięciu godzin, bo właśnie wróciłam z dokładnie pięciogodzinnego spotkania herbacianego. Zaprosiła mnie moja japońska babcia, która już dawno podłapała ideę przekazywania japońskich doświadczeń na drugą stronę świata. Babcia należy do innej szkoły niż ja (Omotesenke zamiast Urasenke), a moje doświadczenie herbaciane jest wciąż raczej nikłe, więc będzie prosto. Przed wami relacja zdjęciowa z <i>chaji</i>, pełnego spotkania herbacianego, w wersji dla początkujących. <br />Spotkanie odbywało się u babci w domu, więc wszystkie przygotowania miały miejsce w kuchni i przylegającym do kuchni saloniku, przy akompaniamencie okazyjnych, pełnych oburzenia szczeknięć babcinych psich pokrak, które nie były zachwycone zamknięciem w sypialni i próbowały wyawanturować sobie drogę na wolność. </span><span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif; font-size: large;">Spotkanie niby "pełne", ale już na wstępie muszę przyznać, że nie tak do końca, bo zabrakło pierwszego elementu, czyli spaceru po ogrodzie. Jesteśmy w środku miasta, zamiast ogrodu musi nam starczyć odrobina zieleni i powiew świeżego powietrza zza okna.</span></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgVjrwkjM7ybHYBJitsJAo6jEaZJmL9R3ptPfNj6MSMYxSXokfO74oi5IkzMNjNvms9AL4GwX-Ig_kt4jSLWkAOHcQJ5x42XBBMxsYEVx3aYld2z21siSqppH2P8jfEMxJv8LevEDFg96pR/s1600/DSC_0042.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgVjrwkjM7ybHYBJitsJAo6jEaZJmL9R3ptPfNj6MSMYxSXokfO74oi5IkzMNjNvms9AL4GwX-Ig_kt4jSLWkAOHcQJ5x42XBBMxsYEVx3aYld2z21siSqppH2P8jfEMxJv8LevEDFg96pR/s1600/DSC_0042.JPG" height="426" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">W kuchni trwają przygotowania - wszyscy w kimonach, jedwabnych, więc trzeba bardzo uważać, bo z jedwabnego kimona mało co się spiera, a prać można je tylko w specjalnym miejscu i w bardzo specjalnej cenie. Stąd specjalnie zaprojektowane fartuszki, z rozcięciem z tyłu na węzeł od pasa obi.</span></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgnOLpgpleVGECUkCM9CT9B6zEJG2BAJwtXY4IkcadUNhm4YS8bZlSlqIid2H1ywLWurVMWZfxKD6FiuDBsPTmgBIHfDUJ1-P7LVqsxAHsEPCWCWC3dUn2pKHXElikNijS6TVbvFh_Sqdnd/s1600/DSC_0055.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgnOLpgpleVGECUkCM9CT9B6zEJG2BAJwtXY4IkcadUNhm4YS8bZlSlqIid2H1ywLWurVMWZfxKD6FiuDBsPTmgBIHfDUJ1-P7LVqsxAHsEPCWCWC3dUn2pKHXElikNijS6TVbvFh_Sqdnd/s1600/DSC_0055.JPG" height="422" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Herbata herbatą i tradycja tradycją, ale czasami trzeba sobie pomóc nowoczesną technologią - taką jak termos albo <i>suihanki</i>, czyli elektroniczne wcielenie kami gotowania ryżu.</span></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjWer7sluoYcUxlNGAK1ywT5KXSMT51L5tM2SpWBOwMr2jbWYJC_JromMkDkqlVp2K04vjmzp3b2dH56QyFGQti_5fVnnc0BqByjLL456SwqhuvLpCaP8yxt9BnIfku0NIdX5jSYL0oVHqI/s1600/DSC_0048.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjWer7sluoYcUxlNGAK1ywT5KXSMT51L5tM2SpWBOwMr2jbWYJC_JromMkDkqlVp2K04vjmzp3b2dH56QyFGQti_5fVnnc0BqByjLL456SwqhuvLpCaP8yxt9BnIfku0NIdX5jSYL0oVHqI/s1600/DSC_0048.JPG" height="422" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg61gWWpcGA1rXQTNaONDuRgyVHrc2FH0_-nZG3aFRcJ9AXNWs62ltZj5vfe7UjN6bJV61h5grxWyXriQxwEpC-NomAwUE7v25RJHx_8uAmGpdIN-lmKdWDNoX_YSmpDWfwCFEoZeVzJ2s-/s1600/DSC_0112.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg61gWWpcGA1rXQTNaONDuRgyVHrc2FH0_-nZG3aFRcJ9AXNWs62ltZj5vfe7UjN6bJV61h5grxWyXriQxwEpC-NomAwUE7v25RJHx_8uAmGpdIN-lmKdWDNoX_YSmpDWfwCFEoZeVzJ2s-/s1600/DSC_0112.JPG" height="422" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Tymczasem goście zbierają się w <i>machiai</i>, poczekalni, i piją gorącą wodę, tę samą, która potem będzie wykorzystana do zaparzenia herbaty. Obok leży też taca z fajką - kiedyś często zdarzało się, że goście rzeczywiście palili tytoń, czekając, teraz jest to raczej symbol odpoczynku i swobodnej atmosfery. Zazwyczaj w pokoju herbacianym używa się <i>kiseru</i>, japońskiej fajki z długim cybuchem, ale babcia lubi sobie poszaleć z doborem sprzętów ;)</span></div>
<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh624kxtY-0tKl_lon0mMVk77i5kbLm7tCd-B4oBo6yr-4g_L8iOx2GRfAxUr2j3TjkdgoCI7CUGQKwIlYhL-2Yv0r87XB-QX86mnHMU9Hom8BvoeJkUqyQKxtjsCjZfW71VmfrOVRHPheq/s1600/DSC_0050.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em; text-align: center;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh624kxtY-0tKl_lon0mMVk77i5kbLm7tCd-B4oBo6yr-4g_L8iOx2GRfAxUr2j3TjkdgoCI7CUGQKwIlYhL-2Yv0r87XB-QX86mnHMU9Hom8BvoeJkUqyQKxtjsCjZfW71VmfrOVRHPheq/s1600/DSC_0050.JPG" height="422" width="640" /></a><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhNGaSOsrK2mYVvVfzrxiOp-YxDaqc5ZxdEghMnRGu9ePu3LOZvs_1IYfdkNqiHKf3oPchvlRE09WnKSEjuhF6wNDNL4ksJ48z0BPEc0nGYtaL3RwumqYpO_wepZlxv2iTET_oxtY9qM6tw/s1600/DSC_0051.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhNGaSOsrK2mYVvVfzrxiOp-YxDaqc5ZxdEghMnRGu9ePu3LOZvs_1IYfdkNqiHKf3oPchvlRE09WnKSEjuhF6wNDNL4ksJ48z0BPEc0nGYtaL3RwumqYpO_wepZlxv2iTET_oxtY9qM6tw/s1600/DSC_0051.JPG" height="428" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjKJ6UYZcOgRiTudB8Z7VNsSwAtRINT23UXTs_xMkQKwwI6gIQyBIQOcLN7nIbA4I-IrjGc5Zr_CBLhjTKNCKgdVy2HF_3f6_YSndAXkjob30D4OwHqcBq49xbe6uSKDk1vGvVkOm6VjGZ6/s1600/DSC_0025.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjKJ6UYZcOgRiTudB8Z7VNsSwAtRINT23UXTs_xMkQKwwI6gIQyBIQOcLN7nIbA4I-IrjGc5Zr_CBLhjTKNCKgdVy2HF_3f6_YSndAXkjob30D4OwHqcBq49xbe6uSKDk1vGvVkOm6VjGZ6/s1600/DSC_0025.JPG" height="422" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Czas przenieść się do pokoju herbacianego. Na początek goście oglądają zwój. Nie jestem w stanie odczytać tej kaligrafii, ale nie jest mi bardzo wstyd z tego powodu. Poproszone o pomoc Japonki stały nad tym zwojem i stały - i też nic. A babci nie zdążyłam zapytać...</span></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhtSWacHUkKFR-lD_7w7fyNuDcuqasn0VGdj6-flR6sLGFrNlTyct0UI3qm6eh8v1uCjBgWmBEuYh8-PHvTdUxBVyE2tAGvxYchHhmO2vVabCwU67FwrL61LjDg_uQvyUZoc3knQw0LLSqC/s1600/DSC_0022.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhtSWacHUkKFR-lD_7w7fyNuDcuqasn0VGdj6-flR6sLGFrNlTyct0UI3qm6eh8v1uCjBgWmBEuYh8-PHvTdUxBVyE2tAGvxYchHhmO2vVabCwU67FwrL61LjDg_uQvyUZoc3knQw0LLSqC/s1600/DSC_0022.JPG" height="422" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhA0gs6QKWAZUfZ_2FekbQrTTn2SDHwjI9etcYcI_2T6QPJOpS_ybyTPS_YbQTZqNRph6Qf70sPXXfT0Kh4CihUxFpzexSfsKoKwNiVUuUx20WWl3x1TJk1Cqtp4cJO882k9hkyDzumantI/s1600/DSC_0038.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhA0gs6QKWAZUfZ_2FekbQrTTn2SDHwjI9etcYcI_2T6QPJOpS_ybyTPS_YbQTZqNRph6Qf70sPXXfT0Kh4CihUxFpzexSfsKoKwNiVUuUx20WWl3x1TJk1Cqtp4cJO882k9hkyDzumantI/s1600/DSC_0038.JPG" height="428" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Po zwoju ogląda się <i>furo</i>, letnie palenisko. To konkretne furo jest bez wątpienia z piekła rodem - przyjrzyjcie się zdjęciu - nie wiem jak wy, ale ja mogłabym mieć coś takiego w domu tylko pod warunkiem, że byłabym w naprawdę przyjacielskich stosunkach z zamieszkującym je kami. </span></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjeI1GhFUVxPAoPWxxQQyfrzNr_49H9XDoV3yXmL3ZHumX38qNoJcREaOYUYdO5H9_U02PjocPIq0-_Nlb9le45m5bm30SWzWWwT5aabXViSi86CwSxfQ94YABaDfKa5A_l8aT2HSsRvUg3/s1600/DSC_0235.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjeI1GhFUVxPAoPWxxQQyfrzNr_49H9XDoV3yXmL3ZHumX38qNoJcREaOYUYdO5H9_U02PjocPIq0-_Nlb9le45m5bm30SWzWWwT5aabXViSi86CwSxfQ94YABaDfKa5A_l8aT2HSsRvUg3/s1600/DSC_0235.JPG" height="422" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Tymczasem w kuchni zaczynają się zapełniać tace. Bo pierwsza część spotkania to <i>kaiseki</i>, czyli herbaciany posiłek. Prosty i skromny - w teorii. W praktyce sensei podczas chaji cierpi na tę samą przypadłość, co wszystkie babcie świata podczas dowolnego posiłku. Więc na początek sashimi z tuńczyka...</span></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEio_iV_u4yEhbDAVIF79KUmx4PVa6JIw2P6m36CWDNLrVhWMM2DpSLKZky2rUtUqNYcuVDNQlT3VHVJ0hvB6NyYmOk_aYqAvIQnOb7jsUn985ZHJhmXofq3ezSp-Heb72-8J2FtmaGQhb5v/s1600/DSC_0072.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEio_iV_u4yEhbDAVIF79KUmx4PVa6JIw2P6m36CWDNLrVhWMM2DpSLKZky2rUtUqNYcuVDNQlT3VHVJ0hvB6NyYmOk_aYqAvIQnOb7jsUn985ZHJhmXofq3ezSp-Heb72-8J2FtmaGQhb5v/s1600/DSC_0072.JPG" height="426" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">...potem zupa miso, utarty daikon, bliżej niezidentyfikowana ryba i miseczka świeżo ugotowanego ryżu...</span></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhhVr5xFoMaDz0EByDXt371ihaEqopBj_qHOlpXSBBpwR7cgmMndvMiyEnAMlt2Hc2-SOJALAZrarvjR2lIP4bo4XJdAJcWnLMgjmofJWqJtufhjb04FAy_SwVpZFOnYne9cEi7yFVxlLOC/s1600/DSC_0114.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhhVr5xFoMaDz0EByDXt371ihaEqopBj_qHOlpXSBBpwR7cgmMndvMiyEnAMlt2Hc2-SOJALAZrarvjR2lIP4bo4XJdAJcWnLMgjmofJWqJtufhjb04FAy_SwVpZFOnYne9cEi7yFVxlLOC/s1600/DSC_0114.JPG" height="426" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">... duszona krewetka w cieście...</span></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi7gOsaEIkEzJ54DIqwt77KziXphAG6v3VpoZ0mgOtIbrYg5VKrPQuSG7WtN2a_7UKc3ODvDSDQlm36t2MsG_hEbcpmfWuxkq1FBPLd3-Jwl4IBlyxEmmIfcHqdZmS9xXV-lDURpgZdnZ11/s1600/DSC_0124.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi7gOsaEIkEzJ54DIqwt77KziXphAG6v3VpoZ0mgOtIbrYg5VKrPQuSG7WtN2a_7UKc3ODvDSDQlm36t2MsG_hEbcpmfWuxkq1FBPLd3-Jwl4IBlyxEmmIfcHqdZmS9xXV-lDURpgZdnZ11/s1600/DSC_0124.JPG" height="422" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">...smażone tofu i coś, co wygląda trochę jak miniaturowe winogrona a smakuje trochę jak morska woda...</span></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhsr086iFTgk89yzewEM2zE_5QL-dOO490fr2x-9BBi0KdfaQagRnhU9deVbV4-3L0gBzHKfiw8v_v698rxmBcu2Qm7xNARVaoGA7yspNRvPsBQBOfb1K19CxjhULxGS-zA1Fz93Hmc2G56/s1600/DSC_0184.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhsr086iFTgk89yzewEM2zE_5QL-dOO490fr2x-9BBi0KdfaQagRnhU9deVbV4-3L0gBzHKfiw8v_v698rxmBcu2Qm7xNARVaoGA7yspNRvPsBQBOfb1K19CxjhULxGS-zA1Fz93Hmc2G56/s1600/DSC_0184.JPG" height="426" width="640" /></a></div>
<br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">...więcej miso...</span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgLk9OvDfHEL6wb32VBhYNkPhc9MZlBghUDorAqtLgD4nLBunkQYbzZP8uX-xjmGgsw8MQcB_H6lAGPYPS_hq2NqfGnXuFcY-pj_aK-1ME5juwaMdKypzV7mWSPXty_Tsp0aTWFwYzbAtio/s1600/DSC_0140.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgLk9OvDfHEL6wb32VBhYNkPhc9MZlBghUDorAqtLgD4nLBunkQYbzZP8uX-xjmGgsw8MQcB_H6lAGPYPS_hq2NqfGnXuFcY-pj_aK-1ME5juwaMdKypzV7mWSPXty_Tsp0aTWFwYzbAtio/s1600/DSC_0140.JPG" height="422" width="640" /></a></div>
<br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">...więcej tofu...</span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgX7Kiu5lgwsyGDaJi-HMK5oMyKJo1xM9jp2g3HiqbUpKDDdomjTHotLGlOiDePdW-crhdjEnotLlDCAIkiC1QRkLT78-jA2tH94MNmT7Jq6fEP6anCgbOdz_wIXMFJyYEXLOORpQoYD4IZ/s1600/DSC_0164.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgX7Kiu5lgwsyGDaJi-HMK5oMyKJo1xM9jp2g3HiqbUpKDDdomjTHotLGlOiDePdW-crhdjEnotLlDCAIkiC1QRkLT78-jA2tH94MNmT7Jq6fEP6anCgbOdz_wIXMFJyYEXLOORpQoYD4IZ/s1600/DSC_0164.JPG" height="422" width="640" /></a></div>
<br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">...i tak dalej, i tak dalej. A pas ciasno zawiązany i uciska brzuszek...</span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjBwSUgcb60o47UxsE4SFQTKNrrev2XqV7gDBGpAOSXhkzAoyHS3FgIv0bWkBYrtNx1wqFU9WxlaU59JUiZTmfBVMX6MrzAfc_rA6gFNGUlaUWFTk08Ic5oO8W4nrx2Q6PfsFfDLc53xSH8/s1600/DSC_0116.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjBwSUgcb60o47UxsE4SFQTKNrrev2XqV7gDBGpAOSXhkzAoyHS3FgIv0bWkBYrtNx1wqFU9WxlaU59JUiZTmfBVMX6MrzAfc_rA6gFNGUlaUWFTk08Ic5oO8W4nrx2Q6PfsFfDLc53xSH8/s1600/DSC_0116.JPG" height="428" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgMV9vNfpkwCRaFKXzLro95HqV_wXsR8jExoTp3n3zHZOcnBstM02oJMoHDjjzu8SV05R55CJpcIsLwFIfHH4ThqxNv7thpLwCHpbkYmow9s9SoAJK_TRQnCJTGsPnHGzMT99xGQfda8mCc/s1600/DSC_0159.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgMV9vNfpkwCRaFKXzLro95HqV_wXsR8jExoTp3n3zHZOcnBstM02oJMoHDjjzu8SV05R55CJpcIsLwFIfHH4ThqxNv7thpLwCHpbkYmow9s9SoAJK_TRQnCJTGsPnHGzMT99xGQfda8mCc/s1600/DSC_0159.JPG" height="422" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">W międzyczasie, kiedy goście na dobre zajęli się walką z tym, co im pownosiliśmy, na zapleczu mieliśmy ucztę z resztek. Szczerze mówiąc, nie wyobrażam sobie dotarcia do końca kaiseki, ja wymiękłam gdzieś w dwóch trzecich - a specjalnie nie jadłam śniadania! Ale sashimi naprawdę wyborne - chociaż słyszałam, jak babcia narzekała, że trochę za grubo pokrojone. Ot, nie dogodzisz perfekcjoniście.</span></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjfh3Q5GUnoQvq4-iD92rclNxle_rmtf_rlTCp_ewSDxBzsqOYVWpJixglWuysjXCzRbLT2cErN9UA26hmmipMKNHQMrGomb4e8IoKyEKsiEKalgCQSt77-Bbb1trRig2NVeXlDAsPJTymQ/s1600/DSC_0172.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjfh3Q5GUnoQvq4-iD92rclNxle_rmtf_rlTCp_ewSDxBzsqOYVWpJixglWuysjXCzRbLT2cErN9UA26hmmipMKNHQMrGomb4e8IoKyEKsiEKalgCQSt77-Bbb1trRig2NVeXlDAsPJTymQ/s1600/DSC_0172.JPG" height="422" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Mieliśmy okazję spróbować wszystkiego - poza sake, które też jest częścią herbacianego posiłku. Sake pojawia się kilka razy, w tym raz gospodarz zostaje w pokoju i wychyla czarkę z każdym z gości po kolei.</span></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiF-FOUInnlFuzlaIkcfBsInqoaxLp0QtEJ257lElclH9QuafjH2RWnJ1F2YjHWp06f9OuNFGuOPwdazfGQ_tbJQqc6haac0W3DsgazOTi7n5HxHuc-yY0zX_wrKQWtbuK2Ag5AnGMgzpZz/s1600/DSC_0189.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiF-FOUInnlFuzlaIkcfBsInqoaxLp0QtEJ257lElclH9QuafjH2RWnJ1F2YjHWp06f9OuNFGuOPwdazfGQ_tbJQqc6haac0W3DsgazOTi7n5HxHuc-yY0zX_wrKQWtbuK2Ag5AnGMgzpZz/s1600/DSC_0189.JPG" height="426" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Chyba powinnam wcześniej wyjaśnić - to nie sensei była oficjalnie gospodarzem (jakoś tak w herbacianym świecie utarło się używać formy męskiej) na tym spotkaniu. Babcia była kimś w rodzaju szarej eminencji. Rola gospodarza została rozdysponowana między cztery babcine uczennice - jedna odpowiadała za przygotowanie węgli, inna za podanie posiłku, kolejna za gęstą, a ostatnia za lekką herbatę. No właśnie - bo dochodzimy wreszcie (po jakichś trzech godzinach) do etapu herbaty. Goście kończą posiłek słodkim ciastkiem z ryżu i fasoli, które smakuje lepiej niż brzmi i wygląda (ale tylko trochę) i wracają na chwilę do machiai. Gdybyśmy mieli ogród, wybrali by się na przechadzkę po ogrodzie, ale niestety. </span></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjKpxB7kYqBV-GUVs783Wn8KwSesnTGXkuR9vOfNrnDnt088ftnJLSnaVPwpk9QjreExzA3_QjKV4j4daEfNMlDjIOAc_WqnZZveWDkdaAOjTuDUNRgLD_xtP7oP_yjU6riXTlRmwsk0RLM/s1600/DSC_0236.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjKpxB7kYqBV-GUVs783Wn8KwSesnTGXkuR9vOfNrnDnt088ftnJLSnaVPwpk9QjreExzA3_QjKV4j4daEfNMlDjIOAc_WqnZZveWDkdaAOjTuDUNRgLD_xtP7oP_yjU6riXTlRmwsk0RLM/s1600/DSC_0236.JPG" height="426" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Tymczasem w pokoju herbacianym wielkie przemeblowanie. Tace, tacki, miski i miseczki zabrane do kuchni, zwój ściągnięty, węgle dołożone, a sensei układa kwiaty, żeby goście wyraźnie poczuli zmianę atmosfery po powrocie.</span></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjYV_ddxnqqnfJBIyEN60VZr17tfPyH44EHR7rJtLR2H9yqTH2kg70nJx1nDmLpIGCyqf4aemtBg8yUUsSN3ZQ7VIz9pQm0vjjQNtV5CjFnQXAvTbTIa-dAyFfWs9hLL2Y4e8MazAGhSPS7/s1600/DSC_0212.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjYV_ddxnqqnfJBIyEN60VZr17tfPyH44EHR7rJtLR2H9yqTH2kg70nJx1nDmLpIGCyqf4aemtBg8yUUsSN3ZQ7VIz9pQm0vjjQNtV5CjFnQXAvTbTIa-dAyFfWs9hLL2Y4e8MazAGhSPS7/s1600/DSC_0212.JPG" height="426" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgTfG0LcJMhJXOPu-UCPJiB7lvRYobreq7FuljoO2vFiVFVeioJQfsodwHbehX1v0fn46Hgvf-rngulBl_xj1hYjEkCeki-8sTE4F2sOYxhbcpSZxWN8UC6xSG4oqiuK7peSDlvSkHpxXWu/s1600/DSC_0231.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgTfG0LcJMhJXOPu-UCPJiB7lvRYobreq7FuljoO2vFiVFVeioJQfsodwHbehX1v0fn46Hgvf-rngulBl_xj1hYjEkCeki-8sTE4F2sOYxhbcpSZxWN8UC6xSG4oqiuK7peSDlvSkHpxXWu/s1600/DSC_0231.JPG" height="426" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Gdzieś w międzyczasie na zapleczu w magiczny sposób pojawiają się ozdobne koperty z <i>orei </i>- pieniężnym podziękowaniem za chaji. Udział w spotkaniu nie ma ustalonej ceny i nikt nikomu nic płacić nie każe, ale goście wiedzą, że trzeba i ile trzeba. Cała sprawa jest załatwiona elegancko i bez zamieszania.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjyLb5U3fe0bhb6A4_Dvo-ayySWtQ1j9JQQhCnOJSzS2Q6LbCU_tZHD2N899Nn5UJlVvavi5gT47XJHfheFC1JOzKqZEOU1dZx65Mmk_vx-dZnGrUgDS3LXDDRe13OXgnArYQFHtFB2fIu9/s1600/DSC_0206.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjyLb5U3fe0bhb6A4_Dvo-ayySWtQ1j9JQQhCnOJSzS2Q6LbCU_tZHD2N899Nn5UJlVvavi5gT47XJHfheFC1JOzKqZEOU1dZx65Mmk_vx-dZnGrUgDS3LXDDRe13OXgnArYQFHtFB2fIu9/s1600/DSC_0206.JPG" height="422" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Czas na <i>koicha </i>- gęstą herbatę. Po raz pierwszy od początku spotkania w pokoju herbacianym jest cicho, goście na chwilę wstrzymują rozmowy i w skupieniu przyglądają się, jak gospodarz czyści sprzęty i przygotowuje pierwszą czarkę. Gęstą herbatę pije się z jednej czarki - pierwszy gość bierze trzy łyki, czyści brzeg czarki i przekazuje ją dalej. </span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjBTe2oU2pkwvc_DRlgJQeLREfnQ9yverMUDzV8et7Rr-dvKVjrDV_34eLEKWeWfUSqyJiSfeSQOfOprbR7-VQDpXY39Fl6YMNE9_pBM3B9abn2pKMwGDlEwesF1ugMV2qFf7b4-ZY5aoxn/s1600/DSC_0239.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjBTe2oU2pkwvc_DRlgJQeLREfnQ9yverMUDzV8et7Rr-dvKVjrDV_34eLEKWeWfUSqyJiSfeSQOfOprbR7-VQDpXY39Fl6YMNE9_pBM3B9abn2pKMwGDlEwesF1ugMV2qFf7b4-ZY5aoxn/s1600/DSC_0239.JPG" height="426" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Cisza się kończy, gospodarz odpowiada na pytania pierwszego gościa, tłumaczy jaką podał herbatę, jakie kwiaty wstawił do wazonu, skąd pochodzi czarka - wszystko, czego goście chcą się dowiedzieć. Wystawia też do obejrzenia inne ważne sprzęty - <i>chaire</i>, ceramiczny pojemnik na herbatę razem z jego jedwabnym ubrankiem i <i>chashaku</i>, bambusową łyżeczkę do herbaty. Dokładne oglądanie sprzętów jest jedną z herbacianych przyjemności - i jednocześnie chyba dobrym sposobem na pokazanie gospodarzowi, że docenia się wysiłek, jaki włożył w przygotowanie każdego elementu spotkania.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjVSVszyODMfDdc5f_LslG_hWYs9We4Irek2wtd4aWa7SIt0Wnw7Df5-xvB5pndX9aILxrw8Sfy9T-042I1FqeHmghu2XJAGCenav2NuI6ruOZSoU8P-euVKnkFS2lGm6KCDBdS5YHrojAg/s1600/DSC_0241.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjVSVszyODMfDdc5f_LslG_hWYs9We4Irek2wtd4aWa7SIt0Wnw7Df5-xvB5pndX9aILxrw8Sfy9T-042I1FqeHmghu2XJAGCenav2NuI6ruOZSoU8P-euVKnkFS2lGm6KCDBdS5YHrojAg/s1600/DSC_0241.JPG" height="426" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhJiBKLFj2KhSN38ZcGtaVWrRWelxzZUGBj9Q13jCQkkK2lT9ZxWl3e4uhJen3YSPTs6fEJti75jVjj5jGvcf3Phy6MPAovoOcUxqS3U9uUkHwXz0SskHNSEpFBGUiTDyOy8axHQ5ZkVN_t/s1600/DSC_0242.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhJiBKLFj2KhSN38ZcGtaVWrRWelxzZUGBj9Q13jCQkkK2lT9ZxWl3e4uhJen3YSPTs6fEJti75jVjj5jGvcf3Phy6MPAovoOcUxqS3U9uUkHwXz0SskHNSEpFBGUiTDyOy8axHQ5ZkVN_t/s1600/DSC_0242.JPG" height="426" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">I wreszcie na koniec lekka herbata, <i>usucha</i>, jasnozielona herbata z pianą, ta, której można spróbować podczas wszystkich herbacianych pokazów i prezentacji. Ostatnia, najmniej oficjalna część spotkania herbacianego. Do herbaty oczywiście kolejne ciastka. </span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgqB_st0lZirXFEVtDkLoEYqCZCGYgs1F2ZZnFOYjkhqwCA8xp7_W_BehK_Wy8jNybdMzYUUY9DKcY0296RVaZWV14R2ZIsDmWNWDCooz21eUaWIUOUQmT8P_xqhQKdat_dpQ5RW_v1eRrT/s1600/DSC_0205.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgqB_st0lZirXFEVtDkLoEYqCZCGYgs1F2ZZnFOYjkhqwCA8xp7_W_BehK_Wy8jNybdMzYUUY9DKcY0296RVaZWV14R2ZIsDmWNWDCooz21eUaWIUOUQmT8P_xqhQKdat_dpQ5RW_v1eRrT/s1600/DSC_0205.JPG" height="426" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Najmniej doświadczona uczennica robi herbatę (taki tu mają zwyczaj, trochę okrutny, że po dołączeniu do keikoba robisz lekką herbatę na najbliższym dużym spotkaniu...), a babcia zabawia gości rozmową, luźną, ale wciąż oscylującą wokół dzisiejszego spotkania. Że tofu przywiezione specjalnie z Okinawy, że ta czarka od przyjaciela z Włoch, a tamta z nikomu nieznanej pracowni w Beppu, że te same kwiaty można wykorzystać jesienią, bo liście robią się pięknie czerwone, że gęsta herbata zostawiła dzisiaj wyjątkowo słodki posmak...</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjzXMeHSuIK03CeGtJiZCA2Ho1BuO8KB49m7YGCRAHGi3F-kFE5Cl9618dVnWwnNJfLSUepMqvgyQEIHehyphenhyphen2N91xmXrRxkwrmAxHjk3taBc53OIr8cbTi6QwlmOziIvELNTpudOYn1TbXSc/s1600/DSC_0245.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjzXMeHSuIK03CeGtJiZCA2Ho1BuO8KB49m7YGCRAHGi3F-kFE5Cl9618dVnWwnNJfLSUepMqvgyQEIHehyphenhyphen2N91xmXrRxkwrmAxHjk3taBc53OIr8cbTi6QwlmOziIvELNTpudOYn1TbXSc/s1600/DSC_0245.JPG" height="426" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">I to już koniec. Sensei zamawia taksówki dla gości i odprowadza ich do drzwi, a my zabieramy się za sprzątanie. Pięć godzin herbaty minęło jak z bicza strzelił i nikt się nie nudził. Da się.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi_45HyRftDepTWZwm8QFf1JqsA6DxuBhBP2tEKOnd1CMkJkxxunsrzc0YilBEfdvjBo87iy89AT4pfcKoTHRrfzz1Ty1e9CEVqAr0BhFnGep2mYd-W3QEO7hSM4VDwxng2BrsZ1lwZV92H/s1600/DSC_0252.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi_45HyRftDepTWZwm8QFf1JqsA6DxuBhBP2tEKOnd1CMkJkxxunsrzc0YilBEfdvjBo87iy89AT4pfcKoTHRrfzz1Ty1e9CEVqAr0BhFnGep2mYd-W3QEO7hSM4VDwxng2BrsZ1lwZV92H/s1600/DSC_0252.JPG" height="426" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;"><br /></span></div>
</div>
Airishttp://www.blogger.com/profile/03668490325737444446noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-1055377419373212995.post-9232648296945793392014-03-28T05:59:00.001-07:002014-03-28T07:20:26.570-07:00Gaijin paradise<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Na początek przestroga - okazuje się, że dłuższy czas spędzony poza ojczyzną potrafi nieźle namieszać w głowie. I to także w poglądach na ważne sprawy. Takie jak RPG. </span><span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif; font-size: large;">Poniżej przedstawiam krótką ewolucję mojego poglądu na temat RPGów w języku angielskim.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif; font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Przed wyjazdem - "W życiu. Nie da się grać w obcym języku. To będzie rok bez RPGów..."</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Miesiąc w Japonii - "Bo ci goście z Ameryki wspominali coś o odpaleniu kampanii i pomyślałam, że może..."</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Pięć miesięcy w Japonii - "Guys, I'm gonna GM the next one. Not sure about the setting yet, but..."</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;"><br /></span><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Kampania, w którą gramy od paru miesięcy </span><span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif; font-size: large;">to horror story w małym, pustoszejącym miasteczku górniczym w Ameryce. Tajemnicze morderstwo młodej dziewczyny, klimat troszkę Twin Peaks'owy, ale im dalej w sesję tym bardziej się od niego oddalamy.</span><span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif; font-size: large;"> Mistrzem Gry jest Hunter, student z Ameryki. </span><span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif; font-size: large;">Muszę przyznać, że sesje, w które tutaj gramy różnią się od tego, do czego jestem przyzwyczajona. Nie lubię i nigdy nie polubię grania w pełnym świetle, przy stole, bez muzyki, za to z akompaniamentem chrupania i otwierania puszek coli. Nie znoszę graczy, którzy podczas gry wyciągają smartfona, żeby przejrzeć wiadomości, nawet jeśli akurat nie uczestniczą w scenie. Nie przepadam też za grą nastawioną tylko na rozwikłanie zagadki i za tak wysokim poziomem metagamingu. Ale za to mój amerykański MG zaskoczył mnie swoim podejściem do mechaniki. Otóż na tej sesji mechaniki nie ma. Gramy czysto storytellingowo, nawet bez tej symbolicznej, leżącej dla przywoitości na stole k6stki. Co więcej miasteczko, w którym rozgrywa się akcja zostało wymyślone wspólnie przez wszystkich graczy, podczas pierwszego spotkania - jego historia, położenie, mapa, najważniejsi NPCe itd. Nie mówię, że jest to bóg wie jak bardzo nowatorskie podejście - ale gdzieś tam jednak stereotypowo spodziewałam się przeładowanego mechaniką D&D i mile zostałam zaskoczona. Także język okazał się nie takąż znowu przeszkodą - trochę dlatego, że Hunter nie ma w zwyczaju budowania specjalnie długich i skomplikowanych opisów (być może ze względu na nieanglojęzycznych graczy, jeśli tak, to chała mu od jego daimyo za to), a trochę dlatego, że parę miesięcy używania jakiegoś języka bez przerwy podnosi znacząco jeśli nie umiejętności, to na pewno pewność siebie i swobodę wypowiedzi.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg_jkfE_ZopNg-aipeeOR4qxEufj3Izd8VXYT7OzqmBDY752vR653crA15yPMEUdPSHL-REKlRZS0fLNmZIVGn9SHarng4x1EPpAtJ2j-N2ElU6xGpmTlYZDZN44ykjouB2Ol3XxhgHfWLy/s1600/1620690_618124264920844_2082769847_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg_jkfE_ZopNg-aipeeOR4qxEufj3Izd8VXYT7OzqmBDY752vR653crA15yPMEUdPSHL-REKlRZS0fLNmZIVGn9SHarng4x1EPpAtJ2j-N2ElU6xGpmTlYZDZN44ykjouB2Ol3XxhgHfWLy/s1600/1620690_618124264920844_2082769847_n.jpg" height="554" width="640" /></a></div>
<br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Także pojutrze prowadzę moją pierwszą anglojęzyczną sesję, jednostrzał w cyberpunkowych klimatach. Dzisiaj śniło mi się robienie opisów po angielsku, więc chyba się stresuję... Trzymajcie kciuki! Zobaczymy, jak sobie poradzę z graczami z Ameryki, Brazylii i Tajlandii.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">O, dlaczego nie ma gracza z Japonii? Bo wiecie, zbiór Japończyków grających w RPGi, zbiór Japończyków, którzy chcą robić nowe, dziwne rzeczy z gaijinami i zbiór Japończyków ogarniających angielski to zbiory małe i w większości nie pokrywające się... Także jakoś nie znaleźliśmy japońskiego gracza. Ale temat Japończyków i języka angielskiego to temat długi, trudny i na inną notkę ;)</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">A że ta jest o przyjemności obcowania z gaijinami - zwłaszcza z własnego kręgu kulturowego - to opowiem jeszcze </span><span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif; font-size: large;">o niedawnej imprezie planszówkowej. Opis na fb sugerował imprezę japońską - bo jeśli coś nazywa się "Board Games Night" i zaczyna o 12:45 a kończy o 17: 30 to na ogół można spokojnie założyć, że jest japońskie. Tutaj mała dygresja - japońskie imprezy, te większe i organizowane oficjalnie, na przykład przez różne stowarzyszenia studenckie, standardowo zaczynają się koło 15 i trwają dwie, trzy godziny. Oczywiście z</span><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;"> <i>nomihodai</i> w cenie. Ot, japońska logika... Jakoś perspektywa kończenia imprezy o 17, w stanie jakiego można się spodziewać po dwugodzinnym <i>all you can drink</i></span><span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif; font-size: large;">, zupełnie mnie nie przekonuje...</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Ale wracając do planszówek - tym razem zdziwienie było totalne. W wynajętej w czymś na kształt japońskiego domu kultury salce byli sami gaijini. Sami gaijini z Ameryki (no dobra, był jeden Japończyk, ale w roli chłopaka jednej z Amerykanek i nie zamieniłam z nim ani słowa, więc to się nie liczy). Przeżyłam lekki szok, orientując się, że mamy w Kumamoto inną społeczność gaijińską, na którą udało mi się zupełnie nie trafić przez pięć miesięcy. Powód był prosty - to wszystko ludzie z drugiej strony barykady - nie studenci, a nauczyciele angielskiego w japońskich szkołach.</span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjyu8V77oHj9m51OuiCPQs8vYHko5mxBkr5ONaL3wPk4ZMf-_12G7i2tlPYNEi7oBjf4EyngpjTHJpBa5YTEPek7Im8M8IFF84IK1zXjOwa-JzKsrK4nh4d3ZI7o6XaUEsJjisQnRQxtec2/s1600/DSC_0078.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjyu8V77oHj9m51OuiCPQs8vYHko5mxBkr5ONaL3wPk4ZMf-_12G7i2tlPYNEi7oBjf4EyngpjTHJpBa5YTEPek7Im8M8IFF84IK1zXjOwa-JzKsrK4nh4d3ZI7o6XaUEsJjisQnRQxtec2/s1600/DSC_0078.JPG" height="426" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi7jWAPaWz3o4xcr13SIUnKQkp3Yfe22ffV6g1If2l4qjWHk3fOJsYkncPJduZrfaqSIQY7QYC0L_rz6NsD3qec8WZH9ZYyNh_uQGC6vaugqBc_CBoBkOxZwVHxP6g_ldW0Jv8SbtCmTPs-/s1600/DSC_0079.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi7jWAPaWz3o4xcr13SIUnKQkp3Yfe22ffV6g1If2l4qjWHk3fOJsYkncPJduZrfaqSIQY7QYC0L_rz6NsD3qec8WZH9ZYyNh_uQGC6vaugqBc_CBoBkOxZwVHxP6g_ldW0Jv8SbtCmTPs-/s1600/DSC_0079.JPG" height="422" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjR2WNNZTE3MmWJ4PLyg1W-601G-FB_oOFADxdV8_BJNnLIFPYhtLLbtIocwi55o5aDeeBQATZGFUHXda0ryAyg43g8lc0qG34_bVeqCKTArKJsBV7jWoSYiDfxSRb9or4nj8uaXXzzyU87/s1600/DSC_0083.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjR2WNNZTE3MmWJ4PLyg1W-601G-FB_oOFADxdV8_BJNnLIFPYhtLLbtIocwi55o5aDeeBQATZGFUHXda0ryAyg43g8lc0qG34_bVeqCKTArKJsBV7jWoSYiDfxSRb9or4nj8uaXXzzyU87/s1600/DSC_0083.JPG" height="422" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Zanim jeszcze zdążyłam się na dobre przedstawić już zostałam przypisana do jednej z drużyn w kalamburach i tarzałam się po podłodze z nieznanymi ludźmi, próbując pokazać "łóżko wodne". Po kalamburach na rozgrzewkę przyszedł czas na serious stuff, czyli między innymi Osadników z Catanu.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiYnm32ajcZSmX0TlRaKhJqAcvW6xW0Tq-E4q0Vu89tbhVfquL3vm82spBiFQM2gkwbeTdjxPlWNPPsf8zeI471oGzl_730le5lWlznK-M5F6PGZXiVcADqeHx6-8MwCghY1n-KC7A988Go/s1600/DSC_0107.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiYnm32ajcZSmX0TlRaKhJqAcvW6xW0Tq-E4q0Vu89tbhVfquL3vm82spBiFQM2gkwbeTdjxPlWNPPsf8zeI471oGzl_730le5lWlznK-M5F6PGZXiVcADqeHx6-8MwCghY1n-KC7A988Go/s1600/DSC_0107.JPG" height="286" width="640" /></a></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;"><br />Muszę przyznać, że czułam się zadziwiająco dobrze w tym towarzystwie. Wszyscy byly bardzo mili - i jednocześnie pełni mroku, nienawiści i żądzy mordu, jak każdy normalny człowiek przy planszówce. Ta przyjemność płynąca z wbitego w plecy sztyletu! Po lukrowanej uprzejmości nowopoznanych Japończyków makiaweliczne uśmiechy nad planszą Osadników sprawiły mi nieopisaną frajdę. Zwłaszcza, że wygrałam :P</span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhRUWjT7VuQiKyomBtIvtiMufPGaqfd0fyE_KsZVRy0qGDvc34oMCE_0SyF01TsgEQagWLcvgByoeFi4tzkbVj9rATBprm7Jw2D34MnwjrdtNB2A9Uj5HLUbEVw3X0WIm-NPB_fXlHocAjH/s1600/DSC_0098.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhRUWjT7VuQiKyomBtIvtiMufPGaqfd0fyE_KsZVRy0qGDvc34oMCE_0SyF01TsgEQagWLcvgByoeFi4tzkbVj9rATBprm7Jw2D34MnwjrdtNB2A9Uj5HLUbEVw3X0WIm-NPB_fXlHocAjH/s1600/DSC_0098.JPG" height="422" width="640" /></a></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi3y64l8B_-wO7IR5eO6W_JrIkGPXTF06VyvNE6Wjxv625OiOQI8rc4up-lxwL7bTuMYTvn4eDuMdTa9KtIhMfGC6KYtZFiGt29NzZ8P20mGhxwcwKisTyQYxJgk1v33djO_0vNCTX9xJ15/s1600/DSC_0112.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi3y64l8B_-wO7IR5eO6W_JrIkGPXTF06VyvNE6Wjxv625OiOQI8rc4up-lxwL7bTuMYTvn4eDuMdTa9KtIhMfGC6KYtZFiGt29NzZ8P20mGhxwcwKisTyQYxJgk1v33djO_0vNCTX9xJ15/s1600/DSC_0112.JPG" height="426" width="640" /></a></div>
</div>
</div>
Airishttp://www.blogger.com/profile/03668490325737444446noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1055377419373212995.post-2708292915369224262014-03-22T23:11:00.000-07:002014-03-23T03:06:19.985-07:00Skarby sprzed świątyni<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Jest w Kioto jedno miejsce, które wprawiło moje wrażliwe na przeszłość serduszko w drżenie. Ani Złoty ani Srebrny Pawilon, nie Pałac Cesarski i nie Kiyomizudera. Dobre kami, nawet nie szkoła herbaty! Targ staroci.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhJ3ukjWMjowfbj6JrOrka8JxTIoh8_prV9VTegzX9TXE02w7EdT4hOppbYCITFgXIbrOCf_OMudFMeUZcCSGEKSLUMqzJhfzPzN89FPPRKp9027-lwp1D5LVElsU2PuXOme0v20fKtN3qQ/s1600/DSC_0903.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhJ3ukjWMjowfbj6JrOrka8JxTIoh8_prV9VTegzX9TXE02w7EdT4hOppbYCITFgXIbrOCf_OMudFMeUZcCSGEKSLUMqzJhfzPzN89FPPRKp9027-lwp1D5LVElsU2PuXOme0v20fKtN3qQ/s1600/DSC_0903.JPG" height="422" width="640" /></span></a></div>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Ale nie jakiś tam bylejaki targ staroci. O nie! Kiotyjskie pchle targi odbywają się na dziedzińcach świątyń - bo tylko tam jest wystarczająco dużo miejsca. I zakrzywiają czasoprzestrzeń. Przyjeżdzasz rano, w niedospaniu, i wchodząc między naprędce rozłożone stoiska i stragany myślisz sobie - no, obejście wszystkiego zajmie mi z godzinkę. Cztery godziny później orientujesz się, że przed tobą wciąż ze dwie alejki, na które nawet nie było czasu zerknąć, a patrzysz przecież pobieżnie i z głębokim przeświadczeniem, że jak skończysz obejrzysz wszystko jeszcze raz, żeby upewnić się, że żaden skarb nie został przeoczony...</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiSODzADpqUTfinewJelAfYthn77r2n5t4wOE7lueuIUtnqblTANGI_8kKVhAZViliw-QhS2p7reWA6NltQNr2KrnsaNk085fm__QglBL0fVAyiMSFDvNegfrlWT4JK1dln5Ik7TvhDGAee/s1600/DSC_0944.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiSODzADpqUTfinewJelAfYthn77r2n5t4wOE7lueuIUtnqblTANGI_8kKVhAZViliw-QhS2p7reWA6NltQNr2KrnsaNk085fm__QglBL0fVAyiMSFDvNegfrlWT4JK1dln5Ik7TvhDGAee/s1600/DSC_0944.JPG" height="376" width="640" /></span></a></div>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">A skarbów jest pełno. Srebrne szpile do włosów. Czareczki do sake z cienkiej porcelany. Rzeźbione wazy z brązu i żeliwne czajniczki. Inkrustowane złotem szkatułki, drewniane maski, naszyjniki z jadeitu.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjKlWTXsHzxYrrPSz8Pnv2ss8ofq8qgiHTq2ZWlV2gA5LBTg_wXGZihOJ2zFQJeoDWVAjaVyNsVWNCZtf3l6tZGvGagmt22xt1IHRMwuvhGQh66Y6Ei6OZANer0snM0-c3RbfMAEk0egwS4/s1600/DSC_0807.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjKlWTXsHzxYrrPSz8Pnv2ss8ofq8qgiHTq2ZWlV2gA5LBTg_wXGZihOJ2zFQJeoDWVAjaVyNsVWNCZtf3l6tZGvGagmt22xt1IHRMwuvhGQh66Y6Ei6OZANer0snM0-c3RbfMAEk0egwS4/s1600/DSC_0807.JPG" height="422" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgJVz3wpDawJ7nyOCY3L3LMwd85YpGcsVavDKkCjhR8SD08iP2X2XxxjYyrMqrNSA9UZTBAQHnkMImuX-uZ-jkCRt7XvMZT72U1L1F5ByxT4Alwl8z3FrHTLTa0DiK7SI1bwFP9yFDhjmVb/s1600/DSC_0843.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgJVz3wpDawJ7nyOCY3L3LMwd85YpGcsVavDKkCjhR8SD08iP2X2XxxjYyrMqrNSA9UZTBAQHnkMImuX-uZ-jkCRt7XvMZT72U1L1F5ByxT4Alwl8z3FrHTLTa0DiK7SI1bwFP9yFDhjmVb/s1600/DSC_0843.JPG" height="426" width="640" /></a></span></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgFqSTYqiHdYhjaV704SwgCrsdc-mCySyA9bsxVffoJkNKPV8R6OvIZJigSFIRN4oORvM-DSgtz2tM9o0sbxgu4mdF3mZBm-hiLYQ843FrqZCD_04syVgfAAJWyQYH3QQ3iai-Jk6Empy7N/s1600/DSC_0908.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgFqSTYqiHdYhjaV704SwgCrsdc-mCySyA9bsxVffoJkNKPV8R6OvIZJigSFIRN4oORvM-DSgtz2tM9o0sbxgu4mdF3mZBm-hiLYQ843FrqZCD_04syVgfAAJWyQYH3QQ3iai-Jk6Empy7N/s1600/DSC_0908.JPG" height="422" width="640" /></a></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhtyB6aFd22Gyggy3eVaHvZ_enBkM_o6MYbFjID6W1LgSXp9H2SBjGY_0eOE_Q7s4BDhOpgB35EEXmZTfGQyuuwEOCDjlzbYSqmEpWeVETSe04KbNoXDrAh40_CCOJnHildK4Fv2Wd7bCsB/s1600/DSC_0919.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhtyB6aFd22Gyggy3eVaHvZ_enBkM_o6MYbFjID6W1LgSXp9H2SBjGY_0eOE_Q7s4BDhOpgB35EEXmZTfGQyuuwEOCDjlzbYSqmEpWeVETSe04KbNoXDrAh40_CCOJnHildK4Fv2Wd7bCsB/s1600/DSC_0919.JPG" height="422" width="640" /></a></div>
<br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Pierwsze, co mi akurat rzuca się w oczy, to używane sprzęty herbaciane. Czarki wszelkich kolorów i rozmiarów, takie za bezcen i takie za majątek. Pieczołowicie przechowywane w drewnianych pudełkach i bezceremonialnie spiętrzone jedne w drugich na gołej ziemi. Bambusowe łyżeczki, stojące w kubkach jak długopisy na biurku i bambusowe pędzle z połamanymi witkami. Pojemniczki na herbatę, te lakowane, zmatowione kurzem i poznaczone odciskami palców, i te ceramiczne, w wystrzępionych jedwabnych ubrankach, wyszywanych złotą nicią. Gliniane pojemniki na wodę sprzed trzystu lat i pordzewiałe kociołki stojące obok Godzilli z plastiku.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large; margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh90FcETv1EhjkpO4O4xlMf3Ug20I6-U4_88H48aROmYqPLNJCqhM3uc8HjDA2mZWpmF-I-hB73flgktFAbSwEvDHm4dZW91Zb9ntUi7pKpAxYMGaGTI4NgaaO9u9MSJb1DZ4D6vb0pVGEx/s1600/DSC_0802.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh90FcETv1EhjkpO4O4xlMf3Ug20I6-U4_88H48aROmYqPLNJCqhM3uc8HjDA2mZWpmF-I-hB73flgktFAbSwEvDHm4dZW91Zb9ntUi7pKpAxYMGaGTI4NgaaO9u9MSJb1DZ4D6vb0pVGEx/s1600/DSC_0802.JPG" height="422" width="640" /></a></span></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large; margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgPGZftI2suZ-jIMNmejpunHNBXutnPZ9o-xsbUQPLsr2kKU7EnifBU26oEZUhV0tWOenwjMtwgX0H4U08jVQkbeMxJd8y77Djrm7LAQm0tHk_fz4-r6KbM2GET8t_35dfpWk2TmjtGL4fB/s1600/DSC_0847.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgPGZftI2suZ-jIMNmejpunHNBXutnPZ9o-xsbUQPLsr2kKU7EnifBU26oEZUhV0tWOenwjMtwgX0H4U08jVQkbeMxJd8y77Djrm7LAQm0tHk_fz4-r6KbM2GET8t_35dfpWk2TmjtGL4fB/s1600/DSC_0847.JPG" height="426" width="640" /></a></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi6HxrG4syDfaJBfbNynlyBWDw5WyJF3Vxp5IEz_3kn04Zy_Bz9tObu6ijqBVB58tUQYVoCkOsiKTquRvvc0zUHd5g7BwSZn6M05MqAk_XdFIOev5a4eP7LBO09Z5P0b5ru7vaVsixFLNns/s1600/DSC_0852.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi6HxrG4syDfaJBfbNynlyBWDw5WyJF3Vxp5IEz_3kn04Zy_Bz9tObu6ijqBVB58tUQYVoCkOsiKTquRvvc0zUHd5g7BwSZn6M05MqAk_XdFIOev5a4eP7LBO09Z5P0b5ru7vaVsixFLNns/s1600/DSC_0852.JPG" height="428" width="640" /></span></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEguSbTUcuqxYqpy9EoQAFKWuLimVDMW4FFOiC3D-WYAcENy6CMSfe1RE-1hXWOPv0ut1xZRe2srzbUk6GE43ATkoeekp7HEBO6RDTCiejV0IiwR84NckYdkF1msgP4fry4eQcIjrdLzD91i/s1600/DSC_0882.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEguSbTUcuqxYqpy9EoQAFKWuLimVDMW4FFOiC3D-WYAcENy6CMSfe1RE-1hXWOPv0ut1xZRe2srzbUk6GE43ATkoeekp7HEBO6RDTCiejV0IiwR84NckYdkF1msgP4fry4eQcIjrdLzD91i/s1600/DSC_0882.JPG" height="422" width="640" /></span></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhf_gYFmikHX6CkI5y5DkQJgntBYH7mzhUOaZYlLJzlCJ4kWS_NI6nZsiaRL-N1tAkip4yuxQ1jXjUMutmRDTrZf-1FUnehcejzdzzs2hXjAa8147VQ1_lVk5Xrsfyht49SKjbBfknc_Z8w/s1600/DSC_0886.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhf_gYFmikHX6CkI5y5DkQJgntBYH7mzhUOaZYlLJzlCJ4kWS_NI6nZsiaRL-N1tAkip4yuxQ1jXjUMutmRDTrZf-1FUnehcejzdzzs2hXjAa8147VQ1_lVk5Xrsfyht49SKjbBfknc_Z8w/s1600/DSC_0886.JPG" height="420" width="640" /></span></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjay4Bh3Y21aLMBOfIlVUza8Q8K1t1lmqjWlykFhAF9FqvtVI6K_9T1tHtq3m2mGquX2gbWBG7_5T5AettDnVK2MRNrcoyZy5zeSlyDkqDMWZDVi4CKqgyUlz1SdWf-7k2SZ3x_5ltwKyUO/s1600/DSC_0914.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;"></span></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEho0MkDGeBk-ZcLU3kan3J88xkMkB82PQy8IyQ_3ZL6N46E4sIMhB2ecX9QNjJHzqMVdN2U_0IT-CQXYGL9go3sdBowdax8KSIT7tLwSMP0RI-wuIjA8utGlYs4dcy4rZDztOyfRoAMJ1wq/s1600/DSC_0770.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEho0MkDGeBk-ZcLU3kan3J88xkMkB82PQy8IyQ_3ZL6N46E4sIMhB2ecX9QNjJHzqMVdN2U_0IT-CQXYGL9go3sdBowdax8KSIT7tLwSMP0RI-wuIjA8utGlYs4dcy4rZDztOyfRoAMJ1wq/s1600/DSC_0770.JPG" height="420" width="640" /></a></div>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhTPeMJJT-kVpllXt7ZggL4h3yqysaZB8yCJe7Gna4Vvev2ckp97E8P2VahLPbmwnS7Mw8Zu1brDDHyW78POoyZmNj4vH-npwetrwVzxV0DaVKCcicAHJ9gLEXd1GaS4t_gxJbD58KdgoUp/s1600/DSC_0914.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhTPeMJJT-kVpllXt7ZggL4h3yqysaZB8yCJe7Gna4Vvev2ckp97E8P2VahLPbmwnS7Mw8Zu1brDDHyW78POoyZmNj4vH-npwetrwVzxV0DaVKCcicAHJ9gLEXd1GaS4t_gxJbD58KdgoUp/s1600/DSC_0914.JPG" height="426" width="640" /></a></div>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">A zaraz obok sprzętów herbacianych miecze, głównie ozdobne elementy oprawy, takie jak <i>menuki </i>(ozdobne kołki na rękojeści blokujące trzpień miecza), <i>kashira </i>(okucie na końcu rękojeści) i - moja druga wielka słabość - <i>tsuby </i>(okrągłe gardy). Jeśli uznać japoński miecz za dzieło sztuki, tsuba jest moim ulubionym detalem. Każdą z moich postaci do Legendy można lepiej zrozumieć, jeśli się wie, jak wygląda tsuba przy mieczu, który nosi. Teraz chyba pójdę w drugą stronę i zacznę wymyślać postaci do tsub, które mnie zachwyciły. </span><span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif; font-size: large;">I to nie jest taki sobie wymysł - historycznie, zwłaszcza w okresie silnych wpływów zen, wzór na tsubie często był odzwierciedleniem i niejako demonstracją filozofii życiowej czy przekonań samuraja - w końcu to poniekąd "twarz" miecza, patrząca w stronę przeciwnika przed atakiem.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhNF9U9jPKyEDLOv6vGIbmawxdooNOZSw-ZroyemWwicXjv7S-JomUizmNPAagUa6Y7mLmdBRjoytMu51PVDnoVhaxzJ14wwVn0XZRS3vvTYRPIYu6j4iVRKJnCLzdJj-gDpJ_rxZ1MlbKE/s1600/DSC_0797.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhNF9U9jPKyEDLOv6vGIbmawxdooNOZSw-ZroyemWwicXjv7S-JomUizmNPAagUa6Y7mLmdBRjoytMu51PVDnoVhaxzJ14wwVn0XZRS3vvTYRPIYu6j4iVRKJnCLzdJj-gDpJ_rxZ1MlbKE/s1600/DSC_0797.JPG" height="422" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgDYbtEalJXWZCKWAWy5wtQo-sut3gIFHCXStt4ODYcbhSU79Ilmi5J4cV-z2f27zUwsIQ82RvSQuK7kMWaQcto4vxLsTEX7l6kpRFTXQLdCnpdIGBeOYfYum1aFHrBwbu6XyG0V2HaUvjh/s1600/DSC_0800.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgDYbtEalJXWZCKWAWy5wtQo-sut3gIFHCXStt4ODYcbhSU79Ilmi5J4cV-z2f27zUwsIQ82RvSQuK7kMWaQcto4vxLsTEX7l6kpRFTXQLdCnpdIGBeOYfYum1aFHrBwbu6XyG0V2HaUvjh/s1600/DSC_0800.JPG" height="426" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj5G_PrAAAGL2JUeMjHUrEwfRPKah_RwiXwVxXZlVaIeCAE_trNURL8lRgDOnmSxoeHJQ49uc7AppZudEvTjF6Mip77Wo7MYsuuU46UWu8fL2_eTbfGnZtMhpdnzb62Z6yMO30_yyf464Ij/s1600/DSC_0805.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj5G_PrAAAGL2JUeMjHUrEwfRPKah_RwiXwVxXZlVaIeCAE_trNURL8lRgDOnmSxoeHJQ49uc7AppZudEvTjF6Mip77Wo7MYsuuU46UWu8fL2_eTbfGnZtMhpdnzb62Z6yMO30_yyf464Ij/s1600/DSC_0805.JPG" height="422" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhTOCkdg2hnFm_NetQGU0lZmaTccKwKxh1HpbEJryywFK0XbffYnTuj5672kH9fEp58WvTWEIXyhL7Hl3jegwtchblwMmLSso9Ldwa7jogeqcPgidgfX3gP28ye3zWJB6-xgyqbAbGqU7JK/s1600/DSC_0876.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhTOCkdg2hnFm_NetQGU0lZmaTccKwKxh1HpbEJryywFK0XbffYnTuj5672kH9fEp58WvTWEIXyhL7Hl3jegwtchblwMmLSso9Ldwa7jogeqcPgidgfX3gP28ye3zWJB6-xgyqbAbGqU7JK/s1600/DSC_0876.JPG" height="426" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhjg7jLTjHkIWe4c1FEb94AwYHpu2k74aBLyS0wLn7whBoKQcW7RtheF2aHBN2yS_Sa5cyCIcjCZwgCU9_CNvUu4jbCX0ZJaXk8kEf1PRS4aXZhVVO9JyY4xIDcCqOU81FR-KP5nW5E8gTj/s1600/DSC_0878.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhjg7jLTjHkIWe4c1FEb94AwYHpu2k74aBLyS0wLn7whBoKQcW7RtheF2aHBN2yS_Sa5cyCIcjCZwgCU9_CNvUu4jbCX0ZJaXk8kEf1PRS4aXZhVVO9JyY4xIDcCqOU81FR-KP5nW5E8gTj/s1600/DSC_0878.JPG" height="428" width="640" /></a></div>
<br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Od początku wiedziałam, że wrócę z Japonii z własną tsubą. Ale nie przypuszczałam, że będzie to jedna z pierwszych, jakie w ogóle miałam okazję tutaj zobaczyć - ani że będzie kosztować mnie połowę mojego miesięcznego czynszu. Ale skoro nagle, na kiotyjskim targi staroci, trafiłam dokładnie na tę samą tsubę, którą opisywałam na finał pierwszej prowadzonej przeze mnie kampanii - sami powiedzcie, jaki miałam wybór?</span></div>
<div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEizuTKjYjGg26YBN4Y3kFcmZSRcvRL3_CXHQF59MhzFxky7wzzhKPQr39zDP56Smln0pG3M_AKj80tvquzme3iFNqCGQgAhpqiZA4AT9mZoJoBlaxJF0ZFa2Q_feYIReuAYH-OKhOlWF80W/s1600/DSC_0816.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEizuTKjYjGg26YBN4Y3kFcmZSRcvRL3_CXHQF59MhzFxky7wzzhKPQr39zDP56Smln0pG3M_AKj80tvquzme3iFNqCGQgAhpqiZA4AT9mZoJoBlaxJF0ZFa2Q_feYIReuAYH-OKhOlWF80W/s1600/DSC_0816.JPG" height="426" width="640" /></a></div>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">A na koniec mój prywatny MG postanowił pokazać mi coś specjalnego - czyli połączenie obu wspomnianych wyżej słabości, tsubę z motywem sprzętów do herbaty. Wyczuwam w tym prostym krążku brązu jakaś dłuższą historię. Myślę nad nią - i nad człowiekiem, który stając na przeciw wroga "twarzą" swojego miecza proponował mu czarkę herbaty...</span></div>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi1jXtB11_aP6_kmTgZRo76sYQi4Qe49V1Xk389lppYai1u0AKgPTQbDb6bOg1tnkLWPyz8FnkSmYBscbKMucFL7xXesFV-09MlrLLG1gTMJZeLREnoPQ9hx7H8b8Yt5Uzteu_gG_ZHLOG_/s1600/DSC_0831.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi1jXtB11_aP6_kmTgZRo76sYQi4Qe49V1Xk389lppYai1u0AKgPTQbDb6bOg1tnkLWPyz8FnkSmYBscbKMucFL7xXesFV-09MlrLLG1gTMJZeLREnoPQ9hx7H8b8Yt5Uzteu_gG_ZHLOG_/s1600/DSC_0831.JPG" height="426" width="640" /></a></div>
<br />
<br /></div>
</div>
Airishttp://www.blogger.com/profile/03668490325737444446noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-1055377419373212995.post-44307314000770157922014-02-25T04:53:00.001-08:002014-02-25T05:59:20.138-08:00Dobrze być docenionym<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Ceramika - zwłaszcza herbaciana - bez wątpienia jest w Japonii doceniona tak mocno jak to tylko możliwe. Niestety także w sensie dosłownym. Kilka dni temu byłam na kiermaszu shodaiyaki - ceramiki z okolic Kumamoto, której korzenie sięgają okresu Nara. Na kiermasz wybrałam się razem ze znajomą Japonką ze szkoły herbacianej. Yamashita-san chciała kupić czarkę do własnego użytku - ja szukałam czegoś na prezent. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhoyrgnxJm5Gaudtd8HcuALyVaF78Zvj3ycHpRhqeiHZcwAIWf_b4p99MG1KDk1OOG563DaaOc3Jn2a60Vyf36e5FBJMT6d_NAzljgS5GxoURsoo5gB5JzdGp4Sqjotf8CPQ-vJ3GW8AYJH/s1600/DSC_0126.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhoyrgnxJm5Gaudtd8HcuALyVaF78Zvj3ycHpRhqeiHZcwAIWf_b4p99MG1KDk1OOG563DaaOc3Jn2a60Vyf36e5FBJMT6d_NAzljgS5GxoURsoo5gB5JzdGp4Sqjotf8CPQ-vJ3GW8AYJH/s1600/DSC_0126.JPG" height="360" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Sprzedawca, ceramik z zawodu, na wstępie przestrzegł nas, że czasami trudno odróżnić czarkę do Herbaty (mowa oczywiście o japońskiej Drodze Herbaty) od czarki do herbaty... albo nawet od miseczki do ryżu. Poradził kierować się ceną. Fakt - miseczka do ryżu przeciętnie kosztowała poniżej tysiąca yenów. Czarka do herbaty - koło dwóch. Czarki do Herbaty zaczynały się od czterech tysięcy i cena szybko rosła aż do kilku manów (man = dziesięć tysięcy jenów).</span></div>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEigeux-6Ct3qMR9i9y_ioYDeJ7MoAiQutR1z5il-eDOvDKtbO3BmkknG6HqhcMq9Fp6ULKTN7XTHHzspFBH9fKzQSViNdv0HE2cCRPRCEsaSxFAE2QsSEidyd7Hjaw46OaUwfPqS9MWbDfV/s1600/DSC_0097.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEigeux-6Ct3qMR9i9y_ioYDeJ7MoAiQutR1z5il-eDOvDKtbO3BmkknG6HqhcMq9Fp6ULKTN7XTHHzspFBH9fKzQSViNdv0HE2cCRPRCEsaSxFAE2QsSEidyd7Hjaw46OaUwfPqS9MWbDfV/s1600/DSC_0097.JPG" height="422" width="640" /></span></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: small;">Miseczki do ryżu</span></td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjMNyr3AYS0HqgfQagJh2WgteU36llgBFpqHnvD-w4M9yXJAZKx082_pEbOQjh3a581lTos2VQ1uRo487Sqaay7GdAEwlj4a9kBRTPeTSOVRlgi9OTZQUysiYMiPr-oaFQmjfLhiAeXxACY/s1600/DSC_0091.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjMNyr3AYS0HqgfQagJh2WgteU36llgBFpqHnvD-w4M9yXJAZKx082_pEbOQjh3a581lTos2VQ1uRo487Sqaay7GdAEwlj4a9kBRTPeTSOVRlgi9OTZQUysiYMiPr-oaFQmjfLhiAeXxACY/s1600/DSC_0091.JPG" height="419" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: small;">Czarki do herbaty</span></td></tr>
</tbody></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjIfa8M34jsoG54VXCaP71bC2XNcBSacwvPy0N5boouGNqbCiCUpSR_gsUmW7_uLtppIBAnD0bVUOoRCvd_RgRXI2nJMKtsybbltDVKdrT86EBwXLpdkZTk7yoWt1CfVwrtom6JnslOdiHy/s1600/DSC_0085.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjIfa8M34jsoG54VXCaP71bC2XNcBSacwvPy0N5boouGNqbCiCUpSR_gsUmW7_uLtppIBAnD0bVUOoRCvd_RgRXI2nJMKtsybbltDVKdrT86EBwXLpdkZTk7yoWt1CfVwrtom6JnslOdiHy/s1600/DSC_0085.JPG" height="448" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: small;">Czarki do Herbaty</span></td></tr>
</tbody></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiy064TiEqBrLoAKD5i4SBuaNpJ58Dxg6CWsrWm5CKyIPs1VLVsN4Iqb5DQlaQUKhD3UiSS7lYJDCNDa8Itj3C-GZi9J1V6L_vl3msCi02LcmWgQPNbLe2Z5L0jI4zfF8eX-TXHWVyQMhKt/s1600/DSC_0062.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiy064TiEqBrLoAKD5i4SBuaNpJ58Dxg6CWsrWm5CKyIPs1VLVsN4Iqb5DQlaQUKhD3UiSS7lYJDCNDa8Itj3C-GZi9J1V6L_vl3msCi02LcmWgQPNbLe2Z5L0jI4zfF8eX-TXHWVyQMhKt/s1600/DSC_0062.JPG" height="406" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: small;">Wyższe rangą czarki do Herbaty</span></td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Całe szczęście nie ma zasady mówiącej, że do Herbaty można wykorzystywać tylko sprzęty oficjalnie do herbaty przeznaczone. Przyjemna dla oka miseczka do ryżu, jeśli tylko ma dobry kształt, też może tak trochę bocznymi drzwiami wślizgnąć się do grona poważnych i szanowanych <i>dogu</i> 道具, sprzętów herbacianych - jak ta, która wróciła do domu z moją znajomą. Do tej pory już pewnie opiła się matchi po uszy.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Bo, jak mawia moja japońska babcia, jedną z herbacianych przyjemności jest kolekcjonowanie rzeczy niepowtarzalnych i dziwnych. I właśnie wizyta u babci jest pretekstem do pokazania jak się naprawdę docenia ceramikę, inaczej jak przyklejając cenę z dużą ilością zer. Ostatnio babcia, zdybana w nostalgicznym nastroju, miała fantazję powyciągać z komody swoje skarby, ulubione <i>chaire </i></span><span style="text-align: left;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">茶入</span></span><span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">, czyli pojemniki na herbatę.</span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh5Ip_vo5_OZ-ejL3Dw71ss7O-52igFj0rjiHXmdlwsNLANDsLSS31elMcU17Pq8jLJgE0N0Aw3kZI51kprDzuCWPm-Hy4EtlmcPmDsxtzzpUA_U6qB_9u0uDMnwbFRGAX9pZslXJTvFkId/s1600/DSC_0025.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh5Ip_vo5_OZ-ejL3Dw71ss7O-52igFj0rjiHXmdlwsNLANDsLSS31elMcU17Pq8jLJgE0N0Aw3kZI51kprDzuCWPm-Hy4EtlmcPmDsxtzzpUA_U6qB_9u0uDMnwbFRGAX9pZslXJTvFkId/s1600/DSC_0025.JPG" height="640" width="426" /></span></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: small;">Babcia i skarby</span></td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj_DThZtS67Up60QVvOILqfuwFzrZgExyJHU3ESHD4SV3sKuMqhi6ack0zKTWmAPA2dUVgtwO0FSqPjBNBSBcEhd-jdXns48wwoUIGhUAQ5BYybZCVRQpKKyguAZp5ElrIvdDDJs_8CDg-O/s1600/DSC_0027.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj_DThZtS67Up60QVvOILqfuwFzrZgExyJHU3ESHD4SV3sKuMqhi6ack0zKTWmAPA2dUVgtwO0FSqPjBNBSBcEhd-jdXns48wwoUIGhUAQ5BYybZCVRQpKKyguAZp5ElrIvdDDJs_8CDg-O/s1600/DSC_0027.JPG" height="426" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Jak widać na zdjęciach - ceramiczne pojemniki mają swoje ubranka. Takie jedwabne ubranko, <i>shifuku</i> 仕覆, wykorzystuje się też podczas samego przygotowywania herbaty, nie tylko do przechowywania. Co wydaje się logiczne - szkoda było, żeby się takie jedwabne cudo marnowało z dala od wzroku gości. Niektóre chaire dostają kilka shifuku - wiecie, stroje na codzień i wyjściowe, na specjalne okazje. Często kupuje się samo chaire i specjalnie zamawia shifuku na wymiar, oczywiście dopasowane kolorem do szkliwa i z najwyższej jakości jedwabiu. Babcia opowiadała, jak w pracowni ceramicznej trafiła kiedyś na bardzo tanie - ale ładne - chaire. Nakupiła ile było po czym obdarowała wszystkich znajomych, z poleceniem, żeby sobie dla nich shifuku zamówili. Bo bez ubranka ani rusz - użyć nie można, pokazać nie wypada...</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgZXZf9UIPunMib-Uyn2QQkNrH5k7ApWk9_uvP795C7Vk0oCSwjHIipgXc1vUVgATOJDLv7TOCmKtF9jOlZf-v6ah9vRlbCFbDMy9_YLiVlAY1pgKkoSDLibhs7KqQAKQyEKN8OtlSA9VFh/s1600/DSC_0036.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgZXZf9UIPunMib-Uyn2QQkNrH5k7ApWk9_uvP795C7Vk0oCSwjHIipgXc1vUVgATOJDLv7TOCmKtF9jOlZf-v6ah9vRlbCFbDMy9_YLiVlAY1pgKkoSDLibhs7KqQAKQyEKN8OtlSA9VFh/s1600/DSC_0036.JPG" height="426" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Ważny jest też sposób wiązania węzła. Oczywiście - jak wszystko w herbacie - im bardziej drąży się temat tym bardziej skomplikowany się okazuje. Ale na poziomie beginner, czyli tam gdzie się znajduję, używa się dwóch węzłów. Jeden - taki trochę w kształcie koniczynki, jak na powyższym zdjęciu, oznacza, że pojemnik jest pusty. Inny węzeł zawiązuje się, kiedy w środku jest herbata. Niestety, nie miałam pod ręką żadnego pełnego pojemnika, żeby uwiecznić, musicie mi uwierzyć na słowo...</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">A, wspominałam coś o obdarowywaniu znajomych, prawda? Nie ma ucieczki przed japońską szczodrością. Przy okazji wyciągania kolejnych skarbów znalazł się jeden, którego "w mojej szkole się nie używa, ale tobie może się przydać". O, taki właśnie.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgDCadJKitTWeyjUZfHgcy4lqACa0pddWnwrQ8dQ5Enu8P4NjC0YnbgLTNpmm1akOV6AcHWTkrJujh1PysrsadOPwP7FWWtHHHEix00SHo0lnk8Q1KOaOcbuDBJJIJEQr0MSW9bTatHC2mI/s1600/DSC_0029.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgDCadJKitTWeyjUZfHgcy4lqACa0pddWnwrQ8dQ5Enu8P4NjC0YnbgLTNpmm1akOV6AcHWTkrJujh1PysrsadOPwP7FWWtHHHEix00SHo0lnk8Q1KOaOcbuDBJJIJEQr0MSW9bTatHC2mI/s1600/DSC_0029.JPG" height="426" width="640" /></a></div>
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Moje pierwsze chaire w ubranku w karpie. Czyż nie piękne? Szkoda tylko, że to taki specjalny kształt, nie dla początkujących. Także jeszcze trochę herbaty się przesypie zanim będę mogła go sama użyć. Chociaż może to dobrze, spojrzeć w przód. Kiedyś się nauczę wiązać węzeł w kształcie kwiatu chryzantemy, który babcia popełniła tak od niechcenia. A prezent bardzo doceniam!</span></div>
Airishttp://www.blogger.com/profile/03668490325737444446noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-1055377419373212995.post-4647222314084633902014-01-28T05:33:00.002-08:002014-01-28T05:33:48.167-08:00Ludzie herbaty lubią zadki - czyli o zamiłowaniu do ukrytego piękna<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Podczas ostatniego keiko moja sensei, tłumacząc jak należy oglądać sprzęty herbaciane, rzuciła tę właśnie piękną sentencję. Otóż oglądając sprzęty herbaciane zawsze trzeba obejrzeć spód - albo dno, tył, drugą stronę - zadek. Bo coś się tam może ukrywać. Podpis lub pieczątka twórcy, wzór niewidoczny od przodu, dodatkowe zdobienie - coś, co nas zdziwi i przypomni, że zawsze warto się przyjrzeć bliżej. </span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">To chyba jedna z bardziej charakterystycznych cech japońskiej estetyki - interesujące jest to, czego nie widać na pierwszy rzut oka. Interesująca jest "ta druga strona". Kobieta w kimonie najpiękniej wygląda od tyłu - fantazyjnie zawiązane obi, gładka skóra karku widoczna nad opuszczonym nisko kołnierzem, ozdobne szpilne i grzebyki zdobiące upięte wysoko włosy. A kiedy odchodzi - śledź jej kroki uważnie, bo może mignie odsłonięta na moment wzorzysta podszewka.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: large; margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgIZa8lqlMI7jquNVFJXeZe79FpJyOmAxTftop6w1NgyAU1y7LIIsh4CyNAYdvEa7gqid6cvPvnt8vE_4IzF2RyWJZp8DqEUs2HlzsYPrYsrpSbCdrDjOWYZT56A3TDQO7G9sTjg6SV7aLc/s1600/004-1-1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgIZa8lqlMI7jquNVFJXeZe79FpJyOmAxTftop6w1NgyAU1y7LIIsh4CyNAYdvEa7gqid6cvPvnt8vE_4IzF2RyWJZp8DqEUs2HlzsYPrYsrpSbCdrDjOWYZT56A3TDQO7G9sTjg6SV7aLc/s1600/004-1-1.jpg" height="640" width="414" /></a></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Także męskie haori, ciemne i proste z wierzchu, często skrywają bajeczne malunki po wewnętrznej stronie pleców, przez większość czasu zupełnie niewidoczne.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;"><br /></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj2S1YuEVhfTcXplFguHIEaxo144hcfLE0VEQd76tZake_ALRxeOPs09MC7UhORpc5mlYTnRGLUqNaAfhimnuZXL_cmuFuZVLr8Qn8EuAcOhr274n_xHBUHj4qPGy6tEw6QbETy3VO4ZmFc/s1600/DSC_0350.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj2S1YuEVhfTcXplFguHIEaxo144hcfLE0VEQd76tZake_ALRxeOPs09MC7UhORpc5mlYTnRGLUqNaAfhimnuZXL_cmuFuZVLr8Qn8EuAcOhr274n_xHBUHj4qPGy6tEw6QbETy3VO4ZmFc/s1600/DSC_0350.JPG" height="640" width="422" /></a></div>
<br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Zupełnie inaczej niż w życiu, prowadzonym według zasady "wystający gwóźdź należy wbić" - w idealnym świecie piękna Japończyków fascynuje odstępstwo od normy. Asymetria, nieparzystość, nieporządek i nieoczywistość. Spód, dno, tył. Zadek.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">I my wszyscy, fascynując się z daleka japońskością, poznajemy ten kraj właśnie od strony zadka. Ikoną samuraja jest ronin, japońskiej kobiety - gejsza, mistrza sztuk walki - Miyamoto Musashi, artysty - Basho. Łatwo zapomnieć, że patrzymy na wyjątki. Wystające gwoździe. Wyraźnie widoczne właśnie dlatego, że tak bardzo różnią się od normy - i że tak trudno w tym kraju być innym. </span></span><span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif; font-size: large;">A w Japonii tymczasem trwa od wieków rozpaczliwa szamotanina między indywidualnym geniuszem wystających gwoździ, a doskonałym technicznie, ale bezrefleksyjnym naśladownictwem ich następców. </span><br />
<span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Nie próbuję tutaj w żaden sposób tłumaczyć japońskiej estetyki, bo zupełnie nie czuję się na siłach. Dzielę się tylko chwilą zachwytu nad tym, jak dziwny i jak fascynujący jest mimo wszystko ten kraj, który łatwo było z daleka kochać i łatwo jest z bliska nienawidzić.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span style="font-size: large; line-height: 16px;">春雨や火もおもしろきなべの尻</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span style="font-size: large; line-height: 16px;"><br /></span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span style="font-size: large; line-height: 16px;">Harusana ya</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span style="font-size: large; line-height: 16px;">hi mo omoshiroki</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span style="font-size: large; line-height: 16px;">nabe no shiri</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span style="font-size: large; line-height: 16px;"><br /></span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span style="font-size: large; line-height: 16px;">Tam deszcz wiosenny</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span style="font-size: large; line-height: 16px;">ogień jak ja ciekawy</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span style="font-size: large; line-height: 16px;">garnkowego zadka</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span style="font-size: large; line-height: 16px;"><br /></span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span style="font-size: large; line-height: 16px;">Issa</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: x-small;"><span style="line-height: 16px;"><br /></span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhkbddomJOnP2PYnOqQnmdK8MBR0gANE3gIUCu_m0FCmGMTYSg9QvMlvT1gweDevmjZwotdhaCnPKAOV2Ry_QiQIxPde_Udi8e-jvmMPJZ7tfNGuX1ofaKDV-nK-cZtTEqX1V6GZSsRzHjQ/s1600/DSC_0749.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhkbddomJOnP2PYnOqQnmdK8MBR0gANE3gIUCu_m0FCmGMTYSg9QvMlvT1gweDevmjZwotdhaCnPKAOV2Ry_QiQIxPde_Udi8e-jvmMPJZ7tfNGuX1ofaKDV-nK-cZtTEqX1V6GZSsRzHjQ/s1600/DSC_0749.JPG" height="262" width="640" /></a></div>
<br /></div>
Airishttp://www.blogger.com/profile/03668490325737444446noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-1055377419373212995.post-42704143220421621522014-01-16T04:51:00.002-08:002014-01-16T07:54:29.639-08:00Kimonowa bonanza<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Wracam sobie rowerem z centrum, rozglądam się ciekawie na boki, bo wybrałam nową trasę. Na prawo fryzjer, na lewo butik, na prawo wieszak z kimonami, na lewo... Stop! Żuraw wydaje z siebie przeciągły pisk, zły na zbyt gwałtowne użycie hamulców, a mi ledwie udaje się nie spierdzielić na jezdnię z wrażenia. Kimona! Znalazłam!</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh9UrSKYekgXIfwbnkEcPZzIJnT6nypNAPqR05Tswej9JrRFg8BqIYiy3Zz_Z0ULJDrWKC-sazUnhif5JfuXzVCZwD4z_B0jh7m_uEnKCgGr0rFiUO6eVCFFejt6GFnjMMnEAmZ5gsNER5v/s1600/DSC_0320.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh9UrSKYekgXIfwbnkEcPZzIJnT6nypNAPqR05Tswej9JrRFg8BqIYiy3Zz_Z0ULJDrWKC-sazUnhif5JfuXzVCZwD4z_B0jh7m_uEnKCgGr0rFiUO6eVCFFejt6GFnjMMnEAmZ5gsNER5v/s1600/DSC_0320.JPG" height="422" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Poszukiwania sklepu z używanymi kimonami prowadzę od momentu przybycia, dotąd bezskutecznie. Najwyraźniej trzeba było poczekać na przychylność kami. Sklep jest obszerny, a właściciel bardzo miły i najwyraźniej cierpi na słabość do gaijinów - a przynajmniej do gaijinek. W każdym razie pozwolił mi pobuszować wśród towaru i zrobić zdjęcia wszystkiego, co mi się spodoba. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhR7RAS80OTjPwrr94VPCbEt1Rtq_-FTc9-Qr2gN6xEBKgTu_q1UDk7fIu_-9J634z-CjTRvuVEbF0Oq5fAxAojkJDN_KKJoHX2eDeCs29sNpLrAZpILDqSVNAo4jzm0ZQbY5QUpE-UO7xZ/s1600/DSC_0143.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhR7RAS80OTjPwrr94VPCbEt1Rtq_-FTc9-Qr2gN6xEBKgTu_q1UDk7fIu_-9J634z-CjTRvuVEbF0Oq5fAxAojkJDN_KKJoHX2eDeCs29sNpLrAZpILDqSVNAo4jzm0ZQbY5QUpE-UO7xZ/s1600/DSC_0143.JPG" height="422" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhPtPBFiCv6WsUCRtwV1pNB5DKGyJrTiF0jIf2XefA2vIUbeTdpIiq2mZp-7Xz6MQjgLDI8PllUYCNxQ6t75xME-o8CRhL4sNRPhPGiJ015HcR9fGX3G0QCyXiMzSGF8hAiJRzW_6wAEPgt/s1600/DSC_0322.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhPtPBFiCv6WsUCRtwV1pNB5DKGyJrTiF0jIf2XefA2vIUbeTdpIiq2mZp-7Xz6MQjgLDI8PllUYCNxQ6t75xME-o8CRhL4sNRPhPGiJ015HcR9fGX3G0QCyXiMzSGF8hAiJRzW_6wAEPgt/s1600/DSC_0322.JPG" height="422" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Przypuszczam, że nie wiedział na co się zgadza, ale ponad dwie godziny i trzysta pięćdziesiąt zdjęć później zaczął chyba mieć już niejakie pojęcie. Na szczęście należy do ludzi, którzy ewidentnie kochają swoją pracę, więc nie dość, że nie miał mi za złe grzebania we wszystkich zakamarkach sklepu to jeszcze sam zaczął wyciągać co ciekawsze okazy i tłumaczyć mi, z czego są uszyte, na jakąś okazję przeznaczone i tak dalej. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhdQYqRRX3SXRO75oz19DWtV74YGUYukdkDbPL62CBM5_TWwcLeVgL-KpAOzunlKO6op432K0MaK4FRGJOf2c75yJfmTht-rXKsrr52fraVOmMb3A0q0Twz41ZqHy-VyWb4kRIVdjbVLyb5/s1600/DSC_0123.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhdQYqRRX3SXRO75oz19DWtV74YGUYukdkDbPL62CBM5_TWwcLeVgL-KpAOzunlKO6op432K0MaK4FRGJOf2c75yJfmTht-rXKsrr52fraVOmMb3A0q0Twz41ZqHy-VyWb4kRIVdjbVLyb5/s1600/DSC_0123.JPG" height="640" width="422" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Nawet miałam okazję przymierzyć kimono ślubne - całkiem niebrzydki ciuch, muszę przyznać.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjWQuCdeHcx7FduCVnKAkSsijcjavWx1WzPPRjbGEpFv6YUCQCHs9E39_pIKD_lE2XR5qXeXORn1kBOjJCvMUBa0kbusUrQSD0139eqRyhsTqIawTYw5erCt7dL5VL_Rz9tOTA-fPnqzWDk/s1600/kimonoo.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjWQuCdeHcx7FduCVnKAkSsijcjavWx1WzPPRjbGEpFv6YUCQCHs9E39_pIKD_lE2XR5qXeXORn1kBOjJCvMUBa0kbusUrQSD0139eqRyhsTqIawTYw5erCt7dL5VL_Rz9tOTA-fPnqzWDk/s1600/kimonoo.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi6PVKv2ZoXOrUwXXL7vMiXJSdpm6a2nefjjCnQQMYzyD83iL7BAJiB4ZcGXG0IA_gYuA5sDf0_sSPwX9HPB96NGPqXp8Bck5NSr_PplyqAcTgIMY_UqQ_0euYKMfm1-rK1uxyQppgpULkA/s1600/DSC_0130.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi6PVKv2ZoXOrUwXXL7vMiXJSdpm6a2nefjjCnQQMYzyD83iL7BAJiB4ZcGXG0IA_gYuA5sDf0_sSPwX9HPB96NGPqXp8Bck5NSr_PplyqAcTgIMY_UqQ_0euYKMfm1-rK1uxyQppgpULkA/s1600/DSC_0130.JPG" height="422" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Właściciel sklepu należy do tej samej kategorii nadmiernie miłych Japończyków co moja japońska babcia, więc nawet nie będę pisać ile prezentów dostałam, bo aż mi głupio. Nadmienię tylko, że za moimi plecami wisi teraz kimono z czerwonego jedwabiu z wyszywanymi scenami z życia arystokracji, a po pokoju chodzę w jedwabnych sandałach ręcznie plecionych ze skrawków starego kimona, które są czystą zajebistością. Tak, chwalę się! :D</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhMe3HsPmxjzALVostTazfWiy0wEADRGgATUxVW-unaf2dV0b1TUcKA76o4N6G-r8pG6d0X2yvfoA-5N1yaF4YL43RDiFH3UiGYPa-HsmJBBYyh3_x5Z5Rb99db4lS51iu_Uf0m2e5MhIeG/s1600/prezenty.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhMe3HsPmxjzALVostTazfWiy0wEADRGgATUxVW-unaf2dV0b1TUcKA76o4N6G-r8pG6d0X2yvfoA-5N1yaF4YL43RDiFH3UiGYPa-HsmJBBYyh3_x5Z5Rb99db4lS51iu_Uf0m2e5MhIeG/s1600/prezenty.jpg" height="480" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg_T1x7LqYjR4ty6wx4DPFeREPLTZSBJZMeYAwMmOZ6gcenkwnwDymFtFXxP0YbRhePkpXjY8TTmwqSKUURsnh0FigF8nioyWV3B8raOHsUD4NqOM3PUKmkMAwQVK3c7RdloSJwRibkcj5H/s1600/DSC_0006.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg_T1x7LqYjR4ty6wx4DPFeREPLTZSBJZMeYAwMmOZ6gcenkwnwDymFtFXxP0YbRhePkpXjY8TTmwqSKUURsnh0FigF8nioyWV3B8raOHsUD4NqOM3PUKmkMAwQVK3c7RdloSJwRibkcj5H/s1600/DSC_0006.JPG" height="320" width="319" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Dobra. Koniec wstępu. Czas na istotną informację. Wśród moich znajomych są dwie duże grupy (częściowo zazębiające się), które mogą być zainteresowane kimonami.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">1. Ludzie herbaty</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">2. Larpowcy</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Jeśli należysz do jednej z tych grup, ta informacja jest dla Ciebie. Przejdź do odpowiedniego podpunktu.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Ad.1. Z herbacianymi kimonami może być ten problem, że muszą być w odpowiednim rozmiarze. Widziałam tam mnóstwo świetnych kimon dla niskich osób - niestety, moje 168 cm to według standardów japońskich bardzo dużo. Jeśli masz mniej wzrostu niż ja, łatwiej będzie znaleźć dla Ciebie kimono. Jeśli podobnie lub więcej - będzie trudniej, ale nie jest to niemożliwe. Więc jeśli potrzebujesz kimona albo całego zestawu na keiko albo na chakai napisz do mnie - jaki rozmiar, jaki kolor, jaka pora roku itp. Poszukam i zobaczę co da się znaleźć. Jest też szansa na znalezienie niedrogich samue i oczywiście całej masy dodatków typu obiage, obijime itd.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Ad.2. Moim zdaniem ten sklep to raj dla larpowców. Na larpa kimono nie musi być w odpowiednim rozmiarze, przykrótkie też się nada, wystarczy je założyć nie do końca poprawnie, czyli bez aż takiego podwijania w pasie, żeby fragment wystawał pod obi. Nie musi być w świetnym stanie, a im gorszy stan (zabrudzenie, jakaś dziurka, lekko spłowiały materiał itp.) tym taniej. Widziałam kimona - w których oczywiście nikt normalny nie pokazałby się na ulicy albo spotkaniu herbacianym - które kosztowały poniżej 10 zł, I shit you not. Oczywiście nie tylko kimona - haori, hakamy, jakieś narzutki, których nawet nie umiem nazwać, słowem wszelkie rozmaitości.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh5IQlCxB0R_taFoSlJTqLFC9UMxuPcEO10W_PPc5gNqvl5uc-5l-VtS-7-ALeJNPag_a78TOWfVRauqL9LOzRr-tV2qPM9Pz0dNCCvgAVRFx7JdnuoOTmbIws8G8Eknu2BnZ6ZzipMfg_L/s1600/kimooooona+miliard.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh5IQlCxB0R_taFoSlJTqLFC9UMxuPcEO10W_PPc5gNqvl5uc-5l-VtS-7-ALeJNPag_a78TOWfVRauqL9LOzRr-tV2qPM9Pz0dNCCvgAVRFx7JdnuoOTmbIws8G8Eknu2BnZ6ZzipMfg_L/s1600/kimooooona+miliard.jpg" height="480" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Przesyłka z Japonii jest dość droga, ale można wysłać dużą paczkę drogą morską. Gdyby zebrało się kilka zainteresowanych osób, można by się na taką paczkę złożyć i wtedy już cena nie byłaby aż tak problematyczna (przykładowo wysłanie paczki 10 kg samolotem kosztuje ponad 470 zł, ale statkiem już tylko 175 zł, idzie do trzech miesięcy...).</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Jeśli chodzi o ceny samych kimon są różne, od zaskakująco niskich po dość wysokie. Ale ponieważ zaskakująco niskie zaczynają się w okolicach kilku złotych, a w przypadku "noszalnych" pozalarpowo kimon ok. 45 zł to myślę, że warto się zastanowić. Lepszej jakości kimona potrafią kosztować koło 100/200 złotych, a super dobrej jakości 300/400, ale takich było naprawdę mało. Pasy obi zaczynają się w okolicach 25 zł, żeby dobić do 300 i dalej.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjJ8SfehpgV65LhnBSEqRXT616TBakwnptr0ooXpB2QZjYYlpr_VdPScO5FmIncoaT9saGjqVY16TLclVEVUdjHKQlOBttF6BwDDQRoBCoMVKTWJFjzIdLk2V6-9xNYL3usIOt2w6XXr242/s1600/kimooooona+miliard1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjJ8SfehpgV65LhnBSEqRXT616TBakwnptr0ooXpB2QZjYYlpr_VdPScO5FmIncoaT9saGjqVY16TLclVEVUdjHKQlOBttF6BwDDQRoBCoMVKTWJFjzIdLk2V6-9xNYL3usIOt2w6XXr242/s1600/kimooooona+miliard1.jpg" height="480" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Kimona są do obejrzenia tutaj: <a href="https://plus.google.com/u/0/photos/117511067330427077426/albums/5969468943819749793" target="_blank">Kimona, jakiś miliard</a></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif; font-size: large;">Jeśli coś przyciągnie Twoją uwagę napisz do mnie - przy następnej wizycie sprawdzę cenę i rozmiar. Ewentualnie napisz czego potrzebujesz ("potrzebne mi kimono na zimowy chakai", "potrzebne mi kimono dla feniksa", "chcę zielony jedwab po taniości" itp.) a także w jakiej mniej więcej cenie, a ja spróbuję poszukać przy okazji.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">To nie jest oferta handlowa, tak btw. Po prostu jestem miła.</span></div>
</div>
Airishttp://www.blogger.com/profile/03668490325737444446noreply@blogger.com12tag:blogger.com,1999:blog-1055377419373212995.post-32342138867182872082014-01-12T06:11:00.000-08:002014-01-13T06:53:04.015-08:00Dlaczego robią V"?<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">Nie da się przeoczyć faktu, że Japończyków na wszystkich zdjęciach coś łączy i nie są to tylko skośne oczy. Japończycy robią na zdjęciach "V". Kilka osób, a zwłaszcza Hodo ("Cześć, Hoodooo!") męczy mnie o wyjaśnienie tego fenomenu. Problem w tym, że to wcale nie jest taka prosta sprawa...</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhFaCia56hDHQvyrCWQLDYEROVcSxNO8srrryT3bpvMej15osk1_RorGwkQQtrBtrawvcp-p_SU2M6jkjprWVrY0Ylz6aqdTnVLRYySqMUmk1BdjXlRL4aYZucxTg5JnnP7gMvwwCezay58/s1600/1522295_441221035979872_1806092393_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-size: large;"><img border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhFaCia56hDHQvyrCWQLDYEROVcSxNO8srrryT3bpvMej15osk1_RorGwkQQtrBtrawvcp-p_SU2M6jkjprWVrY0Ylz6aqdTnVLRYySqMUmk1BdjXlRL4aYZucxTg5JnnP7gMvwwCezay58/s1600/1522295_441221035979872_1806092393_n.jpg" width="640" /></span></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">Odpowiedzi na pytanie o genezę tego znaku można znaleźć w internecie masę. A to, że przejęli ten gest od okupujących Japonię wojsk amerykańskich, a to, że przejęli go od zagranicznych kibiców po olimpiadzie w Sapporo w 1972 roku, a to, że wszystko zaczęło się od plakatu filmowego z takim gestem albo od japońskich hipisów. Niektórzy twierdzą, że chodzi o skojarzenie słowa oznaczającego uśmiech にこにこ <i>nikoniko </i>ze słowem に <i>ni,</i> czyli dwa. Słyszałam też teorię, że kiedy zapozuje się z dłonią tuż przy twarzy, to przez kontrast twarz wydaje się mniejsza - a drobna twarzyczka jest tutaj bardzo w modzie i dziewczyny robią co mogą, żeby tak wyglądać (swoja drogą to jeden z najdziwniejszych komplementów, jakie zdarza mi się tutaj usłyszeć: "o rany, jaką ty masz małą twarz!"). </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">Problem w tym, że nie ma sposobu na ustalenie, skąd tak naprawdę wziął się ten pomysł - Japończycy sami nie wiedzą. Zapytałam bezpośrednio kilku japońskich znajomych, jakie znaczenie ma znak "V". Zazwyczaj odpowiedź brzmiała: "nie ma żadnego znaczenia, to po prostu taki zwyczaj"<i>. </i>Niektórzy odpowiadali, że to znaczy "dobrze się bawię".</span></div>
<span style="font-size: large;"><i><br /></i>
</span><br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhqIbYMv3GJpgUha3ORe7CvAx-hzvJV84Odvc4jR8ANlO18dCo0LdOzutqry3bOKPkZP2jMcnxWndb0o_keZIpMRZmCAgwVRD2e5du6jZLv0DXFkH4_hqbqhYxl5Q7ewqWg060Nu99BWRDP/s1600/DSC_0058.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><span style="font-size: large;"><img border="0" height="444" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhqIbYMv3GJpgUha3ORe7CvAx-hzvJV84Odvc4jR8ANlO18dCo0LdOzutqry3bOKPkZP2jMcnxWndb0o_keZIpMRZmCAgwVRD2e5du6jZLv0DXFkH4_hqbqhYxl5Q7ewqWg060Nu99BWRDP/s1600/DSC_0058.JPG" width="640" /></span></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-size: large;">Twarz Gabi (po lewej) nie bardzo potwierdza teorię o znaczniu "dobrze się bawię"</span></td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">Japończycy zaczynają zastanawiać się nad "V" i zdjęciami dopiero, kiedy zostaną o to zapytani i raczej spekulują, niż udzielają wyjaśnień. Zdarza się, że takie spekulacje prowadzą do ciekawych wniosków. Masafumi Noda, mój znajomy z siłowni, twierdzi, że chodzi o poczucie, że zdjęcie jest sposobem na uwiecznienie swojej osoby. Argumentuje, że w epoce Edo, kiedy powstawały pierwsze japońskie fotografie, widać na nich głównie arystokratów czy samurajów, w pozach mających podkreślać bogactwo lub męskość - starających się wyglądać tak, jak chcieli zostać zapamiętani. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhvw1kdjeCcnzh37f3d15uXYOdtLUFBZKNg2YLRYDekXmiVm6Dz5eO9w8Ym4SJeLGjpCBIoyvZ8NmyTNaKzL52UEHDVID5Hd7swXRaqkvYBqTHeZDKKMhIW30hhPhTvnIrph4lX5nDmZV9B/s1600/historical-photos-rare-pt2-samurai-1860-1880.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-size: large;"><img border="0" height="506" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhvw1kdjeCcnzh37f3d15uXYOdtLUFBZKNg2YLRYDekXmiVm6Dz5eO9w8Ym4SJeLGjpCBIoyvZ8NmyTNaKzL52UEHDVID5Hd7swXRaqkvYBqTHeZDKKMhIW30hhPhTvnIrph4lX5nDmZV9B/s1600/historical-photos-rare-pt2-samurai-1860-1880.jpg" width="640" /></span></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">Oczywiście dokładnie tak samo wyglądały pierwsze fotografie na zachodzie - ale najwyraźniej według Nody w japońskim społeczeństwie przywiązanie do fotografii jako sposobu na uwiecznienie "siebie" dla potomności jest silniejsze niż w innych społeczeństwach. Twierdzi, że obcokrajowcy znacznie częściej utrwalają na fotografiach na przykład krajobrazy, podczas gdy Japończycy skupiają się na osobach. Co prawda odbiegamy tu już zupełnie od tematu "V", niemniej spostrzeżenie jest ciekawe i warte przemyślenia. Zgadza się z moim odczuciem, że Japończycy zazwyczaj traktują zdjęcia jako swoisty "dowód" - byłem w miejscu X z ludzmi Y i robiliśmy Z. Jasne, w Polsce też to robimy, chodzi tylko o różnicę w skali - no i o to, że jak raz od początku mojego pobytu nie widziałam chyba żadnego Japończyka (poza naszą sensei na wycieczce), robiącego zdjęcia za pomocą czegoś innego niż smartfon. Bo nie chodzi o dobre technicznie zdjęcie - tylko o uwiecznienie tego co i z kim się robiło. O dowód.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">Wychodzi na to, że poza z "V" jest nowoczesnym odpowiednikiem stania sztywno przed aparatem fotograficznym naszych prapradziadków - i wizualnym odpowiednikiem "cheese". Robiąc "V" Japończycy dają znak - okej, widzę, że robisz mi zdjęcie, jestem gotowy. Więc jak tylko zauważą kątem oka aparat - odwracają się do niego i pozują. Zrobienie "niepozowanego" zdjęcia w Japonii to bardzo trudny quest (dużo dośwa).</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEglLrEb5FH5Wcl-7UabVkUOzwjlEBW5d0gKlGplXgckAUXkogJ_DTpnuT2h9IMh05LxtKTXCnmduRMFIJoIK_w-8j8iOVTQm5Y56Qh86gFOUdNYYkecbS770nmKxexvHkPI_NskQrdJuDOg/s1600/DSC_0016.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><span style="font-size: large;"><img border="0" height="422" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEglLrEb5FH5Wcl-7UabVkUOzwjlEBW5d0gKlGplXgckAUXkogJ_DTpnuT2h9IMh05LxtKTXCnmduRMFIJoIK_w-8j8iOVTQm5Y56Qh86gFOUdNYYkecbS770nmKxexvHkPI_NskQrdJuDOg/s1600/DSC_0016.JPG" width="640" /></span></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-size: large;">Prawie zdążyłam...</span></td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgWnJwP6V4zsZRX6tk5clKqC9Lta_YN9p3gcjq7UU3FWLdqff7jh9g1TlJf26K7VJlEYQRBrz1Ow3s88BRdWCzqn-lG9HmrqgcANa42iBBGOH6G_CJ9B-WM2-ZQwszk3741g77OBVI0QSDt/s1600/DSC_0037.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><span style="font-size: large;"><img border="0" height="422" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgWnJwP6V4zsZRX6tk5clKqC9Lta_YN9p3gcjq7UU3FWLdqff7jh9g1TlJf26K7VJlEYQRBrz1Ow3s88BRdWCzqn-lG9HmrqgcANa42iBBGOH6G_CJ9B-WM2-ZQwszk3741g77OBVI0QSDt/s1600/DSC_0037.JPG" width="640" /></span></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-size: large;">"Ojej, ludzie przede mną pozują, znaczy z tyłu jest aparat - trzeba się odwrócić i zrobić "V"!"</span></td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">Jest to tak mocno zakorzeniony odruch, że przypuszczalnie najlepszym sposobem samoobrony w Japonii jest stałe noszenie przy sobie aparatu fotograficznego. Kiedy ktoś próbuje cię zaatakować kierujesz w jego strone aparat, a kiedy rozluźni pięści albo puści nóż czy co tam trzymał, żeby zrobić "V" kopiesz między nogi i w długą. Gdybym miała żyłkę do interesów założyłabym w Kumamoto szkołę samoobrony dla kobiet i zarobiła fortunę...</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjAwQ29731Udm-ELUF96UgtOU5ynxZRXAhpqJL85izVykJmd2hPM66NpXJbZIhBeO_wiDUAtB67pcqcrtQP4vWF78g4IHhNV16lv9brQIG0D9MfSkQvH7agLjj-xU2P3gVBtGLKZD6aU91_/s1600/martial+art.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-size: large;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjAwQ29731Udm-ELUF96UgtOU5ynxZRXAhpqJL85izVykJmd2hPM66NpXJbZIhBeO_wiDUAtB67pcqcrtQP4vWF78g4IHhNV16lv9brQIG0D9MfSkQvH7agLjj-xU2P3gVBtGLKZD6aU91_/s1600/martial+art.jpg" width="427" /></span></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">Ale nawet jeśli ustalimy (albo wyda nam się, że ustalimy) SKĄD się taki znak wziął, a nawet PO CO się go robi, nie odpowiada to na pytanie DLACZEGO. Dlaczego tak naprawdę Japończycy robią na zdjęciach "V"??</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">Zacznę trochę od zadka strony. Co piątek mamy zajęcia, podczas których gaijini z różnych krajów dyskutują z japońskimi studentami na temat różnic kulturowych. Prowadzi je Masden-sensei, Japonka, która wyszła za Amerykanina, więc temat różnic kulturowych i wynikających z nich nieporozumień zna od podszewki. Mieliśmy jakiś czas temu dyskusję o "presji społecznej". Prosta scenka - grupa przyjaciół idzie razem do knajpy i zamawiają obiad. Pięć osob zamówiło danie X. Szósta osoba ma ochotę na danie Y. Dla wszystkich obecnych Japończyków (i większości Azjatów) było zupełnie oczywiste, że szósta osoba zamówi danie X, niezależnie od tego, że ma ochotę na danie Y. Według Japończyków to sytuacja, w której bardzo trudno sprzeciwić się reszcie grupy - mimo że nikt nie wywiera żadnego bezpośredniego nacisku. Nikt nie mówi "zamów to samo, co my". Presja mimo to istnieje i jest najwyraźniej przytłaczająco silna - chodzi o poczucie przynależności. Strach przed wykluczeniem z grupy jest w społeczeństwie japońskim niesamowicie silny - dlaczego więc ktoś miałby samodzielnie decydować się na zamanifestowanie swojej odrębności, skoro tym, czego tak naprawdę chce, jest jak największe zespolenie z grupą?</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">Tak samo jest ze zdjęciami. Japończycy nie robią "V" z żadnego z podanych powyżej powodów. Nie przez hipisów, amerykańską olimpiadę, sportowców czy cokolwiek innego. Odpowiedź jest znacznie prostsza. Robią "V" ponieważ inni też robią "V". Ponieważ chcą, lubią lub potrzebują czuć się częścią grupy. A ważnym elementem poczucia przynależności jest robienie tego samego co inni. To najbardziej wyczerpująca odpowiedź, którą dostałam - <i>Japończycy czują się bezpiecznie, kiedy robią to samo co reszta, WIĘC robią to samo co reszta.</i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<i><span style="font-size: large;"><br /></span></i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgw7jJtB9i_7OANOOUR3mF5z-vhkbfBFvZuJpLF8NByAAfdiywh-nQz8XYmxP1R2hZa0bOdo6LD9mEnTNA3vNCWKfFhwxKMgid-9lcSKTm0ptA6d0mX8qJcQ9QVCcd8n5QbHZWZ-YGS1yW1/s1600/DSC_0073.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-size: large;"><img border="0" height="422" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgw7jJtB9i_7OANOOUR3mF5z-vhkbfBFvZuJpLF8NByAAfdiywh-nQz8XYmxP1R2hZa0bOdo6LD9mEnTNA3vNCWKfFhwxKMgid-9lcSKTm0ptA6d0mX8qJcQ9QVCcd8n5QbHZWZ-YGS1yW1/s1600/DSC_0073.JPG" width="640" /></span></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">W japońskiej kulturze podstawowym elementem społeczeństwa nie jest jednostka, a grupa. Wszystko rozpatruje się z punktu widzenia grupy. Taki sposób myślenia kształtował się wiekami, od ścisłej współpracy, koniecznej przy uprawie ryżu, przez rozwarstwienie społeczne, odrębność klasową, aż po okrutnie egzekwowaną odpowiedzialność zbiorową itd. Słowo 個人 <i>kojin, </i>oznaczające jednostkę w zachodnim rozumieniu tego słowa, zostało sztucznie wprowadzone do języka japońskiego dopiero w okresie Meiji, właśnie jako tłumaczenie angielskiego słowa <i>individual. Z</i>resztą pojawiło się wtedy wiele nowych słów, koniecznych do przetłumaczenie zachodnich koncepcji filozoficznych, których brakowało w języku japońskim - jak chociażby 愛 <i>ai </i>miłość.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">Wracając do bliższych przykładów - japońskie przywiązanie do grupy widać na każdym kroku. Dzisiaj rozmawiałam z Gabi, koleżanką z Brazylii, która chciałaby się wybrać na koncert swojego ulubionego japońskiego zespołu. W tym celu musi wstąpić do fanklubu - poprosić o przyjęcie, wpłacić opłatę członkowska etc. - bo w trakcie tegorocznej trasy koncertowej bilety mogą kupić TYLKO członkowie fanclubu. To bardzo popularne rozwiązanie w Japonii. Nawet jeśli bilety nie są dostępne tylko dla członków fanklubu zazwyczaj mają oni pierwszeństwo i możliwość przedpremierowego zakupu biletów - przy czym często zdarza się, że bilety są wyprzedane zanim jeszcze będą dostępne w sprzedaży ogólnej. Proste założenie - skoro lubisz ten zespół, to powinieneś należeć do grupy ludzi, którzy lubią ten zespół. Nie możesz lubić zespołu tak sobie, prywatnie. Znaczy możesz - ale wtedy najwyraźniej lubisz go mniej, niewystarczająco, żeby załapać się na koncert...</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">Podsumowując - Japończycy robią "V", bo inni Japończycy robią "V". I tyle.</span></div>
</div>
Airishttp://www.blogger.com/profile/03668490325737444446noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-1055377419373212995.post-65491342658756719742014-01-02T07:38:00.001-08:002014-01-14T04:48:53.495-08:00Barbarzyńcy w natarciu i najlepsza herbata w Japonii<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">Runda czwarta.</span><br />
<span style="font-size: large;">Dobra nasza, pomyślałam, wchodząc na świetlicę. Nikogo nie ma, można pograć. Niestety, w kanciapie chowała się dyżurująca w zastępstwie pana Ziutka japońska studentka.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">- Przepraszam - zdeterminowana mina nie zapowiadała niczego dobrego - wiem, że ostatnio powiedziano ci, że możesz tutaj ćwiczyć. Ale niestety nie możesz. To pianino jest dla...</span><br />
<span style="font-size: large;">Początek rozmowy przebiegł według scenariusza. Gorzej, że w dalszej części pojawiły się nowe - niepokojące - informacje. Otóż problem w tym, że podobno po mojej pierwszej szarży jakiś inny gaijin (przypuszczanie dziewczyna z Korei) też próbował pograć. Też. Próbował. Pograć. Ton, jakim zostały wypowiedziane te słowa sprawił, że nagle wszystko stało się bardziej zrozumiałe. To już nie jest kwestia tego, czy mogę czy nie mogę poćwiczyć na pianinie. To Kraj Wschodzącego Słońca po raz kolejny opiera się barbarzyńskiemu najeźdzcy. Jeśli pozwolą mi wtargnąć na ich teren stworzą precedens, reszta gaijinów szturmem weźmie świetlicę i Japonia upadnie.</span><br />
<span style="font-size: large;">Po długiej dyskusji stanęło na tym, że muszę osobiście pomówić z kimś z zarządu akademika - tego dla japońskich studentów, rzecz jasna - i dogadać się, czy mogę używać pianina. A ponieważ studentce nie udało się tym razem do nikogo z zarządu dodzwonić i po dziesięciu minutach prób wciąż stałam obok, patrząc wyczekująco i uśmiechając się, w końcu dziewczyna skapitulowała i zgodziła się, żebym w ramach wyjątku (z pięć razy zostało podkreślone, że<i> w ramach wyjątku</i>) poćwiczyła jeszcze raz.</span><br />
<span style="font-size: large;">Jest też zaskakująco pozytywny akcent na koniec - dogadałyśmy się najpierw, że mogę grać tylko pół godziny, ale kiedy już się zbierałam, Japonka podeszła i zaproponowała, że <i>w ramach wyjątku</i> mogę pograć sobie jeszcze. Zastanawiam się co jest bardziej nieprawdopodobne - że podobało się jej słuchanie, jak próbuję na powrót wytresować palce po dwunastu latach przerwy czy że zaczynają się powoli przyzwyczajać do elementu gaijińskiego w swoim sanktuarium...</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiRBDZJNnunk9p3pRSYNnuzHCbDRZxLFCdAk0CcEuXBw5VSiqRJDx8uaiu7oQkl95ntFQ6nZd2Y89mPN0cmWiEkGVeZ_GhN8w7NHu8TIyEp2VtBlPj3_Jqogj2tBmiLUpre8ydwFJb2k8eA/s1600/pianino.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-size: large;"><img border="0" height="306" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiRBDZJNnunk9p3pRSYNnuzHCbDRZxLFCdAk0CcEuXBw5VSiqRJDx8uaiu7oQkl95ntFQ6nZd2Y89mPN0cmWiEkGVeZ_GhN8w7NHu8TIyEp2VtBlPj3_Jqogj2tBmiLUpre8ydwFJb2k8eA/s1600/pianino.jpg" width="640" /></span></a></div>
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">A na koniec autorski przepis na herbatę na długie, zimowe (dobra, powiedzmy że w przełożeniu na Polskę takie bardziej późnojesienne) wieczory.</span></div>
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<b><span style="font-size: large;">Składniki:</span></b><br />
<span style="font-size: large;">* torebka herbaty smakowej</span><br />
<span style="font-size: large;">* miód akacjowy</span><br />
<span style="font-size: large;">* cytryna</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<b><span style="font-size: large;">Narzędzia:</span></b><br />
<span style="font-size: large;">* garnek po przypalonej dyni</span><br />
<span style="font-size: large;">* duży kubek</span><br />
<span style="font-size: large;">* łyżka</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<b><span style="font-size: large;">Sposób przygotowania:</span></b><br />
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">Gotujesz dynię według przepisu podanego kilka postów wcześniej. Odczuwasz potrzebę wypicia gorącej herbaty podczas rozmowy na skypie. Orientujesz się, że dno twojego jedynego garnka jest wciąż pokryte resztkami przypalonej dyni. Spłukujesz resztki i wstawiasz wodę. Szukasz herbaty smakowej, która ma szansę pasować do dyni. Zalewasz pachnącym dynią wrzątkiem torebkę herbaty, dodajesz łyżkę miodu i dużą ilość cytryny.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">Herbata truskawkowo-karmelowo-miodowo-dyniowa - bardzo polecam! Najlepsza smakowa herbata jaką piłam w Japonii :D</span></div>
</div>
Airishttp://www.blogger.com/profile/03668490325737444446noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-1055377419373212995.post-40758790657288612972014-01-01T03:38:00.000-08:002014-01-14T04:49:18.539-08:00Hatsumono - pierwsza notka w Nowym Roku<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Dzisiaj jest dzień, kiedy wszystko znowu dzieje się po raz pierwszy. Piszę pierszą notkę przy pierwszej kawie. Śniłam pierwszy sen i zasypiając słyszałam zza okna pierwsze głosy ptaków. No, a pierwszą wizytę w świątyni odhaczyłam już wczoraj. I wiecie, po japońsku te zdania brzmiałyby bardziej naturalnie. Bo w języku japońskim mamy całe mnóstwo słów na określenie pierwszych czynności w Nowym Roku. Zaczynają się od znaku 初 "nowy, pierwszy" w czytaniu <i>hatsu</i>. Tak więc mamy 初音 <i>hatsune, </i>pierwszy śpiew ptaków, 初湯 <i>hatsuyu, </i>pierwszą kąpiel, 初夢 <i>hatsuyume, </i>pierwszy sen, 初空 <i>hatsusora, </i>niebo w noworoczny poranek (u mnie, jakżeby inaczej, pogodny, żurawi błękit), 初凪 <i>hatsunagi, </i>pierwszą chwilę wytchnienia i 初詣 <i>hatsumode</i>, pierwszą wizytę w świątyni, o której opowiem później. Dochodzimy aż do 初富士 <i>hatsufuji</i>, czyli pierwszego spojrzenia na górę Fuji. </span><span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">No i oczywiście jest też 初釜 </span><i style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">hatsugama, </i><span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">pierwsze spotkanie herbaciane w nowym roku, ważne wydarzenie w herbacianym świecie. </span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Wróćmy jeszcze na chwilę do słów. W języku japońskim składamy życzenia na dwa sposoby. Pod koniec starego roku mówimy よいお年を <i>yoi o toshi wo</i> - "Dobrego Nowego Roku". Ale dopiero, kiedy przejdziemy granicę, możemy powiedzieć to, co internet podaje jako japoński odpowiednik "Happy New Year". Mówimy wtedy 明けましておめでとうございます <i>akemashite omedetou gozaimasu</i> - "Gratulacje! Rozpoczął się Nowy Rok". Tyle słyszymy. Zobaczyć możemy znacznie więcej. Znak, od którego zaczyna się to wyrażenie sam w sobie jest ciekawy - 明 to znak na światło, składający się z połączenia słońca 日 i księżyca 月. Niosący ze sobą wiele znaczeń - nie tylko światło, ale i jasność, czystość, przestrzeń, pustka, otwarcie, rozpoczęcie, świt. Co więcej jest to znak zawierający w sobie jednocześnie znacznie końca i początku. Kończy się noc, zaczyna dzień, jesteśmy w punkcie przejścia. </span><span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">Więc tak naprawdę - chociaż o tym nie pamiętamy, powtarzając oklepaną formułkę - cieszymy się, jak zawsze ludzie się cieszyli, ze zwycięstwa światła nad ciemnością, z szansy na nowe życie i z powrotu słońca.</span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg6eHIKc_L5d8C2SQiaovsMXVUFZiGeVAuHehpmjzN3_nllHP3sFYZkZgdbFnAQw2z2ZUh8i1M27KliyLf6qJPR7__niaenaehg2mqM82uFBfMmJBZUy2AiPO8vhOOi45snHCe8CE0Zj0K-/s1600/DSC_0168.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-size: large;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg6eHIKc_L5d8C2SQiaovsMXVUFZiGeVAuHehpmjzN3_nllHP3sFYZkZgdbFnAQw2z2ZUh8i1M27KliyLf6qJPR7__niaenaehg2mqM82uFBfMmJBZUy2AiPO8vhOOi45snHCe8CE0Zj0K-/s1600/DSC_0168.JPG" width="251" /></span></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">A teraz spojrzenie z bliska. W tym roku - zgodnie z założeniami - udało mi się w sylwestra Doświadczyć Prawdziwej Japonii. W obu znaczeniach. Zacznę może od tego, że niespodziewany splot zdarzeń w osobie Sebastiana, współgaijina z Niemiec, zaprowadził mnie do japońskiego シェアハウス <i>sheahausu. </i>Nazwa pochodzi oczywiście od angielskiego <i>share-house</i> i oznacza coś z pogranicza mieszkania studenckiego, akademika i hostelu. Jest to bardzo popularne rozwiązanie wśród studentów starszych lat i młodych shakaijinów. (<i>Shakaijin </i>to w ogóle ciekawe słowo, oznacza dosłownie "członka społeczeństwa" czyli człowieka nie tylko pełnoletniego, ale takiego, który sam się utrzymuje.) Zasada działania </span><i style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">sheahausu </i><span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">jest prosta - wynajmujemy pokój i mamy do dyspozycji wspólną kuchnię, łazienkę i salon. Na ogół nie wiemy kim będą nasi współlokatorzy i, co dość zaskakujące w Japonii, często są to mieszkania koedukacyjne - tak jak w przypadku <i>sheahausu </i>Hidamari, w którym byłam wczoraj. </span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><br /></span>
</span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhXU99f5ZsKch1BbFU_ECFJuQCl6RfDq7WQs8DpSX9sBKwbta8kYL1UOVJJLgNRVO99DZqUcB6ftzbRJGf1dcE3IcrPz89IRYAXd1X77fKbXAZeoX6WINHl2FH-50Su630Zv14_gV4qJ-uX/s1600/DSC_0083.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-size: large;"><img border="0" height="422" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhXU99f5ZsKch1BbFU_ECFJuQCl6RfDq7WQs8DpSX9sBKwbta8kYL1UOVJJLgNRVO99DZqUcB6ftzbRJGf1dcE3IcrPz89IRYAXd1X77fKbXAZeoX6WINHl2FH-50Su630Zv14_gV4qJ-uX/s1600/DSC_0083.JPG" width="640" /></span></a></div>
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><br /></span>
</span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEht0Hr5EJdyle5QjyKUG2ipe0-O_IKM2kKm2Fpq-xVuwVrOWD0kQEq34kaI4EM6JNcfxyaS_uTDHfrp09snMQLmgIHz4_CchsQv1YX85lf2hSfr9gvpQCVQv3NPTm1QShSYdBF0G4AZ12zy/s1600/DSC_0077.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-size: large;"><img border="0" height="422" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEht0Hr5EJdyle5QjyKUG2ipe0-O_IKM2kKm2Fpq-xVuwVrOWD0kQEq34kaI4EM6JNcfxyaS_uTDHfrp09snMQLmgIHz4_CchsQv1YX85lf2hSfr9gvpQCVQv3NPTm1QShSYdBF0G4AZ12zy/s1600/DSC_0077.JPG" width="640" /></span></a></div>
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiG4IWi9k-f2BaLj71gmTkrxE7HPXW1UuKlz5OH2ZhmdMfVXQeklrJScORlL-ComO8tae1c0UjceaM5kXKkYBcTdltzVA1r049YCuwZOpbuQ2vFKijpbNE4GngNNRSfLxP_vaB0ANE5gAXT/s1600/DSC_0081.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><span style="font-size: large;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiG4IWi9k-f2BaLj71gmTkrxE7HPXW1UuKlz5OH2ZhmdMfVXQeklrJScORlL-ComO8tae1c0UjceaM5kXKkYBcTdltzVA1r049YCuwZOpbuQ2vFKijpbNE4GngNNRSfLxP_vaB0ANE5gAXT/s1600/DSC_0081.JPG" width="422" /></span></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-size: large;">Widzicie rozrzucone kapcie? Mieszkają tu prawdziwi japońscy hipisi :D</span></td></tr>
</tbody></table>
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><br /></span>
</span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjqcAR5lwQKSSyaeduVN28kZ2SJLk_QanOTJwpTbiIJD9pS6VnYgpLWF4-nM26qNFuUG8dK1b0ZuAqDzrXj0-I8698Uvz6nNaMeZUx5xs8fDftIboqn0KZ_1zac2WnGwLQWM8QNliUijiRW/s1600/DSC_0076.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-size: large;"><img border="0" height="454" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjqcAR5lwQKSSyaeduVN28kZ2SJLk_QanOTJwpTbiIJD9pS6VnYgpLWF4-nM26qNFuUG8dK1b0ZuAqDzrXj0-I8698Uvz6nNaMeZUx5xs8fDftIboqn0KZ_1zac2WnGwLQWM8QNliUijiRW/s1600/DSC_0076.JPG" width="640" /></span></a></div>
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">Muszę przyznać, że był to jeden z przyjemniejszych wieczorów - bez kolekcjonowania pokemonów i wymuszonych uprzejmości. Za to z</span><span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"> japońską telewizją. Program, którym mnie uraczyli moi nowi japońscy znajomi wzbogacił moje życie wewnętrzne i w pewien sposób cieszę się, że go obejrzałam. Teraz schowam to wspomnienie do pudełka, pudełko włożę w kolejne pudełko, to pudełko w jeszcze jedno pudełko i wstawię na górę szafy w mojej pamięci. I szybko go stamtąd nie ściągnę. Może komuś kiedyś opowiem o co chodziło i pokażę resztę zdjęć. Ale na pewno nie na blogu, który czytują osoby nieletnie. I raczej nie na trzeźwo. Wystarczy, że wspomnę o gościu, który znalazł tajemnicze ciastka i kiedy ich spróbował pokazano mu filmik z grubym facetem, który wylewa z siebie litry potu w saunie. Konkretnie to pół litra. Które to pół litra wędruje do garnka, a pozostała po wygotowaniu sól zostaje dodana do tych ciastek, które... Japonia.</span></span><br />
<span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif; font-size: large;">Co się działo dalej pokmińcie sobie sami.</span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><br /></span>
</span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEht0Lxx7pkcDyP8cbq0jyRzdWQSXCcW62JSUkWM9hWBdOUJnP8DIeKWBZesDYqfx_KPGcjOP7555uqR-YU3bw2JcXyjDUHWR5nxi_UIRihyphenhyphen-36nuvcT1GOW9Lb-AOGhRvnTWESleDmNrQEb/s1600/DSC_0086.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-size: large;"><img border="0" height="444" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEht0Lxx7pkcDyP8cbq0jyRzdWQSXCcW62JSUkWM9hWBdOUJnP8DIeKWBZesDYqfx_KPGcjOP7555uqR-YU3bw2JcXyjDUHWR5nxi_UIRihyphenhyphen-36nuvcT1GOW9Lb-AOGhRvnTWESleDmNrQEb/s1600/DSC_0086.JPG" width="640" /></span></a></div>
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><br /></span>
</span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjcZj7onLEeAz1j6Z3C8Lgirk0Eai83KEUMpYmagkPLYcTaHKgGA9ZyGF7JkYxfYxOsFUasz2MwUOgL1p-h3x6oNbYcCv4dS0e4wKyujZfmN8ONeRIuSenfN9UosOS9d0Ui1kgD7nX_XqJG/s1600/DSC_0075.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-size: large;"><img border="0" height="422" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjcZj7onLEeAz1j6Z3C8Lgirk0Eai83KEUMpYmagkPLYcTaHKgGA9ZyGF7JkYxfYxOsFUasz2MwUOgL1p-h3x6oNbYcCv4dS0e4wKyujZfmN8ONeRIuSenfN9UosOS9d0Ui1kgD7nX_XqJG/s1600/DSC_0075.JPG" width="640" /></span></a></div>
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><br /></span>
</span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiTG-guYzA5IZNjiYDW4CDPDW4j2xxE_FldagSM9Ji-yZKWkPSF6wP6sfb-yLsM1odhWLi8_VrFrnqF762krpE4moEnYOP_sqibs0dwGtgQs-cp05NIjAGAr1bgSZHpWDQKqhz4fLXMpafw/s1600/DSC_0104.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-size: large;"><img border="0" height="442" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiTG-guYzA5IZNjiYDW4CDPDW4j2xxE_FldagSM9Ji-yZKWkPSF6wP6sfb-yLsM1odhWLi8_VrFrnqF762krpE4moEnYOP_sqibs0dwGtgQs-cp05NIjAGAr1bgSZHpWDQKqhz4fLXMpafw/s1600/DSC_0104.JPG" width="640" /></span></a></div>
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg_qzDEWQo96gSGyp_OQRai0PAXl_25K6fWRPgHbSPBOxQTn7VTDrDs3Xfucdq5YlmU1xwKuleRO8R9XPbmNgLIhn7-zk3vuiZdbeZkMcLcudKqceF80ndZmixIBCflogzcC7hHUTW8f42r/s1600/DSC_0106.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-size: large;"><img border="0" height="408" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg_qzDEWQo96gSGyp_OQRai0PAXl_25K6fWRPgHbSPBOxQTn7VTDrDs3Xfucdq5YlmU1xwKuleRO8R9XPbmNgLIhn7-zk3vuiZdbeZkMcLcudKqceF80ndZmixIBCflogzcC7hHUTW8f42r/s1600/DSC_0106.JPG" width="640" /></span></a></div>
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjDSjgqWOXQosWSVrlgol3ZfrnJsgKdSLJSZrmtjJ-LQlxQeiTkwV80H8dM3_caz12fT9AaeuNuct-s3uHVgOjSl2i-qVrm6l5g3ZksuG5quwmZGw-CXSooMEDQ0vjbseKh-YBFZQkAWmzw/s1600/DSC_0102.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-size: large;"><img border="0" height="422" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjDSjgqWOXQosWSVrlgol3ZfrnJsgKdSLJSZrmtjJ-LQlxQeiTkwV80H8dM3_caz12fT9AaeuNuct-s3uHVgOjSl2i-qVrm6l5g3ZksuG5quwmZGw-CXSooMEDQ0vjbseKh-YBFZQkAWmzw/s1600/DSC_0102.JPG" width="640" /></span></a></div>
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Tyle jeśli chodzi o współczesność. A jakieś pół godziny przed północą szybko przeskoczyłam na tę drugą stronę Japonii - biegnąc obok pół-Japończyka pół-Francuza w kimonie i fioletowych tenisówkach do Fujisakihachiman-gū, największego chramu shinto w pobliżu, żeby tam powitać Nowy Rok. Zgodnie z zapowiedziami tłumy były nieprzeciętne, ale cierpliwie odstaliśmy swoje. To właśnie wspomniane wcześniej <i>hatsumode, </i>pierwsza wizyta w świątyni. Przez kolejne trzy dni chramy shinto będą pełne wiernych (często ubranych w kimona, jak wspomniany wcześniej znajomy o wdzięcznej ksywie Michelle), którzy przyjdą ustalić pewne sprawy z kami na nowy rok.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
</span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgYh-R1ONsYJTkzjXZEpEHt_eJCcVx7V9lVudyJ3HyDp9w6pbVbmp4JA6NDQQIcfDwHZ_KJmHTysehwpkJ5NsCAQBDTwEVnUkHBJ-qkV1Dr-la_JALyIQorYAe-i789Nz7ztpT7kctHyHmm/s1600/DSC_0128.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-size: large;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgYh-R1ONsYJTkzjXZEpEHt_eJCcVx7V9lVudyJ3HyDp9w6pbVbmp4JA6NDQQIcfDwHZ_KJmHTysehwpkJ5NsCAQBDTwEVnUkHBJ-qkV1Dr-la_JALyIQorYAe-i789Nz7ztpT7kctHyHmm/s1600/DSC_0128.JPG" width="640" /></span></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhpt2-Ct5fX292qFiedodG1pYSbuQfwouhrsO3bZQKUJz8owVBr1PFWJ-nyEse-JRBdN2rEqpPViMrPuAjfAtaP66vMCmQu9wb8QoL0UFBfJnGNHOseAm0h6dFzzfGcRkDRQWDuBjGEbNsC/s1600/DSC_0131.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-size: large;"><img border="0" height="238" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhpt2-Ct5fX292qFiedodG1pYSbuQfwouhrsO3bZQKUJz8owVBr1PFWJ-nyEse-JRBdN2rEqpPViMrPuAjfAtaP66vMCmQu9wb8QoL0UFBfJnGNHOseAm0h6dFzzfGcRkDRQWDuBjGEbNsC/s1600/DSC_0131.JPG" width="640" /></span></a></div>
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Przed modlitwą wrzuca się do skrzynki ofiarę. Znajomi poinstruowali mnie, żeby wrzucić monetę pięciojenową, na szczęście. Bo pięć jenów, 五円 <i>goen, </i>wymawia się tak samo jak ご縁 <i>goen </i>- słowo oznaczające przeznaczenie, rozumiane jako mistyczną siłę, która przyciąga do siebie i łączy ludzi lub też samą więź między nimi.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
</span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjEslt59fYXwMO1hHS_6_n8wN6jXKJwKXvNNT14KZN_4PJPi3Dn2nequ4hiSGC6i971au80gG7AsJM2JIdJGR7ECBILrDwUxZ5gv4dRba3lN2A76bI_PSSsHvvmqjZiwx3E92v6Nds8NrjV/s1600/DSC_0159.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-size: large;"><img border="0" height="422" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjEslt59fYXwMO1hHS_6_n8wN6jXKJwKXvNNT14KZN_4PJPi3Dn2nequ4hiSGC6i971au80gG7AsJM2JIdJGR7ECBILrDwUxZ5gv4dRba3lN2A76bI_PSSsHvvmqjZiwx3E92v6Nds8NrjV/s1600/DSC_0159.JPG" width="640" /></span></a></div>
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgQIgDrMMHUNdrWCxDtLzYU2QhK2BSUrADC4E4IZqWzZLyUEqYVhpgI8Amq67sbKRzJY3HDorhNN_WMR_zNRSsT27h-TvUgxXcTnPk7aV-A57iYvnrJBAe_6nOW5S6caob-dG3nwkBVMhgw/s1600/DSC_0160.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-size: large;"><img border="0" height="422" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgQIgDrMMHUNdrWCxDtLzYU2QhK2BSUrADC4E4IZqWzZLyUEqYVhpgI8Amq67sbKRzJY3HDorhNN_WMR_zNRSsT27h-TvUgxXcTnPk7aV-A57iYvnrJBAe_6nOW5S6caob-dG3nwkBVMhgw/s1600/DSC_0160.JPG" width="640" /></span></a></div>
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Po wyjściu każdy wylosował <i>omikuji</i>, wróżbę na nowy rok. Kami jak zwykle okazały się bardzo cwane, dokładnie wiedząc, o co je pytam i udzielając szczegółowych odpowiedzi, ale i łaskawe - w końcu po raz pierwszy wyciągnęłam 大吉 <i>daikichi</i>, wielkie szczęście. Z której strony nie patrzeć, dobrze się zapowiada ten rok :)</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span style="background-color: #ffffea; text-align: start;"><br /></span></span>
</span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgdQnWvvbojQE6kdwamy-yI-hjpnvDOLEJENL-AAkFk_k6Q1lZpCMfohL39tAqJtJo-YJlqh_JVfrHPIkUDFdYlRK4o2hd8rrZGb6NpUzGxXKlopwCy622PuxeeYznmCjl5REbsE7dr57vO/s1600/1004795_717421694943565_2136745086_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-size: large;"><img border="0" height="306" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgdQnWvvbojQE6kdwamy-yI-hjpnvDOLEJENL-AAkFk_k6Q1lZpCMfohL39tAqJtJo-YJlqh_JVfrHPIkUDFdYlRK4o2hd8rrZGb6NpUzGxXKlopwCy622PuxeeYznmCjl5REbsE7dr57vO/s1600/1004795_717421694943565_2136745086_n.jpg" width="640" /></span></a></div>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span style="background-color: #ffffea; text-align: start;"><br /></span></span></div>
</div>
Airishttp://www.blogger.com/profile/03668490325737444446noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-1055377419373212995.post-66421402899479493442013-12-27T22:49:00.000-08:002014-01-13T06:45:06.960-08:00Imprezowanie po japońsku - przewodnik dla początkujących<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif; font-size: large;">Więc jesteś studentem z zagranicy i wybierasz się na japońską imprezę? Świetnie! Mam dla Ciebie kilka informacji, uwierz mi, na pewno Ci się przydadzą.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">Po pierwsze - nie wybierasz się na japońską imprezę. Wybierasz się na </span><span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">japońsko-gaijińską</span><span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"> imprezę mieszaną. I nie miej złudzeń. </span><span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">Na imprezę czysto japońską nigdy nie trafisz, z tej prostej przyczyny, że każda impreza japońska, na której pojawi się gaijin zamienia się z definicji w imprezę mieszaną.</span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Czym charakteryzuje się impreza mieszana? Kolekcjonowaniem pokemonów. Modus operandi jest bardzo prosty. Podchodzi Japończyk lub Japonka i zaczyna kurtuazyjną pogawędkę. Tutaj poznajemy pierwsze ważne słówko - <b>自己紹介 <i>jikoshōkai</i></b><i> </i>czyli "przedstawianie się". Ale nie takie po prostu - japońskie. W Japonii jikoshōkai to absolutna konieczność. Za każdym razem, kiedy spotykasz nową osobę musisz przejść przez ten sam rytuał zapoznawania się, czyli wymiany informacji niezbędnych pod względem językowym i kulturowym. </span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Wzgląd językowy - japoński ma to do siebie, że używanie bezpośrednio zaimków jest niegrzeczne, tak więc do nowopoznanej osoby nie możemy zwrócić się po prostu per "ty". Nie ma też odpowiednika naszego Pan/Pani innego, niż sufix (najczęściej -<i>san</i>) dodany do imienia - a żeby coś dodać do imienia trzeba to imię znać. No i ponieważ język japoński, zwłaszcza w rozmowie, jest bardzo wieloznaczny całkowite opuszczenie podmiotu prowadzi do nieporozumień i brzmi nienaturalnie. Tak więc z czysto językowych względów imię rozmówcy jest nam niezbędne do kontynuowania rozmowy.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Względy kulturowe - zapoznawanie się służy ustaleniu miejsca w hierarchii. I to nie jest żart. Istotne informacje to głównie wiek i rok studiów (w przypadku studentów hierarchia jest prosta, przypuszczam, że sprawy się znacząco komplikują wśród tak zwanych shakaijinów czyli dorosłych-pracujących). Żeby w ogóle móc z nowopoznaną osobą rozmawiać musimy ustalić czy jest naszym sempaiem, "starszym kolegą", czy kohaiem, "młodszym kolegą". Od tego zależy jak bardzo ugrzecznionego języka będziemy używać i na ile swobody możemy sobie pozwolić w rozmowie.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<i style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><span style="background-color: white; font-size: large; line-height: 16px; text-align: left;"><br /></span></i></div>
<div style="text-align: left;">
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span style="font-size: large; line-height: 16px;">A, no tak. Zapomniałam. Jesteś gaijinem tak jak ja. W takim razie nie przejmuj się. I tak nikt nie spodziewa się, że poprawnie zlokalizujesz swoje miejsce w hierarchii. Co więcej - nikt do końca nie wie, gdzie to miejsce jest. To jak ze mną - niby sempai, ale jednak gaijin. Ni pies ni wydra, po prostu. </span></span></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Wracając - jikoshōkai nikogo nie ominie. Po pierwszych tygodniach w Japonii potrafisz wyrecytować swój jikoshōkai wybudzony z głębokiego snu o czwartej nad ranem. Uczysz się go na zajęciach i powtarzasz przy każdej nowa spotkanej osobie. Często zarządzany jest grupowy jikoshōkai, podczas którego wszyscy grzecznie stają w kółeczku i po kolei mówią te kilka kluczowych informacji o sobie - jak masz na imię, skąd jesteś, jak długo w Japonii, który uniwerek, który wydział, który rok i jakie jest twoje ulubione japońskie jedzenie, bo Japończycy mają dziwną fiksację na tym punkcie i jest im ta informacja niezbędna. Więc na imprezie też, za każdym razem przy każdej nowej osobie powtarzasz ten sam schemat i odpowiadasz na powyższe pytania. Potem twój nowy japoński znajomy bądź znajoma przechodzi do konkretów - "czy masz facebooka?". Czasami pytają o "line", japoński odpowiednik fb, ale gaijini nierozgarnięci, zazwyczaj nie mają, więc jednak fb bezpieczniejszy. Po odpowiedzi twierdzącej rozmówca podsuwa ci pod nos telefon z włączoną angielską klawiaturą, wpisujesz swoje dane i wyszukujesz profil. Jak już zostaniecie "przyjaciółmi" pozostaje tylko wspólnie zapozować do zdjęcia, zrobionego, a jakże, tym samym telefonem. Wiedzieliście, że japońskie telefony z zasady mają kamerkę z tej samej strony co ekran, żeby było łatwiej robić słit focie? Nowy pokemon uwieczniony, więc na tym rozmowa się kończy, Japończyk żegna się i wyrusza na poszukiwanie nowego trofeum.</span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><br /></span>
</span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgSayZwPSks5zC5S8JxmUZQhggexRZ8vV9W1RePt-D32hlVyKVXcFW0iaycHujnQLcRzgkDOXI3bfXWIce2mUBn6yvbu0Z1o0S0amBY5Mlpz8vgZMTcN66qjvr6Wj9J3I-Bq6V1dM7QFoXb/s1600/1472185_682185105147853_1834062935_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><span style="font-size: large;"><img border="0" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgSayZwPSks5zC5S8JxmUZQhggexRZ8vV9W1RePt-D32hlVyKVXcFW0iaycHujnQLcRzgkDOXI3bfXWIce2mUBn6yvbu0Z1o0S0amBY5Mlpz8vgZMTcN66qjvr6Wj9J3I-Bq6V1dM7QFoXb/s640/1472185_682185105147853_1834062935_n.jpg" width="640" /></span></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-size: large;">Jarający gaijin płci żeńskiej - rzadki okaz, +10 do fejma</span></td></tr>
</tbody></table>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">To nie jest żart. Naprawdę tak to wygląda. Przedwczoraj byłam na imprezie bożonarodzeniowej i większość rozmów z nowo poznanymi ludźmi przebiegła właśnie tak. Te rozmowy, które wyglądałyinaczej - to tych kilku poznanych gaijinów. Po imprezie facebook roił się od triumfalnych wpisów typu: </span><span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">"the 1st christmas party's over and ive got new friends a lot!!!" Konsultowałam z resztą gaijinów - wszyscy mają takie same odczucia. Poważnie zastanawiamy się, czy Japończycy nie prowadzą utajnionego rankingu kolekcjonerów. Jestem prawie przekonana, że tak. Ale jesteśmy "ludźmi spoza", więc nigdy się nie dowiemy...</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Na potwierdzenie mojej teorii spiskowej zdjęcia dodane przez Genkiego, jednego z moich japońskich znajomych (i personalnego faworyta, jeśli chodzi o domniemany ranking). Wszystkie zdjęcia pochodzą z tej samej imprezy.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
</span><br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhYG6dSCDQo7uwDZr7sa1dFO4wMcqEiPMP8mc_S-_oz3mSaaFaYvl7VjB-EdxZ1yVoWDxqS_XNbb47TSPw-5jDfTiidYDc7ilbitTSMxwN7zlUBZVXMR4lr6vcVkmj9arsatkxql4uvQzvt/s1600/japo%C5%84skie+imprezy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><span style="font-size: large;"><img border="0" height="512" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhYG6dSCDQo7uwDZr7sa1dFO4wMcqEiPMP8mc_S-_oz3mSaaFaYvl7VjB-EdxZ1yVoWDxqS_XNbb47TSPw-5jDfTiidYDc7ilbitTSMxwN7zlUBZVXMR4lr6vcVkmj9arsatkxql4uvQzvt/s640/japo%C5%84skie+imprezy.jpg" width="640" /></span></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="text-align: justify;"><span style="font-family: inherit; font-size: large;">I think you've got the point...</span></span></td></tr>
</tbody></table>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Ale wróćmy do tematu. Jikoshōkai to bynajmniej nie jedyne przydatne słówko. Słowem, bez którego nie można się obyć w temacie japońskich imprez jest bardzo charakterystyczny dla Japonii <b>飲み放題 <i>nomihōdai</i></b><i> </i>czyli all you can drink. I to rzeczywiście <i>all you can</i>, bez ściemy. Jeśli impreza trwa trzy godziny to przez trzy godziny możesz zamawiać w dowolnej ilości wszystkie drinki z karty - od japońskich alkoholi typu sake czy umeshu (moje ulubione wino śliwkowe), przez rozmaite kolorowe drinki, aż po czystą whiskey czy wódkę. Więc jeśli przychodzisz na japońską imprezę z zamiarem najebania się - najebiesz się na pewno. W końcu już zapłaciłeś z góry, alkohol się nie kończy, a trzy godziny to naprawdę bardzo długo. Kolejek przy barze też w sumie zbyt dużych nie ma - w końcu odpada czasochłonne szukanie drobnych i wydawanie reszty. A jak jeszcze po knajpie krążą urocze bożonarodzeniowe Japonki roznoszące shoty... nie wiem ja wy, ale mi osobiście ciężko to przetrwać na trzeźwo.</span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><br /></span>
</span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjL835u6ramDoCvUIALDvYCWq5wmGN-DHkHDeGp8po7G00bwFTvUdE5BUJsM-F1KWTZnYR3bFlWPIzQ4MX3N0Ki5pynsKBF2ZjIgdeovCVsh_iYAgKiaSapt_6yU-H3RdpmrvSJR1bhk3NM/s1600/936542_441218365980139_1531111377_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-size: large;"><img border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjL835u6ramDoCvUIALDvYCWq5wmGN-DHkHDeGp8po7G00bwFTvUdE5BUJsM-F1KWTZnYR3bFlWPIzQ4MX3N0Ki5pynsKBF2ZjIgdeovCVsh_iYAgKiaSapt_6yU-H3RdpmrvSJR1bhk3NM/s640/936542_441218365980139_1531111377_n.jpg" width="640" /></span></a></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">W większości knajp można zamówić nomihōdai, często są też organizowane większe imprezy (takie na kilkadziesiąt osób), na które trzeba się wcześniej zapisać i zapłacić za wejście. Wtedy cena wejściówki już zawiera w sobie nomihōdai i jest to bardzo ekonomiczne rozwiązanie. Przykładowo, impreza bożonarodzeniowa z zeszłego tygodnia z nomihōdai i poczęstunkiem kosztowała mnie 2000 yenów czyli według aktualnego kursu jakieś 58 zł. Impreza trwała standardowo trzy godziny, a wybór na karcie był bardzo szeroki, więc plan na wieczór okazał się bardzo prosty w realizacji. Swoją drogą - inna cena obowiązywała gaijinów a inna Japończyków. My płaciliśmy mniej. Przypadek? Nie sądzę :D Ciekawi mnie tylko jaka jest nagroda za pierwsze miejsce w rankingu.</span></span></div>
</div>
Airishttp://www.blogger.com/profile/03668490325737444446noreply@blogger.com17tag:blogger.com,1999:blog-1055377419373212995.post-12247714730071551852013-12-26T08:20:00.002-08:002014-01-14T04:49:42.482-08:00Na drugim początku świata<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">"Odległość i końce świata bywają dobre .</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">Właściwie czemu to są "końce", a nie dajmy na to "początki"?"</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">Święta. Więc może warto napisać o tym, co naprawdę ważne. O tym, że siedząc po drugiej stronie świata - niezależnie, od tego, czy na jego końcu czy początku - pewne rzeczy widać znacznie wyraźniej. Człowiek orientuje się, kogo i czego mu brakuje. A kogo i czego nie.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjaiUfL8hhTc6QbhmAL7cotYuB6D2MRFhqCeN3n-eBHzZwDG27pgQVzw0BxwVqqJxVUIi1kR99zx4xCeeveofp8GS9825pjp2pmBPlw_s89QXZK4kGKhWWMfn85cmUPdniJvMpH78KLqO5v/s1600/DSC_0004.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-size: large;"><img border="0" height="528" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjaiUfL8hhTc6QbhmAL7cotYuB6D2MRFhqCeN3n-eBHzZwDG27pgQVzw0BxwVqqJxVUIi1kR99zx4xCeeveofp8GS9825pjp2pmBPlw_s89QXZK4kGKhWWMfn85cmUPdniJvMpH78KLqO5v/s640/DSC_0004.JPG" width="640" /></span></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">Święta. Więc będzie szczerze. Nie wiem, czy dla wszystkich to takie oczywiste - w końcu ten wyjazd do Japonii to spełnione marzenie - ale potrafi być ciężko. Pusto. Samotnie. Różne uczucia ciągną mnie z powrotem na ten drugi początek świata, bardzo mocno. Magiczny internet pozwala troszkę zapomnieć o odległości i poudawać, że nie jest się wcale tak daleko, ale nawet magia internetu byłaby zbyt słaba, gdyby zabrakło ludzi, z którymi łączy.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEicoPbtup0p8gVw7OGrWbTyaesmf99Qu4hj4bZzHEGvbQsHMa0-bYQPQk5683ZonxJ0y1hP6GifhWCg0l67AUAUoqpqMO4A5sRpO_9YzFUaX4b0GVc6O2T1RjeLruY3rYi1seHHTNhV985_/s1600/xteam20.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-size: large;"><img border="0" height="348" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEicoPbtup0p8gVw7OGrWbTyaesmf99Qu4hj4bZzHEGvbQsHMa0-bYQPQk5683ZonxJ0y1hP6GifhWCg0l67AUAUoqpqMO4A5sRpO_9YzFUaX4b0GVc6O2T1RjeLruY3rYi1seHHTNhV985_/s640/xteam20.jpg" width="640" /></span></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgu6j-mTFDPjkgqhx0RLV__zZ1xZ8frjSndxMKiMfajIba14bPXP35ONZSS_DX1iVa37lzz02LqJ8eKnVF3tO86aKXx7I9mEzgqyT5WtwkkuXrgaHXi-JA_3uOFTdDnKjyeE6K_byEMJsIg/s1600/bang.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-size: large;"><img border="0" height="347" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgu6j-mTFDPjkgqhx0RLV__zZ1xZ8frjSndxMKiMfajIba14bPXP35ONZSS_DX1iVa37lzz02LqJ8eKnVF3tO86aKXx7I9mEzgqyT5WtwkkuXrgaHXi-JA_3uOFTdDnKjyeE6K_byEMJsIg/s640/bang.jpg" width="640" /></span></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj7Qe4cd_1pTwICSp-m3nDfPs_k2Rl6waXiJhq8CDfZfBpKhDHeNoUcvCBmkFzMH6ZFQvZTJw9ugc3Se9eZGUfA10ygAGlDNTe_rHEqlWmTujuQML5NgN40r8CvUj0ytb46BCil2-FkkiHo/s1600/rodzina.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-size: large;"><img border="0" height="313" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj7Qe4cd_1pTwICSp-m3nDfPs_k2Rl6waXiJhq8CDfZfBpKhDHeNoUcvCBmkFzMH6ZFQvZTJw9ugc3Se9eZGUfA10ygAGlDNTe_rHEqlWmTujuQML5NgN40r8CvUj0ytb46BCil2-FkkiHo/s640/rodzina.jpg" width="640" /></span></a></div>
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">To prawda, odległość i końce świata bywają dobre. Pozwalają zrozumieć, że małe rzeczy - jak poezja górnolotna na święta, czyjeś głupie miny albo karcianka rozegrana na skypie czy obietnica wysłanych paczką pierniczków, jak życzenia urodzinowe nagrywane na zaś kilka miesięcy wcześniej - są tak naprawdę duże i ważne.</span></div>
</div>
Airishttp://www.blogger.com/profile/03668490325737444446noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-1055377419373212995.post-61932927813544913472013-12-24T03:34:00.003-08:002014-01-14T04:49:57.293-08:00A śnieg gdzie?<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Święta. Zrobiłam dzisiaj rundkę z prezentami po Kumamoto - pierniczki dla miłych państwa z susharni, płyta dla sprzedawcy rowerów, który uratował mojego żurawia, bolesławiecka filiżanka dla mojej japońskiej babci. Wróciłam z trudem manewrując przeciążonym rowerem, bo kosz miałam wypchany po brzegi owocami. Dostałam nawet truskawki! Jak się okazuje prezenty zwrotne to zwyczaj wciąż żywy i bardzo szybko egzekwowany :D Przemiłe to było popołudnie. A teraz, zanim pójdę na pierwszą z imprez, którymi ryugakuseie będą zabijać <i>kurisumasu hōmushikku</i>, chciałam życzyć tym, którzy to czytają wszystkiego dobrego. Niezależnie od tego czy i jak obchodzicie święta - wszystko dobre każdemu się przyda. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi4hcRZLI97UEr4x8S7VEr1GwAx0PeT31ruv_D2t9v1Uiv_vItXyx7DWHvncjpLPSefYTZCbIh1v6RlMFusjs_xbeaBjyNAdI8pDyhMhG8oAzjAZti0Wzq5fdfkOGVRMadzFTBnhOtctRC_/s1600/webcam-toy-foto188.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-size: large;"><img border="0" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi4hcRZLI97UEr4x8S7VEr1GwAx0PeT31ruv_D2t9v1Uiv_vItXyx7DWHvncjpLPSefYTZCbIh1v6RlMFusjs_xbeaBjyNAdI8pDyhMhG8oAzjAZti0Wzq5fdfkOGVRMadzFTBnhOtctRC_/s640/webcam-toy-foto188.jpg" width="640" /></span></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span></div>
</div>
Airishttp://www.blogger.com/profile/03668490325737444446noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-1055377419373212995.post-67917064055163562072013-12-21T21:42:00.001-08:002014-01-14T04:50:20.823-08:00Japońska kuchnia dla bardzo opornych - kabocha<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<span style="font-size: large;">Od jakiegoś czasu czytanie kulinarnego bloga mojej Daimyo - <a href="http://mamciatek.blogspot.jp/">http://mamciatek.blogspot.jp/</a> - sprawia, że chce mi się płakać. Serio? Musi wrzucać tyle zdjęć prawdziwego, pieczonego w domu chleba? Że o torcie urodzinowym nie wspomnę? Czas na rewanż. Niech druga strona świata też trochę pocierpi, patrząc na to, czego nie może zjeść :P</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Właściwie to nie jestem aż taka okrutna jak zapowiadam, przypuszczam, że kabocha, japońska dynia, jest do dostania w Polsce. Wydaje mi się, że pod nazwą "dynia Hokkaido", może ktoś, kto się lepiej orientuje w kulinariach mnie poprawi. A teraz do rzeczy.</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<b><span style="font-size: large;">Narzędzia:</span></b><br />
<span style="font-size: large;">*deska do krojenia</span><br />
<span style="font-size: large;">* nóż</span><br />
<span style="font-size: large;">* garnek z pokrywką</span><br />
<span style="font-size: large;">* łyżka</span><br />
<span style="font-size: large;">* opcjonalnie widelec i pałeczki</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<b><span style="font-size: large;">Składniki:</span></b><br />
<span style="font-size: large;">* ćwierć nie bardzo dużej dyni</span><br />
<span style="font-size: large;">* dwie łyżki mirin <a href="http://pl.wikipedia.org/wiki/Mirin">http://pl.wikipedia.org/wiki/Mirin</a></span><br />
<span style="font-size: large;">* dwie łyżki sosu sojowego</span><br />
<span style="font-size: large;">* ewentualnie łyżeczka cukru</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<b><span style="font-size: large;">Sposób przygotowania:</span></b><br />
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">Po kilku tygodniach rozważania wreszcie decydujemy się zaryzykować wyrzucenie pieniędzy w błoto i kupujemy dynię. Zapominamy o niej na parę dni. Przypominamy sobie o dyni, szukając w lodówce czegoś na obiad. Szukamy w internecie przepisu na dynię. Znajdujemy przepis na youtubie albo na blogu znajomej - tym blogu, dla przykładu. Wygospodarowujemy miejsce na podłodze, bo w kuchni miejsca nie ma, żeby położyć tam deskę do krojenia. Pozbywamy się pestek i tego w czym siedzą ze środka dyni. Męczymy się chwilę nad krojeniem dyni (rąbaniem bardziej by pasowało do tego, co ja robiłam, twarde to cholerstwo jak się masz, zwłaszcza jak się używa noża za 100 yenów) na mniejsze kawałki. O takie:</span></div>
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh7qvMNbY-E9Vkxo_n3xogcJf-4xrQxqRPGo19zF1tzxm5hs1qn6Qf2I9yFD-fNKEdMFB-kjKsqkwGyWPdy0kleCKYybzTQ69GhwTF0wvFlLjNNq2Zm_FeUajv8wgbwl2LOUZfsnqxzRZZ7/s1600/DSC_0180.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-size: large;"><img border="0" height="412" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh7qvMNbY-E9Vkxo_n3xogcJf-4xrQxqRPGo19zF1tzxm5hs1qn6Qf2I9yFD-fNKEdMFB-kjKsqkwGyWPdy0kleCKYybzTQ69GhwTF0wvFlLjNNq2Zm_FeUajv8wgbwl2LOUZfsnqxzRZZ7/s640/DSC_0180.JPG" width="640" /></span></a></div>
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">Następnie - ponieważ to kuchnia japońska, więc głównie ma się prezentować a nie smakować - ścinamy wszystkie brzegi. Po ugotowaniu dynia będzie lepiej wyglądać i jest mniejsza szansa, że się rozpadnie. Poza tym poczujemy się jak prawdziwi profesjonaliści. </span></div>
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgPXSNRO6iuVrcARmpxQIxOcwOkSWiv20nZClsJfyTHg1HjMzNhCQqT4yqiH3n0gC09QoNpKNbEkWzbF70marDH0zsX3lURPtiGvnLVaN650zpNA-PZ3VwYnOZTk-FnP1_U8O8Qt9tzRmnr/s1600/DSC_0187.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-size: large;"><img border="0" height="444" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgPXSNRO6iuVrcARmpxQIxOcwOkSWiv20nZClsJfyTHg1HjMzNhCQqT4yqiH3n0gC09QoNpKNbEkWzbF70marDH0zsX3lURPtiGvnLVaN650zpNA-PZ3VwYnOZTk-FnP1_U8O8Qt9tzRmnr/s640/DSC_0187.JPG" width="640" /></span></a></div>
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi3xjTEIFxJzByPQr2CgoGzN40dPYfe7Vo-OUs2t5o4gec19G0bMo6suaEPq_aE3BB1paw8M_GLUaF7Pz1ACFTWq5qJwQ8NxZMOm23x2joJiaRNz24MfXL30zhTk0vbwqtHmau_dQvNHh0W/s1600/DSC_0192.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-size: large;"><img border="0" height="442" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi3xjTEIFxJzByPQr2CgoGzN40dPYfe7Vo-OUs2t5o4gec19G0bMo6suaEPq_aE3BB1paw8M_GLUaF7Pz1ACFTWq5qJwQ8NxZMOm23x2joJiaRNz24MfXL30zhTk0vbwqtHmau_dQvNHh0W/s640/DSC_0192.JPG" width="640" /></span></a></div>
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">Wkładamy dynię do garnka i zalewamy wodą mniej więcej do połowy. Przykrywamy garnek i zostawiamy dynię na ogniu na jakieś 12 min. Zaczynamy oglądać serial, ale jesteśmy czujni i już po 15 min. sprawdzamy, co z dynią. Jeśli wody jest wyraźnie mniej, ale nie za mało (nie wiem jak się ocenia, czy nie za mało, przepis mówił, że "na oko", co jak wiadomo jest odpowiednikiem "nie przejmuj się, twojej babci by wyszło, ale ty zmarasz i tak") wlewamy do garnka dwie łyżki mirinu, telepiemy garnkiem na boki, żeby zalać dynię wodą z mirinem ze wszystkich stron i wracamy do serialu na ok. 5 min. </span></div>
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiIuJqNAJWJsQDdyxaicuLkdTfEijDSeDdYp18pLJ_Z5f-i0xqWJnCeSzwN4qmGnmfRhBt7ikY_geujtJc_JQ8iW2iws9kiuPo0NROFBPSlwDqXi2-kAHO9Gn6qDjOqC_1MGPaS83SLYIp0/s1600/DSC_0194.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-size: large;"><img border="0" height="422" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiIuJqNAJWJsQDdyxaicuLkdTfEijDSeDdYp18pLJ_Z5f-i0xqWJnCeSzwN4qmGnmfRhBt7ikY_geujtJc_JQ8iW2iws9kiuPo0NROFBPSlwDqXi2-kAHO9Gn6qDjOqC_1MGPaS83SLYIp0/s640/DSC_0194.JPG" width="640" /></span></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">Po 10 min. zapach karmelu z kuchni przypomina nam o dyni. Biegniemy do kuchni, w garnku nie ma wody (przynajmniej teraz widać wyraźnie, że jest jej za mało!) więc dolewamy trochę. Dźgamy czymś dynię, żeby sprawdzić, czy jest miękka. Jeśli jest dolewamy też dwie łyżki sosu sojowego, można posypać dynię łyżeczką cukru, ale moja była tak słodka, że cukier uznałam za zbędny. Telepiemy garnkiem. Następne dwie minuty stoimy nad dynią, żeby o niej więcej nie zapomnieć. Wyciągamy pierwszy kawałek dyni pałeczkami. Gotowaliśmy ją zbyt długo, więc się rozpada - następne kawałki wyciągamy pałeczkami i widelcem. Zalewamy garnek wodą i zostawiamy do rozprawienia się z nim później. </span></div>
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg65jDKXQFHk7RLUzZiu5_muvK83f-hCZ-jl4YKCHrXp6Q7RAQWOFVuHXnfkOMZkJ6eDwvMf6Qwvgl2jhJaZcD8uhJ68kU3T7h_NquTZEgs68qNh3VrSwSlqJbmmKlwPfcbU9iZL6-wOJps/s1600/DSC_0205.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-size: large;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg65jDKXQFHk7RLUzZiu5_muvK83f-hCZ-jl4YKCHrXp6Q7RAQWOFVuHXnfkOMZkJ6eDwvMf6Qwvgl2jhJaZcD8uhJ68kU3T7h_NquTZEgs68qNh3VrSwSlqJbmmKlwPfcbU9iZL6-wOJps/s640/DSC_0205.JPG" width="422" /></span></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">Kładziemy dynię na ugotowany wcześniej ryż. Dodajemy dobrane kolorystycznie pałeczki. Nasz obiad prezentuje się bardzo japońsko, więc jesteśmy z siebie bardzo zadowoleni.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<b><span style="font-size: large;">Podsumowując:</span></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="font-size: large;">Przybliżony koszt - ok. 3 zł</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="font-size: large;">Przybliżony czas przygotowania - ok. 20 min</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="font-size: large;">Przybliżony czas czyszczenia garnka - ok. 1,5 h</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="font-size: large;">Poziom trudności - beginner</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="font-size: large;">Poziom zadowolenia z siebie - wykoksany pod niebiosa</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="font-size: large;">Smacznego!</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhZEg6YGMM69sqhisJqtdJfJ89l3Ymv2_M1KoUfsKtoNWFZWPtWatnNnlqKJhehkUWbQGB9It-ckh3qTssTyRBITm33ViXM9GpJdECrDE30ULm_8Dkl7_oO-BFjsRPfTU-_T6uQFq4Kviy1/s1600/DSC_0203.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="422" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhZEg6YGMM69sqhisJqtdJfJ89l3Ymv2_M1KoUfsKtoNWFZWPtWatnNnlqKJhehkUWbQGB9It-ckh3qTssTyRBITm33ViXM9GpJdECrDE30ULm_8Dkl7_oO-BFjsRPfTU-_T6uQFq4Kviy1/s640/DSC_0203.JPG" width="640" /></a></div>
</div>
Airishttp://www.blogger.com/profile/03668490325737444446noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-1055377419373212995.post-38606185056154299882013-12-16T18:53:00.005-08:002014-01-14T04:50:38.607-08:00Od miesięcy nie było tutaj tak czysto...<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Czas wreszcie przyznać się jak wygląda cela w fińs... pokój w japońskim akademiku! Zapraszam.</span></div>
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh8BWBMs1v5e3QLZP2A7Ykxxyy1zXsf1RLKcfOzC7mHdw6lMVG80u6D7qHf03-cHJzOPKdwKhkPVYLr9_LKSaMdp3pWa2be_luvjWm35gBQCIu7gWiFhZMrINlgEaMLPcFALXq7mYAt4juW/s1600/DSC_0059.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-size: large;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh8BWBMs1v5e3QLZP2A7Ykxxyy1zXsf1RLKcfOzC7mHdw6lMVG80u6D7qHf03-cHJzOPKdwKhkPVYLr9_LKSaMdp3pWa2be_luvjWm35gBQCIu7gWiFhZMrINlgEaMLPcFALXq7mYAt4juW/s640/DSC_0059.JPG" width="422" /></span></a></div>
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Jak wszędzie w Japonii miejsce, do którego można wejść w butach jest wyraźnie zaznaczone. Na półce stoi pięciokilowy worek ryżu, który nie mieści się w kuchni. Właściwie to nie tyle kuchnia, co malutki aneks kuchenny...</span></div>
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhjeEBQLGEmkJzrtoJV2YCp3m5vRQZR2HAa7yAemg32z4i01_5G6CsjbsgNYkBEAb1NCah8dZHozhrXPJmnvytM3ffi9Y_AHUrt3YYsy8fHwuoSR5Gy6_IaCpve76QBb733LYdjChOeYfuz/s1600/DSC_0083.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-size: large;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhjeEBQLGEmkJzrtoJV2YCp3m5vRQZR2HAa7yAemg32z4i01_5G6CsjbsgNYkBEAb1NCah8dZHozhrXPJmnvytM3ffi9Y_AHUrt3YYsy8fHwuoSR5Gy6_IaCpve76QBb733LYdjChOeYfuz/s640/DSC_0083.JPG" width="442" /></span></a></div>
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">...z suihanki, czyli gotowaczem ryżu - najlepszym przyjacielem studenta. Nie żeby był na stanie, takie lususy trzeba sobie zapewnić samemu.</span></div>
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiah89G7E_uQXxhVrRsOWwOoReuz9Q_y88mxkfORYOtjqEN3WS8rttgo_DZqvxX8238l4TH3HAKHwa8cZh2KPpL4RiUK7Nt2kjhbmDCfhthn73UwvKC1fCIq2F3FYGg5Aqv0XidOYICzFpq/s1600/DSC_0057.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-size: large;"><img border="0" height="422" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiah89G7E_uQXxhVrRsOWwOoReuz9Q_y88mxkfORYOtjqEN3WS8rttgo_DZqvxX8238l4TH3HAKHwa8cZh2KPpL4RiUK7Nt2kjhbmDCfhthn73UwvKC1fCIq2F3FYGg5Aqv0XidOYICzFpq/s640/DSC_0057.JPG" width="640" /></span></a></div>
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Na lewo, droga wycieczko, klaustrofobiczny japoński prysznic.</span></div>
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh0JYPVl9o1Xm-7CzWT_ffMKLKcEbGg1CtvPACnByMhuMuxXan6ZIMwxM_sDeA3YPqVux27eB90QwI73nYAn2ztXrRjgYoRQapsD7shUOYOqlHSJM5Z25JqJJVBPTIPobLx0YzIXTlqKCc4/s1600/DSC_0055.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-size: large;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh0JYPVl9o1Xm-7CzWT_ffMKLKcEbGg1CtvPACnByMhuMuxXan6ZIMwxM_sDeA3YPqVux27eB90QwI73nYAn2ztXrRjgYoRQapsD7shUOYOqlHSJM5Z25JqJJVBPTIPobLx0YzIXTlqKCc4/s640/DSC_0055.JPG" width="422" /></span></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Prysznic jest wyposażony w pułapkę. Pułapka wygląda niepozornie:</span></div>
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhXFAjPlFnVkeE3tXRPjl5CyzLyjLrEZdJdHkkhoubE9_CLdpeg7dsu5gM1TRq0q1k2R-ETA7PgF8be9Zt0btqWRl5JgdeU7FcW9OANTngyw4gqZC2geOd9nIqSt6gOm5VrgUMJgcz7pkPO/s1600/DSC_0056.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-size: large;"><img border="0" height="422" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhXFAjPlFnVkeE3tXRPjl5CyzLyjLrEZdJdHkkhoubE9_CLdpeg7dsu5gM1TRq0q1k2R-ETA7PgF8be9Zt0btqWRl5JgdeU7FcW9OANTngyw4gqZC2geOd9nIqSt6gOm5VrgUMJgcz7pkPO/s640/DSC_0056.JPG" width="640" /></span></a></div>
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Mamy to samo pokrętło do kranu i prysznica. Przesuwamy pokrętło w górę - można wymyć zęby. Przesuwamy w dół - można iść poszukać suchych spodni. Rano jest to bardzo trudna pułapka do rozbrojenia.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Obok prysznica jest klaustrofobiczny japoński kibel.</span></div>
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEguREhuNcY7AcqpzO70q8a10Ndtji96ekJsT_Toibcf4SXB4m9oz8_ypUqK_yR7Kd9Xa-0VQ2ntFGKe6Pi_YwyWikSHur5uEdOfTc-QYev3IEkKj1K3s7EVCT4WBuGvrxIxSpYBf46IIf8g/s1600/DSC_0064.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-size: large;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEguREhuNcY7AcqpzO70q8a10Ndtji96ekJsT_Toibcf4SXB4m9oz8_ypUqK_yR7Kd9Xa-0VQ2ntFGKe6Pi_YwyWikSHur5uEdOfTc-QYev3IEkKj1K3s7EVCT4WBuGvrxIxSpYBf46IIf8g/s640/DSC_0064.JPG" width="422" /></span></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Z bardzo sensownym wynalazkiem - wodę uzupełniającą rezerwuar wykorzystuje się do wymycia rąk. Nie wiem dlaczego to jeszcze nie jest standard, to strasznie dobry pomysł i widziałam taką opcję w wielu japońskich kiblach. Niestety, ten u mnie nie gra, nie śpiewa, nie szumi jak morskie fale, nie ma podgrzewanej deski i innych japońskich udogodnień. Smuteczeq.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">No i wreszcie pokój - mały, ale i tak spory jak na japo</span><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">ń</span>skie standardy.</span></span></div>
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiXHS5KT4DHp-YLmFv2gGe_JJGCmNKUUxU__3Bb7LdH7RtvaEctXvUAnnnjgG7RIe5iCn5JDmA_JNILqRAr1vcwwlf4MZ2s6eJzoHPQodoMUt7hTz6Jxf4XLNJhvoCGAKOkH-fPzMVCc7BO/s1600/DSC_0004+%25282%2529.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-size: large;"><img border="0" height="422" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiXHS5KT4DHp-YLmFv2gGe_JJGCmNKUUxU__3Bb7LdH7RtvaEctXvUAnnnjgG7RIe5iCn5JDmA_JNILqRAr1vcwwlf4MZ2s6eJzoHPQodoMUt7hTz6Jxf4XLNJhvoCGAKOkH-fPzMVCc7BO/s640/DSC_0004+%25282%2529.JPG" width="640" /></span></a></div>
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh39DHHYqndsnfXjNl3DnpupRl6HWgwjdikpCoaQvtLo_XfajHwHgsLYZ7nL0w_-edzxkEx0XxfGKyEUuXhz0nWnsY1FYQfGAamjLwj3d4p-ZWdegZa-qNjxy7ijs29UbQI2AbN84hiW65Y/s1600/DSC_0003+(2).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-size: large;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh39DHHYqndsnfXjNl3DnpupRl6HWgwjdikpCoaQvtLo_XfajHwHgsLYZ7nL0w_-edzxkEx0XxfGKyEUuXhz0nWnsY1FYQfGAamjLwj3d4p-ZWdegZa-qNjxy7ijs29UbQI2AbN84hiW65Y/s640/DSC_0003+(2).JPG" width="417" /></span></a></div>
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhRxtor_3ewRU398Iw5s8osbEey8NTSCCBFHwA2Rmld6FKKZ68FQrsu6ZoSWsBdQIjCdPRir9ZE_0B3DvzO-CgVBUb6E008e5cAqVsW39aa6r7Kjz36Ig4XHgI8uwAFlYRBo2pFLa4To6_d/s1600/DSC_0072.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-size: large;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhRxtor_3ewRU398Iw5s8osbEey8NTSCCBFHwA2Rmld6FKKZ68FQrsu6ZoSWsBdQIjCdPRir9ZE_0B3DvzO-CgVBUb6E008e5cAqVsW39aa6r7Kjz36Ig4XHgI8uwAFlYRBo2pFLa4To6_d/s640/DSC_0072.JPG" width="442" /></span></a></div>
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Nie, w mojej szafie nie ma takiego porządku. Poukładałam wszystko specjalnie do zdjęć :P</span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Nie brakuje, a jakże, akcent</span><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">ów</span> sentymentalnych.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
</span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgbq9Ffa0QiBVzRo8seVF3h52ZEgMOsNt68As1OJPiveGRZtI6mn4fKVohCaMVF2PNEla3cTa1XbJRpl429VxBa4u-pnWAX3CTZkkz2Vh5UTsoes0eJkYDYunZE7HYD2nOknif0mYji2ce1/s1600/DSC_0003+(3).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-size: large;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgbq9Ffa0QiBVzRo8seVF3h52ZEgMOsNt68As1OJPiveGRZtI6mn4fKVohCaMVF2PNEla3cTa1XbJRpl429VxBa4u-pnWAX3CTZkkz2Vh5UTsoes0eJkYDYunZE7HYD2nOknif0mYji2ce1/s640/DSC_0003+(3).JPG" width="482" /></span></a></div>
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiPgDBjTigb-ArIu9z_6dYR2LrUfkq-oVxjhmPCpvifCGyd_uOStRIsTyVq26FBgHoRniU3WQIdjdovHb01X5vSsz76UnDANnKIHkr1MksKq8wUs0LsAosmKVijMTfIxJ3jKf3HRFbg0xGD/s1600/DSC_0004+(3).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-size: large;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiPgDBjTigb-ArIu9z_6dYR2LrUfkq-oVxjhmPCpvifCGyd_uOStRIsTyVq26FBgHoRniU3WQIdjdovHb01X5vSsz76UnDANnKIHkr1MksKq8wUs0LsAosmKVijMTfIxJ3jKf3HRFbg0xGD/s640/DSC_0004+(3).JPG" width="562" /></span></a></div>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Jeszcze widok z okna.</span></div>
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj7TCqH6uUDcLuQdi7T80mL2QQActvcFj_EASz_msYaLrcs9lT_wKkfr5WD5j7BWPVDgNS49gK3eHKoKMf_8jRlOrCIJsbqjDNUwVvKnlDLqNafHv9PiXF8enLhgG-kguJHoBCluBXZAmdh/s1600/DSC_0079.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-size: large;"><img border="0" height="422" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj7TCqH6uUDcLuQdi7T80mL2QQActvcFj_EASz_msYaLrcs9lT_wKkfr5WD5j7BWPVDgNS49gK3eHKoKMf_8jRlOrCIJsbqjDNUwVvKnlDLqNafHv9PiXF8enLhgG-kguJHoBCluBXZAmdh/s640/DSC_0079.JPG" width="640" /></span></a></div>
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">I kalendarz na ścianie. Kalendarz otrzymaliśmy od kierownictwa akademika, jest na nim zaznaczone jakie śmieci można wyrzucać jakiego dnia. Japończycy mają bzika na punkcie segregacji, śmietnik jest podzielony na sektory, które są otwierane tylko konkretnego dnia tygodnia i tylko na noc. O 8:30 śmieci są zabierane i jeśli nie zdążyłeś - peszek - czekasz do następnego terminu. Dlatego ok. 8:27 często można zobaczyć kogoś biegnącego w kurtce narzuconej na pidżamę w stronę śmietnika. Zwłaszcza we wtorki i piątki. Bo o ile puste butelki albo makulatura mogą sobie postać te kilka dni dłużej, to odpady organiczne tak sobie...</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Na kalendarzu widać też tak zwany progres. Progres jest dobry.</span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
</span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhXZ3422NMtFBIC2FhjiTmkLdR6og50ikZ42Nv_Ce-Z2P6I-noFbtsMhFkPvqtAKTv1xeV4KWCNE0kyrn9LIoBrKIcZQGhyphenhyphenhfSLQMQMreilPqp0wnxcCBJKo8k9mlotfK42iqCdcXVRBgiU/s1600/po%25C5%25BCar+i+pok%25C3%25B3j.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-size: large;"><img border="0" height="462" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhXZ3422NMtFBIC2FhjiTmkLdR6og50ikZ42Nv_Ce-Z2P6I-noFbtsMhFkPvqtAKTv1xeV4KWCNE0kyrn9LIoBrKIcZQGhyphenhyphenhfSLQMQMreilPqp0wnxcCBJKo8k9mlotfK42iqCdcXVRBgiU/s640/po%25C5%25BCar+i+pok%25C3%25B3j.jpg" width="640" /></span></a></div>
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span> <span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">I to, droga wycieczko, tyle ;)</span></span></div>
</div>
Airishttp://www.blogger.com/profile/03668490325737444446noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-1055377419373212995.post-91544934873229112772013-12-16T07:01:00.000-08:002014-01-14T04:50:59.358-08:00Pianino<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Dzisiaj mi się przelało, więc będzie fala hejtu.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Żyjemy sobie w Japonii otoczeni troską. Uśmiechami, prezentami, wycieczkami i imprezami specjalnie dla nas. Wszystko jest specjalnie dla nas, żebyśmy przypadkiem nie próbowali wziąć udziało w czymś co specjalnie dla nas nie jest. Bo jest dla normalnych ludzi, a nie dla gaijinów. Gaijin 外人 znaczy dosłownie "człowiek z zewnątrz", obcy. Nie obcokrajowiec - na to jest inne słowo gaikokujin 外国人 "człowiek spoza kraju" - ale właśnie obcy. Pewnie, w oczy nikt nam tak nie mówi, bo to dosyć niegrzeczne, chociaż parę razy na ulicy słyszałam za sobą gaijin. Na ogół wszystkich ryugakuseiów to określenie bardzo bawi - poza tymi momentami, kiedy nie.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Od dłuższego czasu zastanawiałam się, pisać o pianinie czy nie pisać. Dzisiejszy obiad przekonał mnie, żeby jednak pisać. Bo dzisiaj położyłam tacę przy stole jedno miejsce od japońskiego studenta i poszłam po herbatę. Po powrocie student siedział dwa miejsca ode mnie a na stole, między naszymi tacami, leżał plecak.Czy może powinnam powiedzieć - wznosił się mur?</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Jak mawiali moi tegoroczni gracze: Przypadek? Nie sądzę.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Historia, którą chcę się podzielić zaczęła się kilka tygodni temu. Będzie długa.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Wieczorami w moim pokoju słychać było dźwięki pianina. Przeprowadziłam więc wywiad wśród japońskich znajomych - tak, na terenie akademika jest pianino. W świetlicy. Ogólnodostępnej.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">- Czyli mogę pójść sobie pograć? - pytam uradowana. Normalnie ćwicze na uniwerku, ale pianino tuż obok domu to prawdziwy luksus. I można by grać w weekendy!</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">- Eeee, no nie - słyszę - lepiej, żebyś tam nie szła. To świetlica dla japońskich studentów.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Zdziwiona pytam kilku kolejnych japońskich znajomych (nie mylić z gaijińskimi znajomymi, to dwie odrębne kategorie). Wszyscy reagują tak samo - owszem, jest pianino, ale lepiej, żebym tam nie szła.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Postanawiam zrobić szarżę i zobaczyć co z tego wyjdzie. Naprawdę potrzebuję tego pianina.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Biorę więc nuty i wbijam na świetlicę. Dość obskurne wnętrze, kilku Japończyków siedzi na kanapach, ktoś czyta, ktoś rozmawia, ktoś wciąga ramen. Jest i pianino.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhE279dake14fM9fZwHO2BtS7q2qtriyWzIGVgLT9s-UitAd3RC8zNf6z94dgDrj-Nq3x1iXI3Q2lRd-p4AFZhq0UD_sNOrM83qhusbz_TYTbjThJJ2Afm8ToIFB93_MHgOrWkpOZ1jzXFn/s1600/DSC_0001.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-size: large;"><img border="0" height="344" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhE279dake14fM9fZwHO2BtS7q2qtriyWzIGVgLT9s-UitAd3RC8zNf6z94dgDrj-Nq3x1iXI3Q2lRd-p4AFZhq0UD_sNOrM83qhusbz_TYTbjThJJ2Afm8ToIFB93_MHgOrWkpOZ1jzXFn/s640/DSC_0001.JPG" width="640" /></span></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">- Hej, słyszałam stąd dźwięki pianina - mówię radosnym głosem człowieka, który nie ma pojęcia o manierach, więc nawet nie próbuje powiedzieć tego tak jak należy - Mogę sobie pograć?</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Cisza. Japończycy patrzą na mnie. Ja patrzę na nich. Jeśli chodzi o kwestię wytrzymałości na presję jeden gaijin starcza za dwudziestu Japończyków, mam więc niezaprzeczalną przewagę liczebną.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">- Umm - ktoś mruczy wreszcie potwierdzająco, więc siadam przy pianinie i zaczynam grać. Jestem miła, ćwiczę tylko te utwory, które już w miarę znam, żeby nie cierpieli za bardzo. Trzy kawałki później słyszę, jak ktoś szura za mną butem. Oho, zaczyna się, myślę, odwracając się.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">- No bo... - oddelegowana Japonka przygląda się uważnie swoim drobnym stopom w niebieskich tenisówkach - to jest pianino dla studentów.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">- Aha - uśmiecham się z kompletnym brakiem zrozumienia - to dobrze. Jestem studentem.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">- Ale to jest dla studentów z akademika...</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">- Aha - uśmiecham się szerzej - to dobrze. Jestem studentem z akademika, mieszkam o tam - macham łapą - w tamtym budynku.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">- Ale to jest dla japońskich studentów z akademika - wyrzuca z siebie wreszcie, tonem, jakby to był koniec rozmowy. Niestety, nie spodziewa się, że zaatakuję najbardziej gaijińskim pytaniem świata. Pytanie to brzmi...</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">- A dlaczego?</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Zanim otrząśnie się z szoku tłumaczę, że pianino stoi nieużywane, a ja potrzebuję miejsca do ćwiczeń i jako mieszkaniec akademika mam do niego takie samo prawo jak wszyscy inni itd. itp. Japonka nie bardzo wie, co zrobić - generalnie taka jest zasada, że zdeterminowany gaijin budzi konsternację i nie wiadomo, co z nim począć. Korzystam z jej zmieszania i przeprowadzam frontalny atak.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">- Czyli mogę pograć?</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Mam zgodę. Japonka daje spokój, ja ćwiczę dalej. Ale nie mam złudzeń. Do końca jeszcze daleko.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Runda druga.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Dwa dni później przychodzę znowu pograć - mam szczęście, świetlica jest pusta, więc bez ceregieli po prostu zaczynam ćwiczyć. Po paru minutach ktoś staje obok pianina. To samo spłoszone spojrzenie wbite w niebieskie tenisówki i ten sam delikatny głosik.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">- Anooo... powiedziałam wcześniej, że możesz tutaj grać, ale to nie znaczy, że możesz tak przychodzić sobie kiedy chcesz...</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">- Ale świetlica była pusta. Nikomu nie przeszkadzam.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">- No tak... Ale to jest pianino dla studentów...</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">- Aha - uśmiecham się szerzej - to dobrze. Jestem studentem.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Tutaj mogłabym skopiować fragment z rozmowy powyżej, bo powtarzamy tę samą zabawę raz jeszcze. W końcu słyszę.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">- Ale żeby pograć musisz zapytać kogoś o pozwolenie.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">- Aha - bardziej już się chyba nie potrafię wyszczerzyć - to dobrze. To mogę pograć?</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Japonka poddaje się, mówi, że mogę i znika. Nie dziwię się, pewnie też bym się czuła nieswojo w towarzystwie kogoś, kto tak się uśmiecha...</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Runda trzecia.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">W świetlicy znowu nie ma studentów, ale chyba doszłam do końca levelu, bo pojawił się pierwszy boss - japoński odpowiednik pana Ziutka. Pan Ziutek ma ściuchany, granatowy kombinezon (który niepokojąco przypomina mundur), rozbierznego zeza i zatroskaną minę. Zatroskaną, bo niestety nie może mi pozwolić pograć na pianinie.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">- Bo to jest pianino dla studentów.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">- Aha - uśmiecham się i kontynuuję dialog według scenariusza. Dochodzimy do momentu, kiedy pada pytanie "dlaczego".</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">- Bo takie mamy zarządzenie.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Przedstawiam moją argumentację. Dorzucam coś o dyskryminacji. Pan Ziutek bezradnie rozkłada ręce.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">- Chętnie bym pozwolił, naprawdę. Ale takie mamy zarządzenie.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Jestem pełna zrozumienia. Zarządzenie jest zarządzenie, pan Ziutek nie może mi pomóc. Z kim więc mogę porozmawiać na temat tego zarządzenia? Z kierownictwem akademika? Z władzami uczelni?</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">- Właściwie ... - pan Ziutek wije się między koniecznością trzymania się zasad, a niechęcią do rozpętywania ogólnouniwersyteckiej awantury - pewnie wystarczy, żeby japońscy studenci się zgodzili. Powinnaś zapytać japońskich studentów.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">- Aha - wraca mi szeroki uśmiech - to dobrze. Ostatnim razem rozmawiałam z japońskimi studentami i pozwolili mi tutaj ćwiczyć. Czyli nie ma problemu? Mogę pograć?</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Pan Ziutek skwapliwie się zgadza, choć oczywiście nie wierzy, że rozmawiałam z japońskimi studentami. Ale co z tego. Odpowiedzialność zrzucona, twarz uratowana, problem rozwiązany. Uspokojony wraca do swojej kanciapy a ja siadam przy pianinie.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiV9FvpO4ooF-T3MVQazarUKagMxucEaPAXHEfggb2P6gCG5B-I0TJQop_ra5KIh_zIcdN3NsGgJhI4ujZrsG6iU2UIWYUyoGTrR3QyjFwhQGKhjqCb3z_x_CHNrgEvXze_ysztlztnddno/s1600/DSC_0002.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-size: large;"><img border="0" height="528" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiV9FvpO4ooF-T3MVQazarUKagMxucEaPAXHEfggb2P6gCG5B-I0TJQop_ra5KIh_zIcdN3NsGgJhI4ujZrsG6iU2UIWYUyoGTrR3QyjFwhQGKhjqCb3z_x_CHNrgEvXze_ysztlztnddno/s640/DSC_0002.JPG" width="640" /></span></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Teraz czekam na rundę czwartą. Jestem zdecydowana bronić mojego terytorium do upadłego. Raz, że naprawdę potrzebuję tego pianina. Dwa - bycie gaijinem to zajebiście frustrująca sprawa.</span></div>
</div>
Airishttp://www.blogger.com/profile/03668490325737444446noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-1055377419373212995.post-56629806572535322002013-12-15T08:29:00.001-08:002013-12-15T16:04:51.958-08:00Nadrabianie zaległości - tamta strona świata<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">W ramach internetowego ekshibucjonizmu tutaj też ponapawam się moimi urodzinowymi życzeniami. Aiii ja, internet to magia, dalibóg, Tai-Panie, heja.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiglLDNV9jRneD6-RMYcFYo7qt6QQHcmi71GtvVuVQ6aCcCjHJ1gfZNZU3rNa9p9ZSaTMnqdmn7N7JWIm9ovpEYZXVLWUPgpjXIbpsn4q5DtkcwPEsL5mDv9uVSiDBSLczPvexL-N-q3BSn/s1600/ekshibicjonizm.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="462" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiglLDNV9jRneD6-RMYcFYo7qt6QQHcmi71GtvVuVQ6aCcCjHJ1gfZNZU3rNa9p9ZSaTMnqdmn7N7JWIm9ovpEYZXVLWUPgpjXIbpsn4q5DtkcwPEsL5mDv9uVSiDBSLczPvexL-N-q3BSn/s640/ekshibicjonizm.jpg" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif; text-align: left;"><span style="font-size: x-small;">Specjalne podziękowania dla Skały, Ortan, Yukiego, Anki i Mateusza, którego nie znam, ale pomógł w krytycznym momencie</span></span></td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"></span></div>
</div>
Airishttp://www.blogger.com/profile/03668490325737444446noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-1055377419373212995.post-18131282405558546292013-12-15T05:50:00.000-08:002013-12-16T07:21:17.565-08:00Nadrabianie zaległości - świat herbaty<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Dzisiaj dzień na zastanowienie się. Poukładanie jeszcze raz priorytetów. Dokończenie rozgrzebanych projektów. Zdecydowanie się na nowe. Posprzątanie wokół siebie - nie tylko w pokoju. Więc bloga, którego ostatnio ewidentnie zaniedbałam, też należałoby trochę ogarnąć.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Moje życie tutaj rozgrywa się na kilku dość odrębnych płaszczyznach. Więc po kolei.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">W herbacianym świecie sporo się dzieje ostatnio. Znalazłam keikoba, do którego chodzę na cotygodniowe lekcje, co sobota na jakieś trzy, cztery godziny. Chciałabym więcej. Miejsce znalazłam zupełnie przypadkowo, ale MG przypadków nie lubi - więc jak się okazuje moja japońska sensei jest uczennicą tego samego nauczyciela, który uczył moich polskich senseiów w Kyoto. </span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Poza tym jestem Gaijinem Ponad Podziałami, bo mimo znalezienia keikoba Urasenke wciąż odwiedzam moją japońską babcię z Omote. Trudno nie odwiedzać babci, która zabrała mnie na pierwsze w Japonii porządne spotkanie herbaciane w pożyczonym kimonie. </span></div>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgF7WwCQ1MtRn21amwnwMOUERNU4oeM_SS4EMd_Sva5DHVKVTv09EnaoJlw59mPB6OPqOHbYhRHa3-eyOitb_nViPRk4zuxXC9I64v4QbRrRqVhxWXYhmunsM_QjaWZiswuE-WfT_cwqu1A/s1600/DSC_0014.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="420" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgF7WwCQ1MtRn21amwnwMOUERNU4oeM_SS4EMd_Sva5DHVKVTv09EnaoJlw59mPB6OPqOHbYhRHa3-eyOitb_nViPRk4zuxXC9I64v4QbRrRqVhxWXYhmunsM_QjaWZiswuE-WfT_cwqu1A/s640/DSC_0014.JPG" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Przejście do koma, małego pokoju herbacianego, z widokiem na ogród i trochę jesiennych momiji</span></td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjrsxbJ_avlC0ksxOerSbsRuXldFFNDT_8NnyXJxkFT3AKDUxkStKGjGLDxEOgV0XWhGiUu1dLFAy3nJuniuXjKxyo2TTsnkAKDAm9GxQEhBRCqAzaREoobQa54lht1mfAS_0GwmLBL1D9V/s1600/DSC_0017.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="440" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjrsxbJ_avlC0ksxOerSbsRuXldFFNDT_8NnyXJxkFT3AKDUxkStKGjGLDxEOgV0XWhGiUu1dLFAy3nJuniuXjKxyo2TTsnkAKDAm9GxQEhBRCqAzaREoobQa54lht1mfAS_0GwmLBL1D9V/s640/DSC_0017.JPG" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Tsukubai, misa do obmywania rąk</span></td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgo3UBA4Fe6mH-BjBTcifDYisgL3mlM8Sii-jxbfTEIF9RPl-mJLMRRV0JNYKDttdiPsURyMUxH7JpteIYfR_AoRoh13XTyt4rfmuL2IFkF8SpT3tr-30LlF16ZEJ7SqDJXvkrVogqtrt3d/s1600/DSC_0023.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgo3UBA4Fe6mH-BjBTcifDYisgL3mlM8Sii-jxbfTEIF9RPl-mJLMRRV0JNYKDttdiPsURyMUxH7JpteIYfR_AoRoh13XTyt4rfmuL2IFkF8SpT3tr-30LlF16ZEJ7SqDJXvkrVogqtrt3d/s640/DSC_0023.JPG" width="420" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Herbata w koma, małym pokoju herbacianym</span></td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh-w3quO4WBwAxE0aoWwKjJj6wSMnpBY9eI5_mWHYzQ5efcprunA8WKuZ1wtC6GiGX5ZUesQtpywhUmHiQoe0bGtKivduZ1oZuscvb37p6Xz0vtKMw3fgmDi-fz3DaNH4ZoK5hQu4vTFKIK/s1600/DSC_0033.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh-w3quO4WBwAxE0aoWwKjJj6wSMnpBY9eI5_mWHYzQ5efcprunA8WKuZ1wtC6GiGX5ZUesQtpywhUmHiQoe0bGtKivduZ1oZuscvb37p6Xz0vtKMw3fgmDi-fz3DaNH4ZoK5hQu4vTFKIK/s640/DSC_0033.JPG" width="420" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Tokonoma</span></td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj_MHQyIFYbKkFK1ik9uPs0wn-wOw0QmBMqL18-vlQutdCpecOJVZBy8ap9A8-sNie3dfvha9iJx9o2EzbyE767crr_CP9YDvoaIBpHxZqnhEW2_rZzFng_vvF0EyeOuVnGJ5YrtaQL8lOI/s1600/DSC_0041.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="441" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj_MHQyIFYbKkFK1ik9uPs0wn-wOw0QmBMqL18-vlQutdCpecOJVZBy8ap9A8-sNie3dfvha9iJx9o2EzbyE767crr_CP9YDvoaIBpHxZqnhEW2_rZzFng_vvF0EyeOuVnGJ5YrtaQL8lOI/s640/DSC_0041.JPG" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Drugie spotkanie, w dużym pokoju. Chabako, czyli herbata z pudełka. Chakai był organizowany przez Omotesenke, ale to temae było nazwane unochana i miało być zaczerpnięte z Ura. Trochę się różniło od unochana, które pamiętam</span></td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmSxwwZXJUpQhUTJzwFL2eTYe7Bxq70QNju1GbVcs-LZtIkpb7ct_h260nI6QDxFPO8G66sfDU1cBHirzorGumdSQ_UJuwOuyiRMLtCq_Sf5FbZCYTCl9xU3ZKhVkXsSi3v492lWsb32Sn/s1600/DSC_0049.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="420" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmSxwwZXJUpQhUTJzwFL2eTYe7Bxq70QNju1GbVcs-LZtIkpb7ct_h260nI6QDxFPO8G66sfDU1cBHirzorGumdSQ_UJuwOuyiRMLtCq_Sf5FbZCYTCl9xU3ZKhVkXsSi3v492lWsb32Sn/s640/DSC_0049.JPG" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Japonki podziwiają kwiaty, a my podziwiamy obi</span></td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Pożyczone kimono, jak stwierdziła babcia, bardzo mi pasuje, więc mogę je sobie zabrać do Polski. Własnoręcznie uszyła je lata temu dla swojej córki na <i>seijin shiki</i>, święto wejścia w dorosłość. A teraz szyje mi do niego kimono spodnie na wymiar. Zastanawiam się jak sprowadzić z Polski jakiś odpowiedni prezent zwrotny... </span></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiCvnpijLdVRDpZFJgtInFKoUngL3lVxFbjvAIUTH1I-OrmeR2Ik_3BCoHRdUxudFDcLg5UR1WkIdIJZp9QBzZSPBhEwK8ivtPbszw3OKiZXUrZa033U0tNLkt35SZcx8Wa6fBSubjPLX4w/s1600/DSC_0051.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="441" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiCvnpijLdVRDpZFJgtInFKoUngL3lVxFbjvAIUTH1I-OrmeR2Ik_3BCoHRdUxudFDcLg5UR1WkIdIJZp9QBzZSPBhEwK8ivtPbszw3OKiZXUrZa033U0tNLkt35SZcx8Wa6fBSubjPLX4w/s640/DSC_0051.JPG" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Tak, proszę, można się nabijać z koloru</span></td></tr>
</tbody></table>
</div>
Airishttp://www.blogger.com/profile/03668490325737444446noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-1055377419373212995.post-79148380219795994702013-12-01T23:51:00.002-08:002013-12-01T23:51:56.891-08:00Drzemka<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Zajęcia z gramatyki. Sprawdzian. I coś, co najwyraźniej miało być dla nas odprężeniem po rzeczonym sprawdzianie. Nie było. Piętnaście piosenek na mp3 później ta melodia wciąż nie chce opuścić mojej głowy...</span></div>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.blogger.com/video.g?token=AD6v5dzJIijDTuRFmjBIA2-L06HbF66UhPDfBxeryKyVTNzbX1Yqp-7QM-lXtMS3CF4iLNJelEJoyDI_F4shMByrKA' class='b-hbp-video b-uploaded' frameborder='0'></iframe></div>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<br />
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Szybkie i niedokładne tłumaczenie:</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br />
</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i>Drzemka, drzemka, cudowna drzemka</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i>Drzemka, drzemka, ryzykowna drzemka</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i>Oficjalnie ostrzegamy - strzeż się drzemki!</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i><br />
</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i>Mięciuteńki futon</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i>Wygrzana poduszka</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i>Kocyk woła mnie cieplutki</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i>„Pięć minutek, tylko chwilę”</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i>przymknę oczy – jestem w niebie</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i><br />
</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i>Drzemka, drzemka – ja się nie dam</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i>Drzemka, drzemka, powieki, do boju!</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<i style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">Oficjalnie ostrzegamy - strzeż się drzemki!</i></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i><br />
</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i>W pokoju ziąb</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i>Nie wypełzam dziś z futonu</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i>Było przed pójściem spać</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i>Nastawić ogrzewanie</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i><br />
</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i>„Pięć minutek możesz pospać”</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i>Szept anielski słyszę w uchu</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i>To właśnie niebezpieczny drzemki
czar!</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i>Przymkniesz oczy</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i>i godzina przeleciała</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i><br />
</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i>Drzemka, drzemka, nieprawdopodobna
drzemka</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i>Drzemka, drzemka, zdradliwa drzemka</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<i style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">Oficjalnie ostrzegamy - strzeż się drzemki!</i></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i><br />
</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i>Wola jest silna we mnie</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i>Otwieram zasłony</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i>Słoneczko, daj mi siłę, żeby wstać</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i>Noc zarwana, zimny ranek</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<i style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">Oficjalnie ostrzegamy - strzeż się drzemki!</i></div>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Czasami zastanawiam się co ja tutaj właściwie robię :P</span></div>
Airishttp://www.blogger.com/profile/03668490325737444446noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1055377419373212995.post-8174349368537161702013-11-16T06:06:00.001-08:002013-12-16T16:57:25.680-08:00Kolejny dobry dzień<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">Moja pierwsza herbata przy zimowym palenisku tego roku. Otwór w macie, w środku żarzące się węgle, para ulatująca znad kociołka.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjoyxHJ0Rai3bK4pRe2d-pw4Xr7_QwO9WXWhNGd74w0t4av8xaTYdb7SliAS4TEidkRCuft6K5iClL9SFxu6sYskzEi7aTIAyhLauZLsLc9UvpdRToGellR5jPK9SdoNqYQijbzok4O8vLZ/s1600/DSC_0026.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="420" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjoyxHJ0Rai3bK4pRe2d-pw4Xr7_QwO9WXWhNGd74w0t4av8xaTYdb7SliAS4TEidkRCuft6K5iClL9SFxu6sYskzEi7aTIAyhLauZLsLc9UvpdRToGellR5jPK9SdoNqYQijbzok4O8vLZ/s640/DSC_0026.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Moje pierwsze trzęsienie ziemi. Klekot roztrzęsionych shoji, wyczuwalnie drżąca podłoga, podskakujące bibeloty na półkach i płynąca spokojnie rozmowa Japonek nad czarką herbaty, zakłócona tylko rzuconym mimochodem "o, zatrzęsło".</span></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj515Fj9iv4o3oJHKHfv-8Gg9VrRGyBLaM0UW5OSQvk6VCvipKRohQ9xW2CnKcBrBxYKlZIqLvDrwxStmBuOGFPKOoKNOniaFUcJBz-lLi6saELwmfblZXWhY3U5YzzPDSAEMdDKlIWObeS/s1600/DSC_0021.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="425" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj515Fj9iv4o3oJHKHfv-8Gg9VrRGyBLaM0UW5OSQvk6VCvipKRohQ9xW2CnKcBrBxYKlZIqLvDrwxStmBuOGFPKOoKNOniaFUcJBz-lLi6saELwmfblZXWhY3U5YzzPDSAEMdDKlIWObeS/s640/DSC_0021.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Dzisiaj piliśmy herbatę w hiroma, dużym pokoju herbacianym na drugim piętrze mieszkania nad herbacianym sklepikiem. Najpierw, siedząc na zewnątrz, żeby nie przeszkadzać, przez odsunięte drzwi obejrzałam dwa razy kagetsu, formę grupową, podczas której o tym, kto pije a kto przygotowuje herbatę decydują losowane z kartonowego pudełeczka bambusowe płytki. Potem dołączyłam jako gość, na tana koicha i tana usucha, czyli gęstą i lekką herbatę przygotowywaną z wykorzystaniem półki.</span></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgTQXVh5kRXSMSJPPi64O7JwzciLxqZTVax1bv7is36C1-iQ-3IVa6U1B7VMibc4XfZxF3P-gOjuskCxzQbYOdncKdrQCuIBhqX8HVBRGErpmn1gWa6RO2hvO8a0mOgqc9HjibwnR4aoe0X/s1600/DSC_0031.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgTQXVh5kRXSMSJPPi64O7JwzciLxqZTVax1bv7is36C1-iQ-3IVa6U1B7VMibc4XfZxF3P-gOjuskCxzQbYOdncKdrQCuIBhqX8HVBRGErpmn1gWa6RO2hvO8a0mOgqc9HjibwnR4aoe0X/s640/DSC_0031.JPG" width="441" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhjQEzxaPl7yCH_XA5PbLG5ttHtuQtYsWa0d0-9KRug5qq_zM-rzjEY6Q5jAUOJYoJAnKMpt9GuLLHCZmgGEa548EZyyIAM-vBilqi9sB9ba1ptsY8spjKzULIS1oufTecPCzHt9qv3DESX/s1600/DSC_0037.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="443" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhjQEzxaPl7yCH_XA5PbLG5ttHtuQtYsWa0d0-9KRug5qq_zM-rzjEY6Q5jAUOJYoJAnKMpt9GuLLHCZmgGEa548EZyyIAM-vBilqi9sB9ba1ptsY8spjKzULIS1oufTecPCzHt9qv3DESX/s640/DSC_0037.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhBFd4386XFcUHuVLzi58ydmqCklX45VuByS6PFgHIESSAxtri_1FxMUVYHxUByqSmozuQL075RRmORYHxD1Kq3F9Q7cdiLtBSEfcNL4pUQ4bEFcKLGKlscD4tAEbYRGWATKSAsgSZ9crnR/s1600/DSC_0039.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhBFd4386XFcUHuVLzi58ydmqCklX45VuByS6PFgHIESSAxtri_1FxMUVYHxUByqSmozuQL075RRmORYHxD1Kq3F9Q7cdiLtBSEfcNL4pUQ4bEFcKLGKlscD4tAEbYRGWATKSAsgSZ9crnR/s640/DSC_0039.JPG" width="265" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjo6F8KwPN_XOuv4oV4xyvC-pGbtgYRDZ9tjzA8ZLfrJ7dDq5-eNZQzz_m05LOBHpk5NKimmXt5_mdEe12GfbqHevrM86Doc1hDj5gdQXZpBcHd8oVU3OGB0n7413oh2F-PVyUIo3iQ64xE/s1600/DSC_0023.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="420" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjo6F8KwPN_XOuv4oV4xyvC-pGbtgYRDZ9tjzA8ZLfrJ7dDq5-eNZQzz_m05LOBHpk5NKimmXt5_mdEe12GfbqHevrM86Doc1hDj5gdQXZpBcHd8oVU3OGB0n7413oh2F-PVyUIo3iQ64xE/s640/DSC_0023.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjdTtbzsWh3b5uyGdQZJn9l0xlbGKb7ifO6RhrPMSsXtSXu1BAtRLK-wuPlRToJA903ZzOZZ_YUDChclY3-5mmS1B2dergxsgbtv20iR14rxANn3v0iGn7zx0MNXmp5irENSiAul9QipxA6/s1600/DSC_0025.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="441" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjdTtbzsWh3b5uyGdQZJn9l0xlbGKb7ifO6RhrPMSsXtSXu1BAtRLK-wuPlRToJA903ZzOZZ_YUDChclY3-5mmS1B2dergxsgbtv20iR14rxANn3v0iGn7zx0MNXmp5irENSiAul9QipxA6/s640/DSC_0025.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjZtLMcJIDB6n-R2NArd1i3ZBmzOCDMryMlXBekBeJAoamKLueAIx2Bd_vEYtPCSYxgwMQ3y3QxRJ7GK6ybsNE4DPyBo5xPINXEsttZy-pSony-KztI9Kf3QaB-pECfvsA2ddUJMOPtItJe/s1600/DSC_0016.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="403" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjZtLMcJIDB6n-R2NArd1i3ZBmzOCDMryMlXBekBeJAoamKLueAIx2Bd_vEYtPCSYxgwMQ3y3QxRJ7GK6ybsNE4DPyBo5xPINXEsttZy-pSony-KztI9Kf3QaB-pECfvsA2ddUJMOPtItJe/s640/DSC_0016.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Przy hiroma znajduje się osobna mizuya, czyli zaplecze. Ciężko uwierzyć jak udaje się mieścić ze wszystkimi przygotowaniami w tak malutkiej przestrzeni.</span></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhgZagbmH7IJYVXrki_83vKtHI7C2k2JjJbluEMuHlOqSSycgdwJ58XWqWP3isIOpSsYTfAdMMmg4gxlser3WrSudjKFvlcbK7xnm2GiD7NvjHNLCkbREhKD7t0YxEBoZ1ORPoq6H0TWlap/s1600/DSC_0057.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="441" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhgZagbmH7IJYVXrki_83vKtHI7C2k2JjJbluEMuHlOqSSycgdwJ58XWqWP3isIOpSsYTfAdMMmg4gxlser3WrSudjKFvlcbK7xnm2GiD7NvjHNLCkbREhKD7t0YxEBoZ1ORPoq6H0TWlap/s640/DSC_0057.JPG" width="640" /></a></div>
<div>
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Minął kolejny dobry dzień.</span></div>
</div>
Airishttp://www.blogger.com/profile/03668490325737444446noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-1055377419373212995.post-44735827717095563142013-11-15T05:27:00.000-08:002013-12-16T16:57:49.609-08:00Jaki dziś jest dobry dzień :D<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Kilka zaległych tematów czeka w kolejce, ale dzisiejszy dzień był zbyt dobry, żeby się nim nie podzielić. Jakieś kami najwyraźniej mnie dzisiaj bardzo lubi.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Po pierwsze udało mi się zlokalizować keikoba - czyli miejsce do nauki herbaty - w mojej dzielnicy. Tym razem należące do odpowiedniej szkoły, czyli Urasenke. Wysłałam oficjalne zapytanie mailem, czy mogę dołączyć (nie mogłam pójść i zapytać osobiście, bo adres jest tylko dla wtajemniczonych). Sensei nie odstraszyła moja gaijińskość i niedługo wybieram się na pierwsze zajęcia. Sukces!</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Po drugie pomyślałam, że kupię w prezencie trochę herbacianych słodyczy i odwiedzę moją japońską babcię ze sklepiku ze sprzętami herbacianymi. Jak raz nie dość, że okazało się, że miała nadzieję, że wpadnę, bo chciała ze mną ustalić szczegóły naszego wyjścia na chakai, spotkanie herbaciane (już w tę niedzielę!) to jeszcze akurat dzisiaj ma urodziny. Więc prezent był jak najbardziej na miejscu. Sukces!</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Po trzecie, Obachan liczyła na to, że do niej wstąpię, bo chciała, żebym przymierzyła kimono, które dla mnie znalazła. Nie będę zdradzać jak wygląda do czasu wrzucenia zdjęć z chakaiu, ale parę osób się serdecznie obśmieje. I nie chodzi o to, że kimono jest brzydkie... Semi-sukces, I guess...</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Po czwarte - "Właściwie to kimono nie jest mi już do niczego potrzebne, już dawno miałam je wyrzucić. Może chcesz je sobie zabrać do Polski? O, a lubisz yukaty? Nie przydałaby ci się jakaś? Mam gdzieś tutaj taką za długą, będzie w sam raz na ciebie... i jakiś pas też się znajdzie." Wyszłam z yukatą i pasem, kimono dostanę odprasowane i zapakowane jak będę wracać do kraju. Tak, tak. Odmówiłam dwa razy ;)</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEigL1ZZ2JTl8xHCi7pp0X6KppSVTxRoYCVZxUS_Y6ucaUZgwQFnmnuHgrr8nwbEDV57-aA2lzxPHVUhdL6oVJe6kzaxTS_PvnPsFZn5uiSt_t25-S5_PWUjwWxpTIW8Bsq0OTRKwDtXMDjZ/s1600/DSC_0011.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="420" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEigL1ZZ2JTl8xHCi7pp0X6KppSVTxRoYCVZxUS_Y6ucaUZgwQFnmnuHgrr8nwbEDV57-aA2lzxPHVUhdL6oVJe6kzaxTS_PvnPsFZn5uiSt_t25-S5_PWUjwWxpTIW8Bsq0OTRKwDtXMDjZ/s640/DSC_0011.JPG" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Material yukaty</td></tr>
</tbody></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj5ONVYz0nuLrZWxUosMQE7bK8WGM0_LajPgomp82s2aG_CpIqWIa7Vw57OpZWj3Nbg1TbPJCD2-ZD2m8n5YbT4f4HuAPwU9GKcN-Y9mF8MwwIhmgPT_DTcn6qd6kpBRRPvcYe8GDH-h-uf/s1600/DSC_0013.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="420" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj5ONVYz0nuLrZWxUosMQE7bK8WGM0_LajPgomp82s2aG_CpIqWIa7Vw57OpZWj3Nbg1TbPJCD2-ZD2m8n5YbT4f4HuAPwU9GKcN-Y9mF8MwwIhmgPT_DTcn6qd6kpBRRPvcYe8GDH-h-uf/s640/DSC_0013.JPG" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Pas</td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Swoją drogą z Obachanem mieszkają dwa przecudnie pokraczne psy, Fuku-chan i Maa-chan. Są tak szpetne, że aż piękne, można by je wykuć w kamieniu i ustawić jako strażników jakiejś świątyni. Niestety, były zbyt pełne życia, żeby zrobić im porządne zdjęcie, ale jeszcze kiedyś mi się uda.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh22ssNeCgC5pHxJ5Z0Wn0k8yq_PwByG-po-kfopoDvBQKHAfs9VXjtTteoEXXYdM4RfRH1LsKZmukZpeYw8SOmgBrLMmiZoXOqbiZCdWgpVTiieIzIoU1V3PkNG3PjqcMoSU4XSvz_Pprr/s1600/DSC_0034.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="441" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh22ssNeCgC5pHxJ5Z0Wn0k8yq_PwByG-po-kfopoDvBQKHAfs9VXjtTteoEXXYdM4RfRH1LsKZmukZpeYw8SOmgBrLMmiZoXOqbiZCdWgpVTiieIzIoU1V3PkNG3PjqcMoSU4XSvz_Pprr/s640/DSC_0034.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">I wreszcie po piąte - mała przypowieść o lojalności:</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Kilka dni temu udało mi się poposuć rower. Wystarczająco spektakularnie, żeby do warsztatu trzeba go było taszczyć, bo przednie koło się nie obracało ze względu na wgiętą ramę. Miły pan w warsztacie pokręcił głową z niedowierzaniem, pouśmiechał się pobłażliwie po czym z westchnieniem zawyrokował, że naprawa wyniesie 8 tysięcy yenów . Czyli dokładnie tyle samo ile kosztował rower.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Widząc moją minę zaproponował, że po znajomości może mi sprzedać trochę słabszy rower za 4 tysiące. Fajny rower. Srebrny, z dużym koszem - no i działa...</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Jakieś pół minuty zajęło mi dojście do wniosku, że dodatkowe 4 tysiące yenów to niewygórowana cena za uratowanie mojego roweru (swoją drogą, coś strasznie delikatne te żurawie :P).</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Dzisiaj znowu pojechałam do warsztatu - i sztuczka! Okazało się, że rower jest już sprawny i że jednak udało się go naprawić za 4 tysiące. A srebrny, który dostałam jako zastępczy na czas naprawy, był strasznie niewygodny i w ogóle nie umywał się do mojego żurawia. Quod erat demonstrandum ;)</span></div>
<br /></div>
Airishttp://www.blogger.com/profile/03668490325737444446noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-1055377419373212995.post-41469600371607545562013-11-08T06:21:00.000-08:002013-12-16T16:58:19.070-08:00Oszukiwania rzeczywistości ciąg dalszy<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Skoro można na ślub i wesele, to i urodziny można zorganizować. Martensowi jeszcze raz wszystkiego flafatego, koza, czusacz i tak dalej. Widzimy się w Japonii! A teamowi foka aprobaty za zebranie się, ogarnięcie internetu, zapakowanie prezentu (Argh, jesteś wielki :D) i uskutecznienie tego wiekopomnego wydarzenia. Uwielbiam Was!</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhJ2vHsfnLF_7yLyvL5Mycgo_IiXBvFR7Lyz-7LYB49PhJuuJatiKArJxFEMN34QaLr8gnVUAkIDGacRFkfr2Zco3Slsf1BYDtzNkptMuFKtF8S6G8o2UHXX5Z_WJfULAFe9UXBMiddJs-5/s1600/urodziny12.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="377" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhJ2vHsfnLF_7yLyvL5Mycgo_IiXBvFR7Lyz-7LYB49PhJuuJatiKArJxFEMN34QaLr8gnVUAkIDGacRFkfr2Zco3Slsf1BYDtzNkptMuFKtF8S6G8o2UHXX5Z_WJfULAFe9UXBMiddJs-5/s640/urodziny12.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<br />
<div>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Przy okazji zapraszam na konkurencyjnego bloga o Japonii. Poznajcie Agenta Fokę! <a href="http://fokoglizd.blogspot.jp/2013/11/agent-00f-gotowy-do-akcji.html">http://fokoglizd.blogspot.jp/2013/11/agent-00f-gotowy-do-akcji.html</a></span></div>
<div>
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgT_QaSjP2fYUMK7n4amYT6ntojh1O0eNkdzJUJl3Y7YFSP1jvJIKLp9qV_F3dFIq3JMHvSOIFr1jlvVC2uarx4lhic1D33dTQspwox1bTCRFJ5CO9t4ysQlsnhkew_NUpdRSQIr6jNhh3m/s1600/DSC_0007+(2).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="420" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgT_QaSjP2fYUMK7n4amYT6ntojh1O0eNkdzJUJl3Y7YFSP1jvJIKLp9qV_F3dFIq3JMHvSOIFr1jlvVC2uarx4lhic1D33dTQspwox1bTCRFJ5CO9t4ysQlsnhkew_NUpdRSQIr6jNhh3m/s640/DSC_0007+(2).JPG" width="640" /></a></div>
<div>
<br /></div>
</div>
Airishttp://www.blogger.com/profile/03668490325737444446noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1055377419373212995.post-34413615884263113682013-11-08T06:01:00.001-08:002013-11-08T06:23:02.566-08:00The roof is on fire<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">Obowiązkowy soundtrack do wpisu:</span><span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"> </span><a href="http://www.youtube.com/watch?v=ChmUC0OysoU" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;" target="_blank">http://www.youtube.com/watch?v=ChmUC0OysoU</a><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Wczoraj w skrzynce pocztowej znalazłam powiadomienie o próbnym alarmie przeciwpożarowym w naszym akademiku. Pierwsza myśl - muszę zabrać aparat.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Jedna z podstawowych prawd na temat Japonii brzmi: jeśli coś jest robione oficjalnie, wymaga obecności co najmniej trzech mężczyzn w garniturach. Mężczyzni w garniturach nie muszą pełnić żadnej innej funkcji poza uoficjalnieniem wydarzenia. Na przykład poczas naszego oficjalnego próbnego alarmu nie pełnili.</span></div>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgXER_TZgfsD0aKMmyrnl2DKJr_OGJ4o7iIaL4V-chamcUFJlIpit3ohTzDCe1XHl1GiGPdIUHMjR0UQC0fYAWknA1TlvtUfRMRPvwhd3pUFaBPa3dUCG4ZHmmuKp_NKC74anVC649_KBnu/s1600/DSC_0024.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="277" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgXER_TZgfsD0aKMmyrnl2DKJr_OGJ4o7iIaL4V-chamcUFJlIpit3ohTzDCe1XHl1GiGPdIUHMjR0UQC0fYAWknA1TlvtUfRMRPvwhd3pUFaBPa3dUCG4ZHmmuKp_NKC74anVC649_KBnu/s400/DSC_0024.JPG" width="400" /></a></div>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Druga podstawowa prawda o Japonii: Japończycy nie potrafią mówić po angielsku. Kropka. Nawet ci, którym się wydaje, że potrafią i ci, którzy z racji pełnionej funkcji powinni - też nie potrafią. Dzisiejsze szkolenie, ze względu na obecność ryugakuseiów, było tłumaczony na angielski. Że pani tłumacz mówi po angielsku zorientowaliśmy się w połowie szkolenia, a i to z trudem. </span></div>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgJ5aWwufkvAag1wl9tHuTMFwDzDFyWpzxUxp758iMDOecWC4CGCfH9A4t3ol25n90lsPj14Hq3hyphenhyphenAy9JrZgjYyggS1NSvAbP3CU1jvL5al67wsHwXA7mYF_CDK8WePm5w9_clwkFg0WKmI/s1600/DSC_0030.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="263" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgJ5aWwufkvAag1wl9tHuTMFwDzDFyWpzxUxp758iMDOecWC4CGCfH9A4t3ol25n90lsPj14Hq3hyphenhyphenAy9JrZgjYyggS1NSvAbP3CU1jvL5al67wsHwXA7mYF_CDK8WePm5w9_clwkFg0WKmI/s400/DSC_0030.JPG" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Siedzenie na wilgotnej trawie i słuchanie niezrozumiałych wyjaśnień po japońsku i jeszcze mniej zrozumiałych wyjaśnień po angielsku było dość nudne, więc rzuciliśmy się ochoczo na możliwość wzięcia udziału w szkoleniu w zakresie obsługi gaśnicy. Szkoda, że była "załadowana" tylko wodą, ale i tak dobrze się bawiłam. Mieliśmy nawet cele do przewracania!</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhrmSQQy0N68HeUOfDkqN1epQkbL_yZzPLJ5fYcCJ0L-9Y1h3f28ebh211AZ0c8vzcvhlyL6e-tm9nXi1soHYxW6szg5oaes7bwE4DjOBCLr5oHm9uFSHyorn9SCJCZv4s_WXhbD1NsjMOl/s1600/DSC_0039.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="276" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhrmSQQy0N68HeUOfDkqN1epQkbL_yZzPLJ5fYcCJ0L-9Y1h3f28ebh211AZ0c8vzcvhlyL6e-tm9nXi1soHYxW6szg5oaes7bwE4DjOBCLr5oHm9uFSHyorn9SCJCZv4s_WXhbD1NsjMOl/s400/DSC_0039.JPG" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg_Z4B630sqQDBG8tVZtnYat3KtSKbtqnnBZY2wz23J5azSTR4AOXys1XuWWfS2S9R7LazzXU70SXxsGKwXyBB8rLVucV3i7wtxcF1_gzysSIxjCfsgJyGm4gf1doMJHMarNmK-JLV4gnNf/s1600/DSC_0042.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg_Z4B630sqQDBG8tVZtnYat3KtSKbtqnnBZY2wz23J5azSTR4AOXys1XuWWfS2S9R7LazzXU70SXxsGKwXyBB8rLVucV3i7wtxcF1_gzysSIxjCfsgJyGm4gf1doMJHMarNmK-JLV4gnNf/s400/DSC_0042.JPG" width="276" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg39esgV7XskWrW-w1cyhTQndMaQYVV1EHpzd77O7Y2C5vFi8aNRt_pJzEAaA9iGEXhcxRRnoWHe-8qSf6w2ZlbpbCCNk66d1i_0MlNaoKDBnHJaJaWVasHhdo7jccbRIR1mC0BuQeZCFW5/s1600/DSC_0044.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="276" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg39esgV7XskWrW-w1cyhTQndMaQYVV1EHpzd77O7Y2C5vFi8aNRt_pJzEAaA9iGEXhcxRRnoWHe-8qSf6w2ZlbpbCCNk66d1i_0MlNaoKDBnHJaJaWVasHhdo7jccbRIR1mC0BuQeZCFW5/s400/DSC_0044.JPG" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjYWgUXY9pYp0xlPLqNXWKBKu0SWY3oWD0r2L16P68Xdtiigd7i5ig2n12g8nO5xC6N3Fw2Xw8VG8nbw69aOliDSiWSfSmE9elPizOohz5_fGsMc3L_OyHBrK7C3f9qhUk4U-1-VKw-bwas/s1600/DSC_0046.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="277" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjYWgUXY9pYp0xlPLqNXWKBKu0SWY3oWD0r2L16P68Xdtiigd7i5ig2n12g8nO5xC6N3Fw2Xw8VG8nbw69aOliDSiWSfSmE9elPizOohz5_fGsMc3L_OyHBrK7C3f9qhUk4U-1-VKw-bwas/s400/DSC_0046.JPG" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Zabawa zabawą, ale przy okazji zyskałam jeszcze expa! Konkuretnej u tego pana na zdjęciu powyżej i poniżej, Huntera, mojego nowego MG. Zarzekałam się przed wyjazdem, że nie będę grać po angielsku. Cóż, po miesiącu zmieniam zdanie. Jednak będę :P Póki co planowana drużyna składa się z Huntera, Griffina, Patricka (wszyscy trzej z Ameryki), Gabrieli (Brazylia) i mnie. Gramy co prawda w DD, ale jak się jest po niewłaściwej stronie świata to się bierze RPGi jak leci i nie wybrzydza. Jestem bardzo ciekawa na ile jestem w stanie grać po angielsku. Co prawda od jakiegoś czasu jest tym bezpiecznym, zrozumiałym, swojskim językiem, ale mimo wszystko...</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjLIvZmrsieqMSib16Hr2lo21uX41cMF3DjkVyYmX_cx6xPHwqs04pWCkZaPooXc3KvTmMATSh0UQV8B-oAgGL0PqZfRgGdswNktcj5MHcRVTDrZltkBuk1f7Pryo8SnFiNl-OGzMSiTr1U/s1600/DSC_0037.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="277" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjLIvZmrsieqMSib16Hr2lo21uX41cMF3DjkVyYmX_cx6xPHwqs04pWCkZaPooXc3KvTmMATSh0UQV8B-oAgGL0PqZfRgGdswNktcj5MHcRVTDrZltkBuk1f7Pryo8SnFiNl-OGzMSiTr1U/s400/DSC_0037.JPG" width="400" /></a></div>
</div>
Airishttp://www.blogger.com/profile/03668490325737444446noreply@blogger.com0